Skojarzenie z #80451.
Jakiś czas temu na yt wylosowało mi filmik pink candy, dziewczyny pracującej w sex shopie, robiącej filmiki o gadżetach, ale też coś na kształt wdż- antykoncepcja, anatomia, fizjologia. Pod filmikiem na temat kubeczka menstruacyjnego znalazłam zdziwione komentarze- że to niewygodne, bo trzeba wyjmować przy oddawaniu moczu (o.O).
Opowiedziałam tę historyjkę koleżankom w charakterze humorystycznym pt. "jak można nie wiedzieć, że kobieta nie sika pochwą".
A (42 lata!!!) zdziwiona- No ale jak to? Ja zawsze tampon do sikania wyjmuję przecież...
[Edyta] W komentarzach czytam, że nikt nie jest omnipotentny i wszechwiedzący. Ok, ja też nie jestem. Ale co innego znajomość mechaniki czy fizyki kwantowej, a co innego PODSTAWOWA WIEDZA O WŁASNYM CIELE oraz ROZMNAŻANIU lub seksie, czyli czymś, czego doświadczamy nieomal WSZYSCY w swoim życiu...
wdż uświadamianie anatomia
A potem wielki oburz na Anje Rubkik, że po ..uj ona robi akcję #sexed...? No widać, jest potrzeba, albowiem naród tępy.
Odpowiedz@cassis: ta pink candy w sumie dobrze gada, ale czesc wiadomosci jest niepelnych, np. wazektomia jako metoda antykoncepcyjna ok, ale ze potem nalezy odczekac zabezpieczajac sie jeszcze ok 3 miesiecy ( 5 cykli po 15-16 dni) to juz narodu nie uswiadomi...
Odpowiedz@bazienka: a to chyba już lekarz wykonujący zabieg pana uświadomi.
OdpowiedzCzekam na charakterystyczny komentarz nie na temat... (nie mówię, jaki, coby nie podpowiadać).
OdpowiedzJak słyszę o kubeczkach menstruacyjnych i tamponach to robi mi się słabo. Nie rozumiem, jak można to nosić.Fuuuu
Odpowiedz@Day_Becomes_Night: ja nie rozumiem jak mozna nosic podpaski- chodzisz z mokra, ciezka, przesuwajaca sie ppielucha ( na wf skrzydelka nie pomagaly), ktora w dodatku smierdzi ( serio, zawsze wiedzialam, ktora z 65 kolezanek na roku ma okres, wystarczylo stanac obok), plus to paskudne uczucie splywania, nie mozesz sie zasmiac, podskoczyc, odkaszlnac... to dopiero jest dla mnie obrzydliwe ale to kwestia indywidualna, kazda z nas woli co innego i kazdej co innego przeszkadza
Odpowiedz@bazienka: W sumie racja.
Odpowiedz@bazienka: Niezły węch masz ;) Ja może u innych nie czułam, ale u siebie tak, niestety w szkole bałam się stosować tampony. Teraz je polubiłam, chociaż już nie muszę, bo okres mi się zmniejszył.
Odpowiedz@bazienka: To chyba się nie myły albo Ty masz fenomenalny węch.
Odpowiedz@bazienka: widac, ze nie uzywas podpasek. Wymienia sie je czesto wiec nie zdazy "smierdziec". Poza tym obecnie produkoqane sa ultracienkie, mega wchlanialne podpaski. Rzadko kiedy czuje, ze sa "pelne" a juz na pewno nie ciezkie. Zgodze sie jedynie, ze mimo skrzydelek potrafia sie przesuwac przy zwiekszonej aktywnosci fizycznej.
Odpowiedz@nursetka: Te ultra cienkie podpaski mają taki specjalny super chłonny żel w środku i ma on bardzo charakterystyczny zapach - być może i ten właśnie zapach chodzi? Wcale nie i brud? Ja też wyczuwam go od innych osób, a sama stosować takich podpasek nie mogę bo mi śmierdzi. Tak samo nie mogę używać perfum, zapachowych dezodorantów i innych silnie pachnących kosmetyków - nawet najpiękniejszy zapach jeśli towarzyszy mi przez dłużej niż chwilę staje się irytujący.
OdpowiedzNo właśnie, albo wymagamy od rodziców żeby mieli wiedzą nt. seksualności i dzielili się nią z dziećmi, albo niech szkoła się tym kompleksowo zajmie. Ile się wstydu i stresu najadłam i miałam kłopotów zdrowotnych, przez to, że mi mama niewiele opowiedziała, a z WDŻ wypisała to tylko ja wiem. Przynajmniej internet był w domu odkąd pamiętam, to mogłam sobie coś sprawdzić, bo rozmowa z kimkolwiek z rodziny to był dla mnie za wysoki poziom żenady. Ale to chyba już offtop, bo może ci ludzie co nie mają podstawowej wiedzy nie mają dzieci. Oby.
