Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Wrocław, piękne miasto - tylko co niektórzy ludzie debilni... Szukam pokoju jednoosobowego…

Wrocław, piękne miasto - tylko co niektórzy ludzie debilni... Szukam pokoju jednoosobowego do wynajęcia, zaznaczyłam wyraźnie w ogłoszeniu (ale sama też szukam na własną rękę, nie siedząc i nie czekając na super okazję), że szukam czegoś w okolicach Hallera. Przez własną głupotę obok maila podałam numer telefonu, choć na swoją obronę dodam, że poprosiłam o kontakt mailowy.

No i się zaczęło... Proponowanie pokoi dwuosobowych, mieszkań POD Wrocławiem, np. jakiś fagas zaproponował mi mieszkanie-antresolę, co z tego, że to jakaś wieś pod Wrocławiem, a nie nawet same miasto, przecież to tylko 400 zł miesięcznie i 15 minut pociągiem do Wrocławia. I to z obcym facetem, ale jak mówił, rzadko tam przebywa. Wysłał mi z 20 SMS-ów i trzy razy dzwonił, prowadząc półgodzinne monologi jak opłaca mi się tam zamieszkać.
No chyba nie.

Proponowanie mi mieszkania na Psim Polu, Tarnogaju, Kozanowie, wydzwanianie o godzinie 22 - to pikuś. Ale znalazły się dwie nestorki, które mocniej niż reszta wyprowadziły mnie z równowagi.

Pierwsza dzwoniła co 5 minut, nawet mimo odrzucenia połączenia, bo godzina 22 i nikt poważny o tej porze by do mnie nie wydzwaniał. Kiedy wściekła odebrałam po kolejnym połączeniu, babinka zaproponowała mi super mieszkanie koło lotniska.
Myślicie, że kolejna super oferta daleko od centrum, więc czemu ją wyszczególniłam? Bo mieszkałabym razem z nestorką, a w ogłoszeniu chęć zamieszkania z osobami w podobnym wieku, czyli zignorowano moje dwa wymagania. O nachalności i wydzwanianiu co pół godziny już nie wspomnę, widocznie pani zdesperowana, by coś wynająć.

Druga nestorka oprócz wynajęcia mieszkania, oczywiście daleko od Hallera, wymagała ode mnie podpisania umowy na co najmniej rok, wychodzenia z jej psem i pomocy przy zakupach (na zasadzie pani daje mi kasę i listę zakupów, a ja zapieprzam do Biedrony i jej kupuję). Oczywiście cena normalna, bez ulgi za te "przysługi". Ani razu nikt nie skontaktował się ze mną z dobrą ofertą, odpowiadającą moim kryteriom.

Jeden facet po mojej odmowie i zaskoczeniu czemu, mimo tego, że jego mieszkanie jest na drugim krańcu Wrocławia, chciał umówić się na randkę. Nie, nie widział mnie nawet na zdjęciu ani ja jego.

Czy ludzie mają jakieś upośledzenie umysłowe? Nie piszę po chińsku, nie oczekuję apartamentowca na Sky Towerze z lokatorami, którzy trenują koszykówkę i wyglądają jak młodzi bogowie. Dlaczego komuś się wydaje, że jak będzie wydzwaniał i przekonywał, to nagle zmienię zdanie?

Nauczyłam się NIE dawać takich ogłoszeń, szkoda moich nerwów. Nie popełniajcie mojego błędu, chyba że jesteście masochistami.

Wrocław

by ~niemasochistka243
Dodaj nowy komentarz
avatar jass
-3 21

Wiesz, z takim kontaktowaniem się mimo że proponowane mieszkanie zasadniczo nie spełnia wymogów z ogłoszenia bywa różnie. Przez 5 lat podejmowałam pokój pod Warszawą w mieszkaniu po babci. I kiedy szukałam nowego współlokatora często zdarzało mi się wysyłać maile osobom, które teoretycznie mieszkanie pod stolicą wykluczały. Oczywiście bywało że w odpowiedzi dostawałam pełną oburzenia wiadomość, ale zdarzało się i tak, że ktoś mimo że nie planował zamieszkać tak daleko, jednak się na to decydował (dojazd do Centrum był świetny, 35 minut pociągiem, więc szybciej niż z wielu punktów w samej Warszawie). A co do "mieszkania z obcym facetem" - cóż, zgaduję że nie masz jeszcze doświadczenia w wynajmowaniu ;) Mieszkałam w różnych układach - z dziewczyną, z chłopakiem, z parą, z dwoma chłopakami i mieszkanie z pojedynczym chłopakiem zawsze okazywało się najlepsze. Jakoś po prostu łatwiej się dogadać z chłopakiem niż z dziewczyną ;) I naprawdę, to że zamieszkuje z tobą obcy facet wcale nie oznacza, że zamierza od razu z tobą randkować ;)

