Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Cd. historii 79457. Historia z sierpnia! Zgodnie z radami przekazałam rodzicielce, że…

Cd. historii 79457. Historia z sierpnia!

Zgodnie z radami przekazałam rodzicielce, że jak chce to niech sobie pisze, ale ja o tym słuchać nie zamierzam. Poskutkowało dopiero po strajku w postaci nieodbierania telefonów i niepokazywaniu się w domu rodzinnym przez 2 tyg.

Teraz jest GRUDZIEŃ.
Przychodzę do rodziców, widzę nowa książkę. Pytam się: co to, skąd to?
Mama zrobiła śmieszną minę i już wiedziałam.
Kuźwa - przysłał mojej mamie mikołajkowy prezent! Dalej ze sobą piszą! Zdjęcia jej wysyła!

Spytałam się ojca co on na to. On na to, że obie jesteśmy niezdrowe na umyśle. Tylko innymi słowy. Gadałam z bratem. "Może ty się do niego przekonaj, jemu zależy".
I tylko najwyraźniej ja uważam, że facet jest maniakiem i cała ta sytuacja jest nienormalna.

by ~zlakobietabyla
Dodaj nowy komentarz
avatar Imnotarobot
22 34

@berlin: Bo to średnio w porządku, że jej własna matka pisze z gościem, który ją nękał i obrażał. Czy gdybyś miał córkę, która rzuciła faceta a ten później nie dawał jej spokoju i jeszcze dodatkowo obrażał to też chciałbyś być jego najlepszym kumplem? Bo mi się wydaje, że każdy normalny rodzic nie chciałby mieć z takim pajacem nic do czynienia.

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
7 17

@Imnotarobot: Co więcej, każdy normalny rodzic myślałby o zrobieniu użytku z broni palnej, żeby menda na zawsze się od córki odpier... albo posłaniu gnoja do więzienia, żeby przestał stanowić zagrożenie i nie miał możliwości nachodzenia córki.

Odpowiedz
avatar katem
3 9

@berlin: Obchodzi ją tyle, że rodzinka (matka i brat) ją chce wplątać w związek, który jej nie pasuje.

Odpowiedz
avatar Lostsoul
8 18

Daj sobie spokój, skoro tobie o tym już nie gada to nie widzę problemu. Zapomnij o tym człowieku w ogóle. :D

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 32

W sumie coraz mniej rozumiem, jaki masz problem. Po przeczytaniu pierwszej historii założyłam, że przeszkadza ci to namawianie matki na twój powrót do byłego (co jest zrozumiałe). Teraz jednak o ich korespondencji i wymianie prezentami dowiedziałaś się przypadkiem.... i nie mam pojecia, gdzie tu jest jakiś problem. Matka ci już tylka nie truje, po prostu miło spędza czas na rozmowach z kimś, kogo lubi, nie wspominając nawet o tym. Oboje są dorośli, nie możesz raczej zmusić matki do nieutrzymywania kontaktu z kimś, kogo TY nie lubisz.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 grudnia 2017 o 11:01

avatar Imnotarobot
9 27

@Pattwor: To spójrz na to w ten sposób: Masz córkę, ona ma faceta, którego po jakimś czasie rzuca. Facet zamiast się z tym pogodzić jak normalny człowiek to zaczyna Twoją córkę nękać i obrażać. Czy chciałabyś utrzymywać kontakt z takim typem? Mi się wydaje, że żaden normalny człowiek nie chciałby by jego dziecko było w ten sposób traktowane nie mówiąc już o korespondowaniu z kimś takim. Masz rację, że autorka nie zmusi do zerwania kontaktu. Tylko to raczej tej matce powinny się trybiki w głowie przestawić i zmusić do zastanowienia czy osoba, która gotowa jest nękać i obrażać jest w porządku.

