Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Mamy z moim P. znajomego - uwielbiał zawsze gotować, uczy w jednej…

Mamy z moim P. znajomego - uwielbiał zawsze gotować, uczy w jednej z lepszych szkół gastronomicznych. Wychowywaliśmy się razem (niewielka różnica wieku; on starszy), kontakt korespondencyjny zachowany, więc jako że oboje jesteśmy w rodzinnym mieście - spotkanie musi być.

Znajomy brał udział w jednym z popularnych programów kulinarnych (tytułu nie podam). Odpadł w PÓŁFINALE.

Obroty restauracji, w której pracuje - ot, zwykła restauracja dla zwykłych ludzi (kolega na co dzień zajmuje się czymś innym) - SPADŁY.

Dlaczego?

No bo tu pan odpadł, ja widziałem! W półfinale odpadł! To ja takiego gówna nie będę jadł!

Wiem, że zgłosił się na własne życzenie, dla sprawdzenia się i w ogóle. Ale ja tam bym chciała dostać jedzonko od kogoś, kto doszedł tak daleko (a nie oszukujmy się, w niektórych programach, mimo grania pod publiczkę, znajdują się naprawdę doświadczeni ludzie, którzy oceniają potencjał kucharzy).

Szef nie zwolni kolegi z pracy, wręcz przeciwnie, zachęcił go, by rozwinąć zwykły lokal na nieco wyższy poziom (mimo że obroty spadły).

Ale przeciętny "polski-nosacz" i tak powie, że go okradli, bo ugotował mu pan, który odpadł, bo on w telewizji widział.

gastronomia ludzie konkursy

by mabmalkin
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
6 6

@zmywarkaBosch: Nosacze są zazwyczaj sundajskie :)

Odpowiedz
avatar bayhydur
15 19

A potem Halyna, nie idziemy za drogo.

Odpowiedz
avatar Littlefingers_Throat
14 20

W moim mieście również jest chłopak, który brał udział w programie kulinarnym i odpadł jako ostatni. Po programie zyskał masę klientów, chociaż jedzenie zawsze miał pyszne, a przepisy autorskie. Widać, że popularność zdobytą w programie wykorzystał, by podnieść jakość w swoim bistro. Dlatego uważam, że dobre jedzenie samo się obroni. Zadowolony klient wróci i przyprowadzi znajomych. Chyba, że ktoś idzie do telewizji tylko po to, żeby później odcinać kupony od sławy.

Odpowiedz
avatar rodzynek2
27 27

A mnie się zawsze wydawało, że chodzi do tych restauracji, w których smakuje nam jedzenie i ceny są dla nas akceptowalne.

Odpowiedz
avatar Waldas
15 17

@rodzynek2: Masz rację, ale wytłumacz to np. ,,chytrej babie z Radomia'' albo Januszowi, który pół godziny gotuje jajka, maca łyzką a jeszcze twarde. Dobre jedzenie i sposób podania sam się obroni. Jestem w branzy, kocham to robić a satysfakcja z zadowolonego klienta - ogromna.

Odpowiedz
avatar Bevmel
-4 10

Wiesz, z jednej strony pewnie, że takie "ą, ę" jest żałosne, ale z drugiej jak już ludzie wydają swoje pieniądze, to chyba mają prawo decydować co będą jeść, a czego nie, prawda? ;)

Odpowiedz
avatar mabmalkin
8 10

@Bevmel: ale zakładanie z góry, że "nie pójdę bo odpadł to pewnie słabo gotuje" jest poebane. :D klienci, którzy chodzili nadal chodzą, a że kolega pracuje w malutkim miasteczku pełnym tych słynnych Januszów i Grażyn (głównych "skandujących", którzy pewnie nawet tam wcześniej nie byli) więc rzadko kiedy zdarza się-tym bardziej w okresie jesienno-zimowym ktoś nowy.

Odpowiedz
avatar Bevmel
0 8

@mabmalkin: Jest poebane. Ale nadal są to ich pieniądze, ich podniebienia, ich decyzja i, ostatecznie, ich strata ;)

Odpowiedz
avatar fenek
-2 14

Ludzie... Niesamowite. Żeby zobaczyć kucharza w restauracji trzeba mieć szczęście albo się wybitnie o to postarać. Dajmy na to, że widział go 30 sekund. Rozpoznał gościa, którego widział przez 15 minut w tv. Mało tego! Poszła taka fama, że spadły obroty xdd

Odpowiedz
avatar Littlefingers_Throat
3 5

@fenek: a może jego szef zwęszył okazję życia i podniósł w lokalu ceny. Wyszedł z założenia, że na "znaną twarz" klienci będą walić drzwiami i oknami, ale się przeliczył.

Odpowiedz
avatar szafa
6 6

@fenek: Ja raczej myślę, że szef się tym chwalił wszem i wobec, pewnie jakiś dyplomik czy informację wywiesił w restauracji. Może też w samym programie mówili, gdzie gościu gotuje?

Odpowiedz
avatar mabmalkin
-1 1

@fenek: nie jest tylko kucharzem, ale czasem zastępuje kelnerkę. Dlaczego, co i jak to nie wiem, nie wdrożył mnie w ich system pracy.

Odpowiedz
avatar Ascara
0 0

@mabmalkin Prośba - przed myślnikami stawiamy spację, podobnie jak ja to zrobiłam w swoim komentarzu. ;) Zapis taki- jak tutaj nie jest prawidłowy.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 listopada 2017 o 22:14

avatar mabmalkin
1 1

@Ascara: wybacz, na ogół odpisuję "na szybkości" z telefonu i nie dbam o takie szczegóły jak spacja przed myślnikiem. Ale - postaram się poprawić ;).

Odpowiedz
Udostępnij