Odpowiedz
avatar kitusiek
9 9

Dziwne, że nie zadzwonili panowie od "domku pod Wrocławiem" - 600 złotych miesięcznie, ogród, w domu dwóch facetów, poszukiwane dwie dziewczyny, z którymi mogliby się "zaprzyjaźnić", stąd taka cena. Rok temu szukałem kogoś do pokoju jednoosobowego - wynajmowałem całe mieszkanie, jeden pokój wolny - napisało do mnie około 130 osób, z czego około 100 pisało tylko "aktualne ???", kolejne 15 - "cześć" i nic więcej. Z pozostałych kilkunastu 5 było w stanie skleić poprawnie dwa zdania. Aż zacząłem się zastanawiać, od kiedy ameby mają dostęp do FB. Koniec końców zadzwonił do mnie znajomy, pokój wziął w ciemno - bo dobra cena i świetna lokalizacja. We Wrocławiu rynek mieszkań i pokoi do wynajęcia jest chory - co chwilę można trafić na "niesamowitą okazję", czyli siedmiometrowy pokój z meblami z PRLu, w mieszkaniu z 5 innymi osobami, za jedyne 800 złotych miesięcznie + opłaty. Moja sąsiadka wynajmuje u siebie w mieszkaniu 10-metrowy pokój za 750 złotych, nawet są chętni - choć nie wiem jak znoszą właścicielkę za ścianą. Nie potrafię sobie nawet wyobrazić jak bardzo zdesperowani muszą być ludzie - skoro takie oferty się pojawiają, ktoś musi się na nie decydować..

Odpowiedz
avatar imhotep
4 4

@kitusiek: "z czego około 100 pisało tylko "aktualne ???", kolejne 15 - "cześć" i nic więcej." - a odpisywałeś im? ;)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 grudnia 2017 o 10:41

avatar Habiel
2 2

@kitusiek: Nie tylko we Wrocławiu jest ten problem najmu- mieszkanie okropne, cena jak za pałace. Jak szukałam obecnego mieszkania też przez takie oferty się przekopywałam i było ich o wiele więcej niż tych normalnych.

Odpowiedz
avatar kitusiek
6 6

@imhotep: O dziwo odpisywałem: na "aktualne ???" - "a o co chodzi ???", na "cześć" - "cześć". Czyli dostawali dokładnie taką odpowiedź jaką chcieli :)

Odpowiedz
avatar victoriee
9 9

Nie rozumiem Twojego zdziwienia :) Przecież logiczne jest, że pokój w dobrym stanie i lokalizacji oraz w rozsądnej cenie "sprzeda się sam". Natomiast pokój z molami gratis, przy właścicielce lub "z kulturalnym właścicielem mieszkania po 40-stce" nie jest zbyt łakomym kąskiem i trzeba wydzwaniać do wszystkich poszukujących, którzy opublikowali ogłoszenia, a nuż trafi się desperat.

Odpowiedz
avatar Suctoria
1 5

Zawsze, jak wrzucam coś na OLX/chcę wynająć mieszkanie/mam do wynajęcia pokój itp to używam innego numeru telefonu.

Odpowiedz
avatar obserwator
0 0

Chyba nie spotkałaś się z polską dziczą w Łodzi. Zonki typu "już wynajęte" to norma. Nora przy Rewolucji nr 76 na przedostatnim piętrze - ale lokale, hodowla grzybów! Suma summarum zamieszkałem w wolnym pokoju w domu wynajmowanym przez... bliskowschodnich studentów. Teraz wymyślają sobie choroby i na nie chorują, a lekarstwem są polskie trunki. Takie obejście ichniejszego prawa. Oprócz osławionego już "a tu Allah nie widzi".

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 grudnia 2017 o 23:33

Udostępnij