Odnośnie przepuszczania w kolejce. Czasem przepuszczam ludzi, którzy mają 1 do kilku produktów, zwłaszcza kiedy ja zakupów mam dużo - ot taki miły gest.
Kiedyś w Biedronce wpadłam na chwilę, miałam tylko loda.
Kolejka oczywiście urosła z osób 2 do 10 podczas mojej wycieczki do zamrażarki - nic to.
Stoję sobie w kolejce, jak wyłożyłam mojego loda na taśmę, dziewczynka powiedziała facetowi przede mną - "tata, pani ma loda".
Ojciec spojrzał na mnie.
[O] - O ma pani tylko loda, to ja panią przepuszczę.
Uśmiechnięta podziękowałam, chciałam przejść, facet stoi, mówię "przepraszam".
[O]- No co ty, serio myślałaś, że cię przepuszczę, stój w kolejce, hehe.
I rechot niczym Walduś Kiepski, dziecko wtóruje.
To by było na tyle, jeśli chodzi o przekazywanie dziecku zasad i wartości.
chamstwo sklep kolejka
Może zacznij robić zakupy przez internet? Pewnego dnia ktoś cię pobije przy tej kasie
Odpowiedz@Day_Becomes_Night: lepiej niech nie zaczyna. Bo zasypie nas historiami o kurierach i dostawcach.
Odpowiedz@Littlefingers_Throat: I o tym jak ci owi dostawcy znowu wyzywają to biedne dziewczę od gówniar i małolat.
Odpowiedz@Day_Becomes_Night: ja ci juz omwilam nie chcesz to nie czytaj, proste
Odpowiedz@bazienka: Ale ja chce czytać. Doszłam tylko do wniosku, że ludzie przy kasie, z jakiegoś powodu cię nienawidzą i chyba lepiej robić zakupy przez internet. A tak na marginesie, chyba jedyną użytkowniczką, której historie omijam, jest Takatamtala (?) Nie to, że coś do niej mam, ale większość jej wpisów, to opowieści z pracy, pisane są jej slangiem branżowym, którego kompletnie nie rozumiem.
Odpowiedz@Day_Becomes_Night: no ja niestety jestem czlowiek- imba i rpzyciagam takich debili szczegolnie przoduja w tym stare dziady i babsztyle i wlasnie przez takie sytuacje jestem uprzedzona do nich nie zebym od razu obcesowo traktowala starsze osoby, ale jak sie zaczyna rozkrecac cos takiego to tylko- oho, nic nowego dzis bylam we wspomnianym Lidlu, dziad postawil kosz w poprzek alejki, przeprosilam, tan nic, wiec przechodze odsuwajac kozyk, koles- gdzie leziesz gowniaro?! ( mlodo wygladam) drugi w sasiedniej alejce, koszyk na kolkach na skos alejki plus on slusznych rozmiarow za nim babeczka chce przejsc, mowie , by przestawil kosyk tak by bylo przejscie, on na mnie patrzy, i nic pryz kasie jakas stara baba kazala kasjerce zawolac kolejna osobe do kasy ( tak, kazala), kasjerka mowi, ze wszyscy sa zajeci, babsztyl zaczyna sie klocic, z epowinni byc na kasie; powiedzialam, ze nie ona o tym decyduje tylko kierownik sklepu- i apiac- to niech zatrudnia wiecej kasjerow poradzilam pani zlozyc cv jestem zlym czlowiekiem
Odpowiedz@bazienka: Nie wiem czy teraz coś się zmieniło, ale wiekszość ludzi nie używała w stosunku do kasjerów czy kierowców, zwrotów grzecznościowych. Mieszkając w UK,może z kilka razy się z tym spotkałam, ale wywoływało to niesmak u ludzi w kolejce. W Polsce ludzie patrzyli na mnie jak na debila,gdy mówiłam: dzieńdobry, do widzenia do kasjerki. Ostatnio byłam w polskim sklepie, przepuściłam kobietę z małym, płaczącym dzieckiem w wózku. Po co dziecko ma się meczyć a ludzie denerwować? Kobieta była w szoku. To przykre.