Odpowiedz@afrykadasielubic: Jak dla mnie to najważniejsze by rodzic nauczył dzieciaki, że mają wyszukiwać informacje i nie być leniami. Bo z tego co czasami widzę to choćby podręcznik był szczegółowy a nauczyciel profesjonalny to jak dzieciakowi się nie chce to wiedzieć nie będzie bo nauczyciela nie wysłucha a do podręcznika nie zajrzy (o internecie już nie wspominając). A później wymyśla jakieś bzdury i żyje w przeświadczeniu, że ma rację przez całe dekady. Jeszcze należy odejść od tego całego tabu i wstydu, który często te tematy "wzbogaca". W rodzinie mojej mamy też jest jedna wielka żenada jak cokolwiek związanego z seksem wypływa. Szczególnie u kobiet. Normalnie jakby były zaprogramowane być się wstydzić ilekroć ktoś choćby o tym napomknie. Straszne to jest, ale zauważyłam, że nie jest to już za bardzo powszechne w młodszych pokoleniach. A tak to zawsze szansa, że jak nie będzie informacji to dziecko samo będzie szukać. Nie jest idealnie, ale zawsze większa szansa, że dziecko nie wyrośnie na ignoranta.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 października 2017 o 14:17
Winne jest też podejście ludzi do intymnych narządów. Wagina, piersi, penis - rozmowy w kontekście seksualnym są OK. Ale jakakolwiek rozmowa o chorobach wenerycznych, o dolegliwościach, o rozmnażaniu stricte (jajeczko + plemnik i co się dalej z tym dzieje) to już niee bo to obrzydliwe. Nastolatka czy dorastająca dziewczynka szybciej usłuszy (nawet przez przypadek) o wielkich piersiach, wielkim penisie i innych rzeczach, a jak ktoś ma z nią porozmawiać o miesiączce, badaniach ginekologicznych itp. to jest problem.
OdpowiedzLudzie nie dyskutujcie z idiotą bo nie warto,przeciez na pierwszy rzut oka widac,że to kołtun i ignorant.
OdpowiedzAnatomia jest nawet dość ciekawa i wbrew pozorom nawet trudna, jeśli dochodzi się do głębii i drobiazgów. Podstawy, dotyczące własnego ciała chyba każdy powinien znać, choćby, aby nie ośmieszać się, opisując domniemane dolegliwości lekarzowi, albo przypuszczając, że bolące ponoć serce, jest zawsze w plecaku, a żołądek na prawej stronie na miejscu wątroby (to ostatnie twierdzą na pozór inteligentni pacjenci na codzień).
OdpowiedzMam jakieś deja vu, czyżby ta historia juz była ? Co do wdz - bujda na resorach. Godzina stracona na rozmowach jak powinna wyglądać rodzina. Nic o seksie nic o budowie ciała. Przechodząc do budowy wszystko było na przyrodzie potem biologii w gim i LO. Nawet jak nauczyciel się wstydził to w książce było dokładnie i z obrazkami. Co do samej historii po pierwsze koleżanka nie musiała wiedzieć jak się zakłada kubeczek. Dawniej było coś podobnego tylko przyklejalo się to do warg sromowych, może tak pokojarzyla. Po drogie jako seksuolog wiesz ze różna jest budowa kobiet i różne zmiany zachodzą np po ciążach. Zdarza się i przetoka a wtedy rzeczywiście sika się pochwa i przerost warg i wtedy też można nie zauważyć którędy mocz wychodzi i wiele innych. I pisze ci to kompletny laik w tej dziedzinie wiec może troszkę wyrozumiałości ? Skoro kobieta przeżyła te 42 lata bez tej wiedzy to przyje i kolejne 42 a nóż widelec bardziej jej przyda się np wiedzą z zakresu funkcjonowania układu oddechowego.
OdpowiedzCż.. pomijając, że to wiedza elementarna, to jednak fakt, że "wizualnie" sika się pochwą. Nie każdy po prostu wie, że cewka moczowa jest u jej ujścia.
OdpowiedzCewka moczowa jest u ujścia pochwy?! A to dopiero ciekawostka!
Odpowiedz@Iras: Ja chyba muszę zrewidować kolekcję filmików w kategorii #PISSING, bo to bardzo ciekawe co piszesz.
Odpowiedz@Iras: tak gwoli ścisłości, to pochwą da się w pewnych sytuacjach nie tylko sikać, ale i defekować. Przetoki, przetoki ;)
Odpowiedz