Odpowiedz
avatar Armagedon
21 23

@Imnotarobot: Masz rację. Tyle, że tu nie tylko o to chodzi. Zastanawia mnie, CZEGO szuka ten facet u matki autorki, skoro już NIE ZALEŻY mu na odzyskaniu dziewczyny? Bo wygląda na to, że "były" i mamusia tak sobie korespondują radośnie już ponad osiem miesięcy. A jeszcze ciekawsze jest to, jaki powód do dalszej korespondencji z małolatem ma dojrzała kobieta, jeśli już NIE CHODZI o podtrzymanie jego kontaktów z córką. A najciekawsze, jak w ogóle doszło do tego, że matka tę korespondencję od początku podjęła? Bo gdyby DO MNIE napisał odrzucony amant mojej córki, którego, na dodatek, nie znam i nigdy nie widziałam - uznałabym, że ma coś z głową nie teges... I - jeśli nawet - zdecydowałabym się na jakąś odpowiedź, to raczej poinformowałabym facia, nie zamierzam wtrącać się w sprawy mojej córki i ingerować w jej związek, bo to JEJ związek, nie mój. I, prawdę mówiąc, jakoś słabo widzę "wielką przyjaźń" ryczącej czterdziestki z młodzieńcem. Chyba, że... chyba, że facet takim młodzieńcem już nie jest, a od autorki "był" starszy, powiedzmy, dyszkę.

Odpowiedz
avatar boom_boom
6 8

@Armagedon: bo były stuka mamusie ot cala filozofia. :)

Odpowiedz
avatar Imnotarobot
9 9

@Armagedon: Masz rację. Jeśli reakcje jej rodziny (zarówno matki na rozstanie jak i ojca i brata na nowego kumpla matki) są prawdziwe i nie przerysowane to w sumie czemu my się dziwimy? Po tych reakcjach ciężko mi oczekiwać od tej rodziny zdrowego rozsądku. W ogóle nawet wyrzucając wszelkie opcje romansu itp. Co trzeba mieć w głowie, żeby uważać, że taki koleś (nękający i obrażający innych) jest osobą wartą przyjaźni?

Odpowiedz
avatar Patrycja0
-1 1

Mogłabym prosić o link do poprzedniej historii tutaj? Bo w aplikacji linki z postów nie działają :C

Odpowiedz
avatar karol2149
3 3

Taki protip, numery na końcu linku odpowiadają numerom historii. Wystarczy przepisać te 5 cyfr do przeglądarki w telefonie po ukośniku piekielnki.pl/ ;)

Odpowiedz
avatar Patrycja0
-1 1

@paski dziękuję

Odpowiedz
avatar Bubu2016
1 17

W czym problem? Skoro facet nie próbuje dotrzeć do Ciebie przez Twoją mamę?

Odpowiedz
avatar celulozarogata6
15 27

@Bubu2016: czy wy wszyscy macie dobrze w głowie? naprawdę nie widzicie, że facet jest maniakiem, poprzez matkę chce uczestniczyć w życiu autorki , nawet choćby pośrednio, obrażał ją, a jej matka uważa, że to takie normalne,że utrzymuje kontakt z bylym swojej corki, ktory jest stalkerem? W ten sposób stalker osacza ofiare, najpierw pisał z matka, teraz wyslał jej " prezent" niby nic, ale powoiduje to znaczny dyskomfort córki, ktora czuje sie coraz bardziej osaczana i o t o stalkerowi chodzi. I nie wiem jak teraz- ale kiedyś, jakby zglosiła na policje, uslyszałaby,że " dopóki on nic pani fizycznie nie zrobi, nie możemy interweniowac" - czytaj- dopóki dziewczyna nie dostanie w leb w ciemnej uliczce, nikt nie widzi problemu. Facet ją zastrasza! Ale w koncu facet jej cos zrobi ale będzie za pozno, no a matka corki powie z bezbrzeżnym zdumieniem,że " to byl taki sympatyczny chlopiec" .... Dziewczynoi, zapisuj sobie co robi ten typ, jeszcze raz porozmawiaj z matką. Masz rację,że to nienormalne i eskaluje.

Odpowiedz
avatar celulozarogata6
8 16

@Bubu2016: W czym problem? Skoro facet nie próbuje dotrzeć do Ciebie przez Twoją mamę?- to jest wlasnie ta proba. usilowanie zdobycia sympatii otoczenia ofiary, pan buduje sobie zaplecze.

Odpowiedz
avatar paski
20 22

@celulozarogata6: Podobno psychopaci zwykle są bardzo czarujący dla osób w swoim otoczeniu. Mnie to dziwi, że babie się nie włączyła wielka czerwona lampka już w momencie, gdy ten facet do niej napisał pierwszy raz - przecież nie znalazł jej e-maila przypadkiem, musiał zadać sobie trud aby nawiązać kontakt z matką swojej byłej. To chyba oczywiste, że nie nawiązał tego kontaktu bezinteresownie. A teraz to już za późno, owinął ją wokół palca.

