Mój brat zaraz po liceum zajął się montażem alarmów i kamer, i nie ukrywam, bardzo mu się to opłaciło, i nadal nieźle ciągnie.
Kupił wtedy nowego Passata. Salonowy, ksenony, nawigacja, czujniki itp.
No i postanowił kupić nowego VW, a tego sprzedać.
Dał cenę XXXXX, opisał wyposażenie i przebieg oraz dokumenty z ASO.
Klient nr 1:
Panie, nie wierzę, że jest pan pierwszym właścicielem. Opuść pan 7000, bo zgłoszę sprawę na policję HEHEHEHHE.
Klient nr 2:
Tylko 158 tys. na liczniku??? Pierwszy właściciel? W ch... pan nie leć, przecież pan go od Niemca kupił.
Klienci nr xxx
Panie, Passat z takim przebiegiem i pierwszy właściciel?
HAHAHAHAH
Klient ostatni:
- Czy podjechałby pan ze mną do rzeczoznawcy PZMOT?
- Owszem.
Rzeczoznawca (po opłaceniu przez kupującego): Wóz bezwypadkowy, papiery zgodne, wszystko OK.
Chłopak kupił za dokładnie XXXXX i stwierdził, że kupi następny wóz po bracie.
kupujący
Czyli prawdą jest, że Passaty w większości przyciągają buraków i cwaniaków.
OdpowiedzJak bym był na miejscu twojego brata i usłyszał tekst od klienta nr. 1 to bym mu odpowiedział że niech uważa co mówi i robi żeby sie nie okazało że sam sie znajdzie w roli oskarżonego .
OdpowiedzTa ostrożność nie wzięła się znikąd. Samochody albo składane z trzech innych, albo w najlepszym wypadku z cofanym licznikiem.
Odpowiedz@Fomalhaut: A ty wiesz, ze w cepiku jak ktos ci mowi, ze polski to bedziesz to mial? do tego 3-4 lata na chwile obecna przebiegow z przegladow corocznych - takze yhmm jasne...
Odpowiedz@razzed: Chłopie, w jakim języku Ty to napisałeś?
Odpowiedz