Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Przeczytałam tu kilka historii na temat bicia dzieci. Przypomina mi to moje…

Przeczytałam tu kilka historii na temat bicia dzieci. Przypomina mi to moje własne doświadczenie sprzed około dziesięciu lat.
Jeśli coś jecie lub pijecie, na wszelki wypadek przerwijcie, opisy mogą być drastyczne.

Wakacje, już coś koło sierpnia, miałam wkrótce iść do piątej klasy. Mama całe lato pracowała nad morzem, ja spędzałam wakacje u taty. Mój ojciec to człowiek nerwowy, porywczy, bił mamę, mnie.

W każdym razie, niewiele szczegółów z tamtego popołudnia pamiętam. Poszło prawdopodobnie o to, że przez przypadek wylało się w samochodzie taty piwo. Zdenerwowało go to na tyle, że mnie wziął na kolana, do ręki zardzewiałą rurę od mopa i bił tym czymś po mojej pupie.
Był tak brutalny, że puściły mi zwieracze. Po tej sytuacji przez dwa tygodnie miałam purpurowe pręgi na tyłku. Nie wspominając o potwornym bólu.

by InessaMaximova
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
38 38

To patologia. Dziwię się twojej matce, ze po tym jak was bił spędzałaś z nim wakacje

Odpowiedz
avatar mijanou
-2 14

@SaraRajker: Nie mów tak. Jest coś takiego jak współuzależnienie od przemocy i nawet jeśli przeciętnego człowieka to dziwi to jednak wiele ofiar przemocy po pewnym czasie uznaje razy i kopy za normę. W takich związkach cierpi i bita kobieta i dzieci. Jeśli nie ma się odwagi by odejść na początku takiego przemocowego związku to z biegiem czasu jest coraz trudniej bo coraz mniej poczucia własnej wartości, pewności siebie i siły.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
12 20

@PrincesSarah: Abstrahując od tematu. BDSM nazywasz dewiacją, ludzi to praktykujacych - zboczeńcami. Mimo to wiesz, że"ten człowiek by się nawet na dominanta nie nadawał". Ciekawe. Proponuję trochę poczytać o jakiejś kwestii lub się nie wypowiadać jeśli nie masz pojęcia. Tak to robisz z siebie pajaca i tyle.

Odpowiedz
avatar cassis
19 23

@PrincesSarah: g#wno wiesz o BDSM dziewczynko. BDSM polega na OBOPÓLNEJ ZGODZIE NA KONKRETNIE WYSZCZEGÓLNIONE ZACHOWANIA a nie na napi#rdalaniu kogoś, bo tak "mi sie podoba"!!!! Za dużo czytasz 50 twarzy Greya,

Odpowiedz
avatar mijanou
10 10

@InessaMaximova: No to w tym układzie (porozwodowym) to jednak się dziwię, że mama oddała Cię pod opiekę ojca. Przecież wiedziała, jaki jest. Nie powinna tego zrobic.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
8 10

@PrincesSarah: Nie masz pojęcia o czym piszesz. Praktyki seksualne zostają w sypialni i TYLKO w sypialni. Życie codzienne to życie codzienne. Należy zupełnie oddzielić te dwie rzeczy. Cytuję: "Jak dziecku puściły zwieracze to ten człowiek się nawet na dominanta nie nadawał". O to zdanie mi chodzi. A nie o to, co Ty teraz piszesz.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 6

@PrincesSarah: Nie dogadamy się. Mnie chodzi o coś innego, Ty mi próbujesz wyjaśnić coś innego. Nie ma sensu dyskutować.

Odpowiedz
avatar Armagedon
8 14

@PrincesSarah: Czy ja mam rozumieć, że - twoim zdaniem - rodzice autorki praktykowali BDSM, ojciec autorki jest PRZY OKAZJI pedofilem i WCIĄGNĄŁ (za zgodą żony, zapewne) w to swoją córkę, bo - lejąc dziewczynkę zardzewiałym kijem po dupie - czerpał z tego seksualną radochę? Tyle, że w tych kontaktach NAWET na dominanta się nie nadawał, bo "nie wiedział gdzie i z jaka siłą uderzyć"? Lał ZA MOCNO i DLATEGO jest zboczeńcem? Wiesz co? Ty naprawdę musisz mieć nieźle we łbie nasrane!

