Dzisiaj dostałyśmy od szefowej paczki świąteczne. Opiszę ich zawartość.
1. Kalendarz, który rozdawali nam przedstawiciele handlowi, mam taki w domu od miesiąca, każda dostała.
2. Kolczyki, które dziewczyny w naszej innej placówce także dostały od przedstawicieli, ale szefowa im je pozabierała.
3. Kosmetyczka - gratis do jakichś kosmetyków dla klientów.
4. Koperta z pieniążkiem z zaznaczeniem, że to jest za nadgodziny, które zrobiłam w grudniu.
Sprytnie to połączyła. Włożyła kasę, która mi się należała, do paczki świątecznej.
Powiedzcie mi, czy się czepiam? Czy tak jak ja myślicie, że już lepiej w ogóle takich paczek nie robić?
apteka
Minus za "pieniążkiem". Aż dostałam dreszczy z obrzydzenia.
Odpowiedz@victoriee: minus za "obrzydzenie". Obrzydza mnie to słowo a że akurat jadłam to obrzydziłaś mi jedzenie
Odpowiedz@teteatete: To nie żryj jak czytasz.
Odpowiedz@Nehelenia: Nie żrę. Jem.
OdpowiedzJak sie ma dać byle co to lepiej nic nie dawać.
OdpowiedzSkoorvysyństwo
OdpowiedzTrzeba bylo grzecznie podziekawac za taki prezent i WYRAZNIE zaznaczyc ze pieniadze za nadgodziny NIE SA ZADNYCM pREZENTEM tylko ZAPLATA!
Odpowiedz@voytek: no właśnie, pokwitowałaś odbiór tych pieniędzy?
Odpowiedz@xpert17: Nie. Mała firma, dużo spraw tylko "na gębę", list obecności brak. Ledwo się doprosiłam, aby wypłatę dostawać na konto, a nie do ręki
Odpowiedzw mojej poprzedniej pracy- dostawaliśmy w ramach prezentów gadżety reklamowe z pracy jego żony :D jego żona była przedstawicielem handlowym pewnej firmy i na święta dla klientów mieli niekiedy fajniejsze gif t y - ofc z logiem firmowym :D fakt, że czasem to były fajne rzeczy- ale jednak gratisówki z logiem reklamowym innej firmy. czasami wybrańcy mogli sobie coś wybrać - doładowanie, jakiś gadżet do telefonu z katalogu plusa, tak gość "rozdawał" swoje punkty. dziewczynę, która chciała odejść z pracy próbował zachęcić do zostania wręczając jej w ramach "zanęnty" otwartą i trochę już naruszoną paczkę kawy :D szczerze- to zdecydowanie wolałabym tabliczkę czekolady kupioną z życzliwości, niż nieraz fajny gadżet- mając tę wiedzę, że jego żona tak naprawdę z tych gadżetów okradała swojego pracodawcę i klientów.
OdpowiedzNo coz... Ja w tym roku dostałam 2 paczki sera w plastrach, serek almette, szklankę którą nie zeszła od pol roku i 2 paczki żelek które rozdajemy dzieciom za darmo. No i długopis! Niemcy...
OdpowiedzGratis do jakiCHś kosmetyków, jakiś moze być jeden kosmetyk...
Odpowiedz@BiAnQ: już poprawiłam, dzięki za uwagę
OdpowiedzDają g... w papierku i wmawiają że to pralinki.
Odpowiedz