Babcie autobusowe chyba nie mogą odpuścić nawet w Wigilijny poranek darcia się, że zajmowane przez nas miejsce należy do nich.
Przystanek początkowy, do odjazdu jeszcze 3 minuty.
Wsiadłam do pojazdu i wybrałam miejsce z przodu, by łatwiej i sprawniej wysiąść (niedawno przeszłam solidny uraz nogi i muszę ją oszczędzać, bo czasem nawet 20 minut stania kończy się bólem).
Siadam, autobus rusza i... słyszę nad sobą "To moje miejsce! Krowo pękata! Zajęła mi miejsce!"
Podniosłam spojrzenie na źródło wrzasków i ujrzałam kobietę (lat ok. 70) uzbrojoną w parasol. Brwi odrysowane od szklanki i wojownicza mina - czyli standard.
Przez chwilę miałam nawet podejrzenia, że z jej zdrowiem psychicznym nie jest do końca w porządku.
Powiedziałam jej, że ma pełno wolnego miejsca dookoła, aby dała mi spokój i ogarnęła się nieco, bo robi szum o nic.
Zamachnęła się na mnie parasolem. Kierowca zauważył to w lusterku, zatrzymał pojazd, otworzył drzwi i wysiadł z kabiny. Upewnił się, że baba nie zdążyła zrobić mi krzywdy i wyprosił agresorkę mówiąc, że dla niej to koniec podróży.
Babol wysiadł opornie, nadal wykrzykując wyzwiska.
A ja nadal nie ogarniam tego co się stało. Wigilia i taki cyrk?
O tak, kierowcy chciało się kogoś wyrzucić z autobusu...W jakim mieście takie cuda?
Odpowiedz@greggor: Gdańsk.
Odpowiedz+/- czy raczej około 70 lat? To pierwsze oznacza, że wspomniana osoba może mieć te siedemdziesiąt lat mniej lub więcej!Słowne plus minus jest synonimem około.
OdpowiedzWszyscy wiedzą o co chodzi.
OdpowiedzJak czepiać się o nic...
Odpowiedza mógł po prostu klaskać...
Odpowiedz@zielonylis: No nie... Klaskali wszyscy podróżni - bijąc brawo kierowcy. On tylko się ukłonił. Potem podzielił się z pasażerami opłatkiem, zaśpiewano "Przybieżeli do Betlejem", nastrój zrobił się świąteczny i autobus ruszył w dalszą trasę nadrabiając na prostej, żeby opóźnień nie było.
OdpowiedzArmagedon - Hłe hłe hłe, jak śmiesznie.
OdpowiedzTakie osoby w 99% procentach gasi bardzo proste pytanie. "Czy mają może akt wieczystego użytkowania, skoro jak twierdzą, to miejsce jest ich?" Po czym najczęściej następuje zapowietrzenie się, spalenie głupa, obrócenie na pięcie i szukając innego miejsca siedzącego, mruczenie pod nosem nt niewychowanej młodzieży. Testowałem nie raz...
Odpowiedz@Frytek: Może i tak ale na chamstwo tylko chamstwem i proszę mi tu bez tekstów o zniżaniu się do poziomu, Powiedzieć panci babci sp...jal ale tak aby poczuła podniecenie w związku ze zbliżającą się wyprawą :-)
OdpowiedzA co ma wigilia do tego? Myślisz że cham od święta nie jest chamem?
OdpowiedzŻadne święto, wigilia, lany poniedziałek, 1 maja, do chamstwa nic nie mają. Chamstwo jest ponadczasowe. Rozwiązanie? Gwałt niech się gwałtem odciska, rzekła dupa do mrowiska.
Odpowiedz@tatapsychopata: Wiesz co? Można by też ująć to inaczej. Mianowicie, "dupę poparzę - w pokrzywy nasram". Więc jakieś mało logiczne to "rozwiązanie". Chyba, że miałeś na myśli odstrzelenie chama bez względu na późniejsze konsekwencje.
Odpowiedz