Odpowiedz
avatar Imnotarobot
9 13

@celulozarogata6: No właśnie mnie też zastanawia jak można nie widzieć w tej sytuacji nic dziwnego. Nawet gdyby facet nie miał zadatków na stalkera to kto by chciał się przyjaźnić z pajacem, który nęka i obraża ich dzieci lub innych ludzi w ogóle? Niestety jeśli coś się ludziom takim jak autorka dzieje z winy takich pajaców to później i tak ludzie na nich najeżdżają, bo "nic z tym nie zrobili", "jak mogli nie zauważyć sygnałów" itp. a sami zadają pytania w stylu "w czym problem?" w sytuacji, która przecież śmierdzi na kilometr.

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
4 10

@Bubu2016: Musiała zawiesić kontakty z rodziną na 2 tygodnie, żeby matka przestała jej truć o byłym, a ty pier..., że nie próbuje do niej dotrzeć. Gratuluję dedukcji Sherlocku. Jak się okazało, że poprzednia strategia nie przynosi żadnych rezultatów, to zaczynają się prezenciki. Ciekawe, co dalej.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 4

@pasjonatpl: może czasem trzeba zawiesić kontakty na znacznie dłużej. Więzy krwi to nie wszystko.

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
1 3

@Caron: Oczywiście, że nie wszystko. Rodzina to ludzie, na których wsparcie możesz liczyć, a nie ci, z którymi łączą cię więzy krwi. Jeśli zerwanie kontaktów na 2 tygodnie nie wystarczyło, to widocznie było za mało. Mój komentarz to była jedynie odpowiedź na sugestie, że ów facet już nic od autorki nie chce, tylko przyjaźni się z jej mamą. Mam wrażenie, że nie potrafi czytać ze zrozumieniem albo przeczytaliśmy 2 różne historie.

Odpowiedz
avatar Armagedon
11 17

Autorko, popieram twój pogląd. O ile twojej matce nie odbiło i nie wdała się w romans z twoim byłym, to - OWSZEM - facet jest maniakiem (być może nawet niebezpiecznym), a sytuacja zdecydowanie nie jest normalna.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
13 15

@Armagedon: Mnie się wydaje,że właśnie starej odbiło i ma z nim romans. Może coś w stylu cybersexu a może i widują się prywatnie. Może facet nie chce się "tylko" zemścić? Za karę chce jej rozwalić rodzinę? Chociaż tutaj chyba nie ma co rozwalać,patrząc na reakcje brata i o zgrozo ojca bohaterki. Który facet tolerowałby takie rzeczy?

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
3 9

Dla tych, którzy nie widzą piekielności i próby dotarcia do autorki przez matkę (że niby ten mikołajkowy prezent dla matki to był tylko efekt ich przyjaźni i nie miało to nic wspólnego z autorką): "przekazałam rodzicielce, że jak chce to niech sobie pisze, ale ja o tym słuchać nie zamierzam. Poskutkowało dopiero po strajku w postaci nieodbierania telefonów i niepokazywaniu się w domu rodzinnym przez 2 tyg.". Zmienił strategię po tym, jak mamusia mu się pokarżyła, że córka zerwała kontakt z rodziną i zażądała, żeby więcej nie mówić o nim przy niej. Także to jak najbardziej jest próba dotarcia do autorki, ale bardziej zakamuflowana. Coś tam śmierdzi i to mocno. Spróbuj poszukać jakiejś porady prawnej, co można z tym zrobić. Może na policji albo w internecie znajdziesz jakieś przydatne informacje. Ewentualnie jeśli masz znajomych płci męskiej, którzy trzymają twoją stronę (najlepiej takich, którzy groźnie wyglądają), to niech gnoja nastraszą. Może się odwali. A jak nie, to w jakimś odosobnionym miejscu, bez świadków i kamer, niech przejdą od słów do czynów. Jak dostanie parę razy po gębie, to powinno mu przejść. Ale to ostateczność, jak wszystkie inne środki zawiodą. Dobrze też się zastanów, jakie są relacje z twoją rodziną, bo oni ewidentnie trzymają stronę twojego prześladowcy, a nie twoją, a w takich sytuacjach to właśnie rodzina powinna być wsparciem.