Odpowiedz@Day_Becomes_Night: Widac, ze co kraj lub rejon to obyczaj. Parafrazujac: mieszkajac w UK na codzien spotykam sie ze zwrotami grzecznosciowymi uzywanymi zarowno ze strony osob pracujacych na kasie jak i klientow. Nie rozumiem zwrotu "wywolywalo to niesmak u ludzi w kolejce".. hmmm.. musialabym to zobaczyc
Odpowiedz@Tranquility: Jednago razu wszedł koleś do autobusu. Ani dzieńdobry ani pocałuj mnie w dupę,nic,tylko bilet tam gdzie musiał sie udać. Jak już dostał bilet i szedł na wolne miejsce, ludzie za nim patrzyli i cos mruczeli pod nosem. Większość to byli ludzie starsi. Może wiesz,że tam starsze osoby lubią sobie uciąc pogawędkę.
Odpowiedz@Day_Becomes_Night: ja sie staram zawsze grzecznie do kasjerow, pan sprzatajacych, kelnerow itp., pierwsza mowie dzien dobry, dziekuje, do widzenia i milego dnia i tak, ludzie sie patrza jak na debila a jadna pani lzy w oczach miala
Odpowiedz@Day_Becomes_Night: "To było piekielne. Zostałam śmiertelnie pobita przy kasie".
OdpowiedzKocham antynatalistów xD Tylko wy potraficie wtrącić swoje filozofie nawet do prozaicznej opowieści o wyjściu do sklepu.
Odpowiedz@Vizcas: Jaka filozofie? To, że bazienka nie chce się rozmnażać to jej sprawa. A faktem jest, że postępowanie "mam dziecko, to wszystko mi wolno" jest na porządku dziennym - i coraz częstsze. A dzieci takich tylko chłoną poczucie "bycia lepszym" i całkowitej bezkarności... Nawet jeśli ktoś stara się dziecko wychować jak najlepie, to towarzystwo rozwydrzonych osobników "biednych, chorych, z adhd, którym trzeba we wszystkim ustępować", znacznie utrudni wychowanie, a wiele rzeczy wręcz zniweczy. Skoro ktoś odstaje od ogółu, to jest "be" i trzeba takiemu pokazać, ze jest gorszy - takie podejście u dzieci spotyka się zawsze i wszędzie - a z aktualnym "hodowaniem"w bezkarności i pierwszeństwie - jest to w dużym stopniu spotegowane.
Odpowiedz@Vizcas: ja w zasadzie moge miec dziecko, tylko na pominiecie kwestii porodu i wychowywania prze zpierwsze kilka lat przy zachowaniu oddania moich genow mnie troche nie stac narazie male dzieci mnie irytuja, moze kiedys przestana @Iras: dopowiada sobie chlopak ot co chociaz cos w tym antynatalizmie jest... zwlaszcza jak widze, ajkie wartosci sa przekazywane mlodszemu pokoleniu- jakas jutuberka ( boobskie chyba) mowila o sytuacji, kiedy koles przy kasie sie zaczal o cos drzecm ktos mu wzrocil uwage a on- " to jest moj czas z dzieckiem i nikt mi nie bedzie mowic jak mam go spedzac" ehh
Odpowiedz@Iras @bazienka Moje oczy, historia jako tako dobrze napisana ale ortografia i interpunkcja nadal obowiązuje w komentarzach xD
Odpowiedz@Vizcas: Co jak co, ale z ortografia i interpunkcja nigdy nie miałam i nie mam problemów. Zaś nieużywanie polskich znaków jest dopuszczalne.
Odpowiedz@Iras: jestem tego samego zdania, ale dla niektorych blad ortograficzny= brak znakow diakrytycznych a wg mnie jest jednak roznica pomiedzy " ktury" a " ktory" " z kond" a "skad"
OdpowiedzMogłaś się pacnąć w twarz i powiedzieć na głos "a no tak, jeszcze buraki miałam kupić".
Odpowiedz