Kilka dni temu złapaliśmy na jeździe na przerobionej legitymacji (podrobiony hologram) pewną dziewczynę. Dziś wpadła jej maTka i żąda: zwrotu przerobionej legitymacji, wycofania sprawy z policji, odszkodowania w postaci 10000000zł, zwolnienia i osadzenia i najlepiej czapy dla kontrolerów.
Dziewczyna miała migawkę ulgową, ale do ulgi legitymacja uczelni miała składany hologram z różnymi kolorami i zgodnie z przepisami została za pokwitowaniem zatrzymana do wyjaśnienia.
mpk
"Kilka dni temu złapaliśmy na jeździe na przerobionej legitymacji (podrobiony hologram) [..]"- legitymacja była podrobionym hologramem? Poprawnie byłoby "Kilka dni temu złapaliśmy na jeździe na przerobionej legitymacji (z podrobionym hologramem) [..]". Przypadki nie gryzą. Mówisz, że matka (nie "maTka") żądała odszkodowania w wysokości 10 milionów złotych (warto by oddzielić zera spacjami dla czytelności)? Uważaj, bo uwierzę (jak w większość Twoich historii).
Odpowiedz@Papa_Smerf: Polecam zapoznanie się z definicją słowa "żart". Wyolbrzymienie jest tutaj tak celowe i oczywiste, że bardziej się nie da. Szczególnie wraz z żądaniem "czapy dla kontrolerów" pięć słów dalej.
OdpowiedzMarnujesz się tu Waść. Imho powinieneś machnąć coś na miarę "Ulissesa". Taki strumień świadomości, że wow. To się nie może zmarnować.
OdpowiedzTym, którzy nie wierzą w podrabianie hologramów polecam wyszukanie "hologramy kolekcjonerskie" w wyszukiwarce. Znany proceder i nikt się z tym nie kryje.
Odpowiedz@Yksisarvinen: To raczej kwestia niewiary w historie Canariniosa, niż podrabianie hologramów do legitymacji
Odpowiedz@TartaCzekoladowa: Ale ta, akurat, wydaje się całkiem prawdopodobna. Tym bardziej, że pod nickiem "Canarinios" produkują się chyba wszystkie kanary z Łodzi.
Odpowiedz