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
2 4

@berlin: Żeby próbować to osądzać, to trzeba znać wersję każdej ze stron i też sms-y maile itp. Na razie mamy tylko wersję autorki i przy założeniu, że jest prawdziwa, takie rady mają sens.

Odpowiedz
avatar berlin
-1 9

@pasjonatpl: Zgadzam sie. Co nie zmienia faktu, ze zachowania autorki niepokoja (np. nowa ksiazka w domu - oczywiscie bez wahania od "przesladowcy" czy jednoosobowe przekonanie o nienormalnosci sytuacji, polaczone z podobna opinia Ojca Autorki o jej samej).

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
7 9

@berlin: Z rodziną bywa różnie. Bez problemu mogę wskazać kilka rodzin, w których kobieta znająca swoją wartość i domagająca się szacunku (czyli nie startuj do niej z łapami ani na trzeźwo ani po pijaku, nie podnoś na nią ręki i nie próbuj obrażać słownie) to jest co najmniej dziwna, bo przecież to nic, że po wódeczce wujek czy sąsiad klepnie w tyłek czy walnie jakiś świński tekst. A w ogóle to w wieku maks. 25-29 lat dziewczyna powinna znaleźć sobie męża i nie wybrzydzać. Żeby tylko jakiś był i dzieci się urodziły. A że chleje, jest nierobem czy ją obraża. Są rodziny, w których nie uznaje się takiego terminu jak gwałt w małżeństwie, a w wielu społecznościach za molestowanie, napaść na tle seksualnym czy nawet gwałt w dalszym ciągu obwinia się kobietę i nie zawsze ma w takich przypadkach wsparcie od rodziny. No więc wersja autorki też może być prawdziwa, choć równie dobrze może zmyślać.

Odpowiedz
avatar berlin
-3 9

@pasjonatpl: Teraz to Ty spekulujesz, bazujac na niezwiazanych historiach. A jak sam pisales, oprzyjmy sie na faktach. A te, przy zalozeniu, ze autorka byla w 100% szczera (a realistycznie mozna sie przeciez spodziewac koloryzowania na swoja korzysc), sa nastepujace: 1. Autorka (A) rozstala sie z Panem X - powody nieistotne 2. X nekal A telefonicznie i SMS 3. X poznal matke A i nawiazal z nia staly kontakt 4. Matka A zaczela zachecac A do powrotu do X 5. A poczula sie dotknieta i zerwala czasowo kontakt z cala swoja rodzina (nie tylko matka) 6. Matka A przestala zachecac A do powrotu do X, ale utrzymala swoj kontakt z X 7. A nadal czuje sie dotknieta zachowaniem matki (utrzymywaniem przez nia kontaktu z X) i zada zaprzestania przez matke tych kontaktow 8. Ojciec A uwaza zarowno A jak i matke A za nienormalne 1-3 to standardowa historia 4 - wyrazna wina matki A 5 - lekko przesadna reakcja A (zerwanie kontaktu z cala(!) rodzina) 6 - zachowanie matki A wraca do normy 7 - tym A wkracza w prywatnosc swojej matki, probujac wymusic na niej rezygnacje z nie pasujacego jej znajomego wyglada, ze matka A byla pierwsza osoba, przekraczajaca dopuszczalne granice. Potem jednak zaczela robic to A. Ale nie ma poczucia, ze to ona jest teraz agresorka. Wciaz uwaza sie za ofiare i usiluje narzucic matce swoj poglad na X i wymusic na matke rezygnacje ze znajomosci z X. Osobiscie uwazam, ze A wykazala sie niespotykanym poziomem egocentryzmu, kompletnie nie liczac sie z uczuciami matki. Przejawia rowniez zachowania aroganckie i roszczeniowe, wkraczajac w prywatnosc swojej matki. W zachowaniu A mozna sie rowniez doszukac elementow paranoi - bez zadnych podstaw prywatne relacje matki z X uznaje za bezposrednio wrogie wobec sobie i usiluje im przeciwdzialac. Analizujac relacje autorki, nie sposob nie wysoko rozwinietych umiejetnosci wplywania na emocje innych. Powszechnie znanych jako umiejetnosc manipulacji. Bazujac na tej krotkiej charakterystyke, mozna by spekulowac, dlaczego rozpadl sie zwiazek A i X... Tym bardziej, ze A jest pod tym wzgledem bardzo oszczedna w slowach. Warto tez pamietac, ze ka kazdy zwiazek i rozpad odpowiadaja obie osoby... Ale nie to jest istotne. To co jest istotne - to reakcja Czytelnikow. Niesamowite, jak latwo bylo zmanipulowac Czytelnikow. Szokujace jest czytanie propozycji uszkodzen ciala. Wyglada, ze wystarczy tutejszym Czytelnikom pograc na emocjach, a posuna sie nawet do fizycznej agresji. Niezbyt dobrze to o nich swiadczy.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 7