Odpowiedz
avatar Armagedon
3 3

@InessaMaximova: Adwokat twojej mamy miał rację o tyle, że faktycznie, jeśli OBIE STRONY chcą rozwodu - to o wiele szybciej dostana go "bez orzekania o winie". Ale jednocześnie, gdyby mama wystąpiła o rozwód z wyłącznej winy ojca i go uzyskała - mogłaby zażądać od niego alimentów również na siebie, NAWET GDYBY jej status materialny się nie pogorszył. Ale tak sobie myślę, że to tatuś postawił tu warunki. Znaczy, dam ci rozwód, proszę bardzo, ale bez orzekania o winie, inaczej będę ci robił trudności. No i mama się zgodziła. Podejrzewam jednak, że materialnie to musiało się wam znacznie pogorszyć, skoro mama była tak zdeterminowana, iż oddała cię tyranowi-psychopacie na całe lato. No bo - nie da się ukryć - zaoszczędziła tym samym na twoim dwumiesięcznym utrzymaniu i mogła dodatkowo bez przeszkód poświęcić się ciężkiej, zapewne, i - jak sadzę - sezonowej, więc tylko dorywczej, pracy nad morzem. Mam nadzieję, że niedługo potem znalazła stałe zatrudnienie i regularnie egzekwowała od łobuza alimenty, przynajmniej na ciebie. Swoją drogą, ciekawa jestem jak układają ci się kontakty z ojcem dzisiaj? Bo nawet teraz nie użyłaś w stosunku do niego jakiegoś dosadniejszego słowa, mówiąc jedynie, że jest "nerwowy i porywczy". Może - pomijając tę jego gwałtowność - można się z nim całkiem normalnie dogadać? Czy nie?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
6 8

@PrincesSarah: Ależ głupoty wygadujesz. Żal czytać takie dziecinne brednie. Przemoc domowa na zastraszonej żonie i dziecku nie ma nic wspólnego z seksualnością

Odpowiedz
avatar InessaMaximova
0 2

@Armagedon: Nie utrzymuję z nim regularnego kontaktu. Alimenty są wypłacane z funduszu. A czy da się normalnie dogadać, nie wiem. Mamy różne zainteresowania. Kiedyś moja bratowa spytała go, co jest dla niego ważniejsze: dzieci czy żona. Bez namysłu odpowiedział, że żona.

Odpowiedz
avatar bazienka
0 2

@Lumen_: ano ludzi ezazwyczaj nie wiedza, ze BDSM to 3 rozne kwestie: bondage-discipline, domination-submission, sado-maso a istota sadyzmu nie jest zadawanie bolu tylko mozliwosc, poczucie kontroli i tego, ze ktos jes mocno od ciebie zalezny ale w sumie zgadzam sie czesciowo, trzeba byc zaburzonym by bic dziecko- nie uderzyc pod wplywem chwili i zdenerwowania ( tez moim zdaniem przegiecie i brak koontroli emocji), ale bic dlugo... pamietam jak kiedys poszlam do kolezanki na osiedle i stracilam poczucie czasu bawiac sie z nia, ojciec z bratem mnie suzkali jak bylam prowadzona do domu cala droge sluchalam jak czeka mnie kara, a jak przyszlam to nie ze " dobrze, z enic sie nie stalo", tylko lanie, na zimno to jest chore @mijanou: wspoluzaleznienie to uzaleznienie od osoby uzaleznionej najczesciej do teog dochodzi tez syndrom ofiary

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 listopada 2017 o 23:41

avatar asdf34
11 11

Porażające...

Odpowiedz
avatar PluszaQ
20 20

Sadysta, a nie ojciec. Takich ludzi powinni zamykać...

Odpowiedz
avatar All4You
35 35

A mnie zastanawia dlaczego matka dała Cię na wakacje do ojca skoro wiedziała, że to psychol. Nie było dziadków albo chociaż wujostwa, żebyś mogła jakoś przeczekać wakacje? I druga kwestia-matka coś zrobiła z tym fantem jak zobaczyła co się stało? O ile w ogóle zobaczyła...

Odpowiedz
avatar Issander
8 18

@All4You: No jak to? Przecież od paru klapsów nic jej się nie stanie. Oni dostawali w tyłek i wyrośli na porządnych ludzi, więc InessieMaximowej też nie zaszkodzi. Gdyby nie nabroiła, to by nie dostała. Dla ludzi mających problem z wychwytywaniem sakrazmu: to był sarkazm.

