Byłam wczoraj z ciekawości na rozmowie o pracę w jednej z nowych, jak sami o sobie piszą, "prężnie rozwijającej się firmie w branży IT".
Taka sytuacja:
Ja: Czyli rozumiem, że wynagrodzenie to podstawa plus prowizja? I rozumiem, że jest szkolenie wstępne?
Rekruter: Szkolenia nie ma, jest okres próbny, który trwa 2 miesiące. Podstawy nie ma, jest tylko prowizja. Zresztą ludzie u nas się uczą przez te 2 miesiące, my ich uczymy, jak mają pracować w tej branży, jesteśmy ich nauczycielami, więc czemu mielibyśmy im jeszcze za to płacić?
No cóż. Wyszłam w połowie spotkania.
Życzę firmie powodzenia. :-)
Jestem w szoku, że nie każą jeszcze dopłacać xD
Odpowiedz@SzatanWeMnieMocny: No właśnie, przecież szkolenia są zazwyczaj płatne! Trzeba im to zasugerować :D
Odpowiedzmi kiedys na rozmowie zwiazanej z ogloszeniem z " platnym szkoleniem" odpowiedzieli, ze szkolenie platne, oczywiscie, PRZEZE MNIE, bo nie wiedza, czy po szkoleniu nie odejde gdzies indziej i kasa na pracownika w blotto a oni chca sprawdzic, jak badzo kandydatowi zalezy ;)
OdpowiedzNo mnie już żaden "kwiatek" z rozmowy o pracę nie zdziwi... Chciałam ostatnio dorobić w firmie, która prowdziła szeroko pojętą kontrolę jakości na wszystkich etapach produkcji, praca na zlecenie(liczyłam się z tym, bo było w ogłoszeniu). Rekrutacja dość szczegółowa, bo trzeba było przed zaproszeniem na rozmowę rozwiązać kilka testów na spostrzegawczość, rozróżnianie kolorów, itd. Testy przeszłam, zaproszono mnie na rozmowę i tu zrobiło się ciekawie, bo rozmowa powiedzmy "normalna", ale za to jaka umowa... Stwierdziłam, że wezmę ją do domu i dam znać czy się zgadzam czy nie. Po przeczytaniu jej dokładnym, stwierdziłam, że to cennik tego ile mam im zapłacić,a nie umowa w sprawie pracy... Były tam kary pieniężne za wszystko! Czytając tą umowę ma się wrażenie, że masz się dokładać do utrzymania firmy i to Ty masz im zapłacić za możliwość pracy u nich. Oczywiście zrezygnowałam...
Odpowiedz@MonikaTakaja: masz ja jeszcze? chetnie bym poczytala
Odpowiedz