@berlin: Też bym się nabawiła paranoi na miejscu autorki. Typa zaprzyjaźnia się z gościem który wyzywał i stalkował jej córkę.

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
2 6

@berlin: Napisałem tylko, że to, że reszta rodziny się z nią nie zgadza, wcale nie oznacza, że ona nie ma racji. A miała rację, zrywając kontakt z całą rodziną, bo nikt jej nie poparł, jak matka cały czas jej truła o tym "wspaniałym człowieku". Zachowanie jej matki nie wraca do normy. Ona po prostu cały czas utrzymuje kontakt z kimś, kto nękał jej córkę i celowo nawiązał z nią kontakt, żeby w pewien sposób dalej ją nękać czy zmanipulować rodzinę, żeby ją do niego przekonała. Co innego, jak spotykają się gdzieś przypadkiem i się polubią, a co innego, gdy facet celowo szuka z nią kontaktu, żeby dotrzeć do córki, którą wcześniej nękał i obrażał, dopóki zwyczajnie nie zablokowała jego numeru i być może kont na portalach społecznościowych. Żaden normalny rodzic, kumpel, krewny, czy w ogóle normalnie myślący człowiek, nie podtrzymywał by kontaktu z kimś takim, tylko w mniej lub bardziej kulturalny sposób dał by do zrozumienia, żeby przestał. A tu nie. Mamusia cały czas jej truje, żeby jednak dała szansę temu facetowi, a rodzina albo siedzi cicho i ma to w d...e (czyt. dziewczyna nie ma wsparcia ze strony rodziny, gdy nęka ją jakiś psychol) albo wręcz po cichu matce kibicuje. Jak zerwała z nimi kontakty na 2 tygodnie, to matka przestała jej truć, ale nagle znalazły się jakieś prezenciki. To teraz ty sobie wyobraź, że miałeś/aś kontakt z kimś, kto naprawdę ci zalazł za skórę i nie chcesz mieć z tą osobą nic wspólnego. Reszta rodziny jej nie zna, ale zna całą sytuację i wie, jakie nieprzyjemności cię spotkały. Nagle ten ktoś celowo nawiązuje kontakt z kimś z najbliższej rodziny, żeby do ciebie dotrzeć i ów członek rodziny cały czas ci truje, żeby dać jemu/jej szansę itp. Przestaje dopiero po twojej naprawdę radykalnej reakcji, ale okazuje się, że cały czas są w kontakcie, przysyła jakieś prezenciki, więc biorąc pod uwagę poprzednie sytuacje, wygląda na to, że jedynie zmienił strategię. A cały czas mówimy o jakiejś osobie, która tak ci zalazła za skórę, że na samą myśl aż cię trzęsie. Tymczasem rodzina najwyraźniej ma twoje odczucia głęboko w poważaniu. A poza tym, to owszem, napisałem o możliwości zastraszenia delikwenta bądź nawet uszkodzenia go, ale tylko w ostateczności, jak dalej będzie nękał, a prawo czy policja okażą się bezradne. Nie jestem z tego dumny i nie popieram takich rozwiązań, ale czasami są smutną koniecznością. Gdzieś tu była historia na piekielnych o studentce, którą zaczął nękać kolega z roku. Wtedy jej koledzy przeprowadzili rozmowę z gnojem, porządnie go nastraszyli, i w końcu dał jej spokój. Inaczej nigdy, albo przynajmniej przez długi czas, by się od niego nie uwolniła.

Odpowiedz
avatar Furia76
7 7

współczuję bardzo... miałam podobną sytuację w szkole średniej, też mnie mama chciała namawiać na powrót do przecież,tak "rozsądnego chłopaka"... na szczęście udało mi się ją przekonać, że moje życie to moja sprawa. No i tutaj miałam jednak wsparcie w ojcu, który również stanął po mojej stronie.

Odpowiedz
Udostępnij