Odpowiedz
avatar InessaMaximova
-3 11

@All4You: Jedna babcia zaginęła w styczniu tamtego roku, druga mieszkała z tatą, dziadek ze strony mamy alkoholik, ze strony taty nie żył od ponad 20 lat. A ciotki miały własne dzieci i/lub brak warunków. A swego rodzaju odwetem było to, że nie poszłam na jego ślub z nową partnerką. Nie chciałam. Tyle.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 listopada 2017 o 18:00

avatar All4You
8 8

@InessaMaximova: no to brawa dla matki ze nic z tym nie zrobiła. Wybacz ale tak samo była dennym rodzicem jak ojciec skoro zwisała jej Twoja krzywda

Odpowiedz
avatar MyCha
18 22

@ZaglobaOnufry: Jasne, co miało zrobić dziecko idące do piątej klasy? Oddać oprawcy? Pójść do sądu, gdzie kazaliby jej wrócić z rodzicami? Powiedzieć, że nie chce już jeździć do ojca mogła ale decyzja i tak do niej nie należała. Świadków raczej tam nie było. Swoją drogą, piwo w samochodzie???

Odpowiedz
avatar Naa
12 12

@MyCha: Pójść w najbliższe miejsce, gdzie będą ludzie, zobowiązani z racji zawodu udzielać pomocy (ośrodek zdrowia, komenda policji), i spektakularnie zasłabnąć w wejściu. Reszta powinna potoczyć się sama. Jakkolwiek wątpię, żeby jedenastoletniemu dziecku przyszło to do głowy.

Odpowiedz
avatar mijanou
6 8

@ZaglobaOnufry: tylko jakoś tak się składa, że maltretowane dzieci nie opowiadają o tym, co się dzieje w domu. Jest im wstyd, czasem mają poczucie winy, że to przez nich tata się denerwuje i bije. Dziecko myśli trochę inaczej niż dorosły zwłaszcza jeśli wychowało się w rodzinie przemocowej bo wtedy przemoc uważa za normę. Jedyna szansa, ze ktoś dorosły zauważy ślady bicia lub zaobserwuje, że dziecko stroni od rówieśników, jest skryte, małomówne (choć oczywiście symptomów innych jest masa) i zainteresuje się, pogada z dzieckiem i zacznie je obserwować. Dziecko krzywdzone milczy i dlatego my, dorośli musimy być spostrzegawczy i nieobojetni na sygnały.

Odpowiedz
avatar Armagedon
2 4

@thebill: Czasem twoje dowcipasy są, faktycznie, poniżej poziomu.

Odpowiedz
avatar Fomalhaut
1 5

Powiedzenie "zesrać się z bólu" nie wzięło się przecież znikąd.

Odpowiedz
avatar Bevmel
-1 5

Bo, jak w kazdej sprawie wspolczesnie, ludzie popadaja w skrajnosci. Dla przeciwnikow tzw. "bicia dzieci" danie klapsa rowna sie maltretowaniu zardzewiala rura od mopa. Nie ma nic posrodku. To troche tak, jakbym byl zagorzalym przeciwnikiem samochodow, bo kazdego kierowce zrownywalbym do terrorysty ktory wjezdzal w tlum (no i ten i ten jechali samochodem, prawda?) albo Justyne Kowalczyk porownal do Erwina Königa, bo i on i ona mieli karabin w reku.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
9 11

@Bevmel: Nie, porownywanie maltretowania z klapsem jest idiotyczne. Tak, samo, jak idiotyczne są twoje przykłady. Nie zmienia to jednak faktu, że bicie jest złe. Jakiekolwiek. Biciem się dziecka nie wychowa. Jeżeli ktoś uważa, że bez bicia nie zyska się szacunku dziecka itp., to mu współczuję. Można wychować dziecko bez bicia- i nie mówię tu o "bezstresowym wychowaniu", mówię o spędzeniu czasu z dzieckiem i przekazaniu mu dobrych wzorców. Biją osoby słabe, którym nie chce się starać. Podałeś kilka porównywalnych przykładów, to i ja jeden podam: Jeden facet ukradł miliony, drugi- wyniosl w kieszeni kilka produktów ze sklepu. Który z nich jest złodziejem? Według mnie obaj. Według twojej logiki- ten, który ukradł dużo, bo przecież te pare złotych to się nie liczy. No właśnie się, k***, liczy.

