Historia mojego kuzyna, dodana za jego zgodą.
Kuzyn miał dziewczynę. Super się dogadywali, sprawiali wrażenie wręcz pary idealnej.
Ostatnio dziewczyna zerwała z nim i śmiertelnie się na niego obraziła.
Dlaczego? Bo nie chciał iść z nią w przyszłym roku na koncert Guns N' Roses.
A to, że w dniu koncertu wypada pierwsza rocznica śmierci ojca i siostry kuzyna, było dla niej najwyraźniej niezbyt poważnym powodem.
Jak na to patrzę, to może nawet dla niego lepiej, że się rozstali.
No i? Doszło do poroznienia na tle swiatopogladowym i zerwania. Co jest piekielne? Jej podejście do śmierci?
Odpowiedz@fenek: Piekielny jest jej brak szacunku dla jego uczuć i jego żałoby.
Odpowiedz@maktalena: jakaś dziwna zasada, że wszystko trzeba robić razem.
Odpowiedz@Caron: fakt, kolejna piekielność tej dziewczyny. W końcu K "nie chciał iść", słowa nie ma żeby jej iść zabraniał.
OdpowiedzTo i tak dobrze, że miesięcznic nie obchodzi.
OdpowiedzDobre wyczucie. Śmiechłem :D
OdpowiedzA co to ma w ogóle do rzeczy? Chyba masz lekką paranoję.
OdpowiedzRozumiem, że oboje mocno nieletni..?
Odpowiedz@illis: niby czemu? To już dorosły nie ma prawa w rocznicę śmierci ojca chcieć iść na cmentarz?
Odpowiedz@bloodcarver: No oczywiście, że ma. Mało tego, nawet powinien. Nie rozumiem skąd to pytanie. Panna zachowała się jak gówniara, nad tym nie ma co się rozwodzić. Natomiast nie uwierzę w to, że walnęła z takiej pety nagle i żadnych objawów jej braku wyczucia wcześniej nie było. Zwłaszcza, że-jak w historii stoi-"para to była idealna". To mi tylko do niedojrzałości pasuje, bo dorosły człowiek obserwuje, widzi i wnioski wyciąga. I nie doprowadza do sytuacji, w której może doczekać się takiego zachowania drugiej strony.
Odpowiedz@illis: Dla obserwatorów para była idealna, co nie znaczy, że ogólnie rzecz biorąc taka była. Być może on jej musiał w kółko ustępować, a może w ogóle od jakiegoś czasu przestali się dogadywać i w końcu się rozeszli. Zresztą sama kłóciłabym się z osobą, która w rocznicę czyjejś śmierci musi być smutna, a całą resztę roku już nie. A co jak mu kiedyś w ten dzień wypadnie wyjazd, albo impreza służbowa? A co jak w ten dzień urodzi mu się dziecko?
Odpowiedz@burninfire: Ale kogo Ty bronisz, bo się z lekka pogubiłam :D
OdpowiedzOsobiście nie lubię podporządkowywania życia pod rocznice, bo idąc tą logiką, moja matka nie powinna nigdy świętować moich urodzin. No ale jeśli to dla niego było ważne to trochę smutek że się nie dogadali. Do dupy że od razu zerwali i robi mu wyrzuty (no chyba ze on jej też robił że wgl chce iść). Ale najbardziej piekielnie to cieszyć się z rozpadu cudzego związku, no chyba ze doskonale znasz wersje obu stron.
Odpowiedz@gggonia: No akurat pierwsza rocznica to jeszcze nie "podporządkowywanie życia". Ot, ważny, w tym wypadku smutny czas.
Odpowiedz@gggonia: ale czy autor(ka) się cieszy? Raczej stawia hipotezę na podstawie obserwacji sytuacji...
OdpowiedzCiekawa jestem co to za dziewczyna, skąd on ją wytrzasnął i jak długo byli razem? Powątpiewam, że się wcześniej tak "super dogadywali" i byli parą idealną. Chyba, że "narzeczeństwo" nie trwało dłużej niż trzy miesiące. Gdyby panna spotykała się z kuzynem więcej niż pół roku - musiałaby znać i jego siostrę i ojca. Nie wierzę, że ich śmierć (na dodatek jednoczesna, więc pewnie niespodziewana i nagła) nie zrobiła na niej większego wrażenia, tym bardziej, iż tragedia całkiem "świeża", bo raptem sprzed czterech miesięcy. Zawracanie W TEJ CHWILI chłopakowi głowy koncertem, który odbędzie się za osiem miesięcy - jest, co najmniej, niestosowne. Chyba, że - tak jak powiedziałam - to taki "związek", że "wczoraj się zakochali, a dzisiaj się rozstali". Panna nie miała więc okazji poznać bliskich chłopaka i guzik ją oni obchodzili. Inna rzecz, że - jak by nie było - dziewczynka bardzo apodyktyczna, egoistyczna i nieczuła. Przy okazji. Wyrazy współczucia dla autorki. Straciła przecież siostrę (choć nie "rodzoną") i wujka, a to jest jednak bardzo bliska rodzina.
Odpowiedzpomijajac oczywista strate i szanujac prawo chlopaka do spedzenia tego dnia z pamiecia o blisich ale kurcze, bycie para nie implikuje wystepowania w dwupaku we wszystkich sytuacjach zyciowych, ciagania sie nawzajem po nielubianych aktywnosciach czy ludziach tylko dlatego, ze jest sie para...
OdpowiedzDziwna to para idealna, że po jednej tego typu sprzeczce się rozstają. Nawet zakładając, że by się o to pokłócili, może trochę obrazili, zrobili każde po swojemu, to w przypadku par idealnych po kilku dniach następują przeprosiny i tyle.
Odpowiedz