Odpowiedz
avatar Bevmel
-4 8

@Pattwor: To nie chodzi o zyskanie szacunku dziecka, bo to zyskuje się, bądź nie, w inny sposób. Tutaj działa jednak prosta zasada bardzo podobna do tego, gdy mówisz dziecku, by nie trzymało ręki nad płomieniem. Możesz to mówić tysiąc razy, a ono i tak w końcu włoży. I dopiero jak doświadczy czegoś takiego, jak poparzenie, to uwierzy i nie będzie tak więcej robić. Mnie zdarzyło się dostać klapsa od rodziców niejeden raz i ani nie uważam, i nigdy nie uważałem, ich za sadystów, ani za złych rodziców. Ba, zapewne nawet powstrzymało mnie to przed o wiele gorszymi konsekwencjami moich wybryków. Co do twojego przykładu, to jest nieadekwatny. Złodziej, to złodziej. Natomiast sadysta i rodzic który dał klapsa dziecku to nie jest to samo.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 5

@Bevmel: Tekst o szacunku był nawiązaniem do tych idiotycznych tekstów "kiedyś dzieciak na tyłek dostał to zaraz wiedział, jak się zachować, a teraz rosną rozwydrzone dzieciaki, co nikogo nie słuchają nawet do rodzica szacunku nie mają". Przykład ze świeczką tez nietrafiony. Oparzenie jest oczywistym następstwem zbliżania się do płomienia. I tak, przez takie skaleczenie dzieciak się uczy. Jeśli następstwem złego zachowania jest to, że mama/tata sprawi ból lub zwyczajnie upokorzy, to czego ma się dzieciak nauczyć? uczenie przed strach jest słabe. I nie mówię tu o maltretowaniu. Klaps nie musi być mocny, żeby "zabolał". Ło jeżu, już nie przesadzaj z tymi sadystami. NIGDZIE nie mówię, że dawanie klapsa to sadyzm! Nie zmienia to jednak faktu, że, według mnie, podnoszenie ręki na dzieci (na kogokolwiek) jest złe i zdecydowanie zbędne. Można dziecko karać inaczej, można wychować inaczej. W moim przykładzie nie chodziło mi o nazewnictwo. Chodziło mi o sam proceder- w moim przykładzie obaj panowie kradli, w przypadku bicia- i sadysta, i rodzic dający klapsa wyrządzją krzywdę. Nie mówię, że krzywda jest porównywalna. Mowię, że nadal obaj ranią kogoś, kto na to nie zasługiwał.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
6 8

@Pattwor: On chyba tego nie zrozumie. Inny sposób patrzenia na świat po prostu. Ja się zgadzam w 100%. Raz, za dzieciaka, dostałam od ojca. Nie pamiętam za co. Ból fizyczny to było nic w porównaniu z szokiem, że zadał mi go ojciec.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 7

Według mnie dzieci się nie bije. W ogóle i już. Brak klapsa nie oznacza bezstresowego wychowania, jak błędnie sądzą niektórzy. Do niedawna mój mąż też tak myślał. Polecam BlogOjciec. Jedyny sensowny blog rodzicielski. Pisany przez faceta a nie przez kolejną matkę, której nudzi się w chałupie. Tam koleś do rzeczy mowi o klapsach itd.

Odpowiedz
avatar mijanou
3 3

@Lumen_: Nie mam dzieci, nie planuję ich mieć. Ale gdybym miała to nigdy nie uderzyłabym dziecka. Są inne metody wychowania i to nie znaczy, że jeśli dziecku nie da się klapsa to znaczy, że się je "rozpieszcza". Klaps nie sprawi, że dziecko zrozumie, że coś zrobiło źle a nawt nakładając karę dziecko musi wiedzieć, że jest to konsekwencja jego niesubordynacji i że rodzicowi też jest przykro, że musi karę nałożyć (oczywiście mam na myśli karę niefizyczna, adekwatną do wieku i nie uwłaczającą godności dziecka bo dziecko też jest człowiekiem i posiada godność).

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

@mijanou: Dokładnie. Ja mam syna. Nigdy go nie uderzyłam i nie uderzę.

Odpowiedz
avatar jonaszewski
0 2

Kiedy czytałem tę historię, 45 osób uznało to za piekielne i kliknęło "mocne", a 46 przyznało, że nie ma nic przeciwko biciu dzieci rurką, aż popuszczą. Ciekawe.

Odpowiedz
avatar miczulin
2 2

Porywczy, nerwowy i alkoholik, skoro tak zareagował na wylane piwo

Odpowiedz
Udostępnij