Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Noż k…a. Syn przyjaciela miał dziś 7. urodziny. Zamiast tortu w postać…

Noż k…a.

Syn przyjaciela miał dziś 7. urodziny.

Zamiast tortu w postać z Iron Manem miał zwykły z marketu, ponieważ…

Ponieważ, jak to pani w cukierni powiedziała, "Cukiernik lekko zapił i nie zrobił tortu, ale na jutro będzie”.

Cukiernia od 10 lat na rynku.

gastronomia

by naphtol
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Rak77
46 56

@fenek: Umiesz wymienić ogniwo gąsienicy w spycharce KOMATSU? A ja kuźwa nie umiem piec tortu i wolę jak robi to fachowiec

Odpowiedz
avatar Dziewczynazmarcepanu
31 33

@fenek: Zresztą tutaj nie chodzi o to, że coś się stało i cukiernia się pokajała i przeprosiła za swoje niepowodzenie tylko w sposób chamski i zupełnie nieprofesjonalny podeszła do klienta. Nie wyobrażam sobie jak w takiej sytuacji ktokolwiek mógł powiedzieć "no bo zapił cukiernik i będzie na jutro" nosz kur.... Podejrzewam, że gdyby firma przeprosiła, podała jakiś bardziej akceptowalny powód niedotrzymania terminu i np. zaproponowała zniżkę na swoje wyroby w ramach rekompensaty to historii by tutaj nie było.

Odpowiedz
avatar Madeline
36 36

@fenek: Ale co to w ogóle za tłumaczenie, że nie wyszło? A jakby to był tort na wesele to też by powiedzieli, że jutro albo za tydzień? I nie mówicie, że to inna skala, bo jak ktoś zawala w małych rzeczach to dużych tym bardziej nie ogarnie.

Odpowiedz
avatar Eander
19 21

@fenek: Kolorowa masa to najczęściej lukier plastyczny: cukier(sacharoza), glukoza, żelatyna i woda barwniki spożywcze (takie same jak te które jesz w co drugim produkcie ze sklepu) więc czasem warto po wnikać. Co do smaku każdy ma swój i nic mi do tego. Co do samej sytuacji jasne że dziecko nie musi mieć takiego tortu i jasne że nie będzie mieć z tego powodu traumy do końca życia. Tylko że to nie usprawiedliwia cukierni że nie wywiązała się z umowy. Po pierwsze jeśli młody szykował się na taki tort to będzie zwyczajnie zawiedziony, a urodziny chyba wyprawiasz żeby sprawić solenizantowi radość. Po drugie to że cukiernik zapił mogło się zdarzy, ale to jak został potraktowany klient już nie. Nie wykonali usługi w terminie z przyczyn ewidentnie wewnętrznych, więc ich obowiązkiem jest zwrócić pieniądze i przeprosić. Do tego jeśli liczą na kolejne zamówienie od klienta i jak najmniejszą szkodę na wizerunku firmy powinni zaproponować coś ekstra przy kolejnym zamówieniu. Najbardziej piekielne jest tu podejście "ale na jutro będzie" bo po co im taki tort po imprezie. To tak jak byś zaprosił gości na obiad, a jak przyjdą powiedział że dziś ci się nie chciało go przygotować ale na jutro będzie. Tak na koniec: Tak przygotowywanie jedzenia to nie jakaś wielka filozofia, ale przygotowanie SMACZNEGO jedzenia już tak :)

Odpowiedz
avatar PanBydzia
3 3

@Eander: racja, ze smacznym jedzeniem bywa problem :P, ale jeśli to miałby być tort w kształcie/z grafiką np. ironmena jak w historii, to z mojej strony bałbym się jeszcze o wrażenia estetyczne, mój Ironman wyglądałby pewnie jak po przegranej walce i twardym lądowaniu :P lepiej zapłacić komuś za taki tort niż sprawić dziecku traume.

Odpowiedz
avatar Kamirito
0 0

@Madeline: Akurat w przypadku tortów weselnych często jest tak, że w miejscu gdzie organizuje się wesele jest kilka rodzai tortów do wyboru i to organizator, któremu za to płacimy się o to martwi, a jeśli zawali państwo młodzi mogą odmówić zapłaty za wesele, ponieważ organizator nie wywiązałby się z umowy i do tego obsmarować go na każdym możliwym portalu. Poważna restauracja, która utrzymuje się głównie z takich imprez nie bierze pierwszego lepszego cukiernika z ulicy. Przeważnie są to osoby, które są znane ze swoich wyrobów, lub są polecane przez znajomych z branży. Co do tortu z historii stawiam, że autorka zamówiła go w jakiejś podrzędnej cukierni, a nawet jeśli nie, to nie ma co oceniać całej firmy na podstawie jednej filii, co nie zmienia faktu, że cała ta sytuacja jest piekielna i nie powinna była się wydarzyć.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 października 2017 o 16:25

avatar bazienka
1 1

@Eander: jak dla mnie na takie sytuacje powinny byc KARY UMOWNE na rzecz olanego klienta od razu by sie pilnowali

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
21 25

Ja akurat jestem, można by rzec, fachowcem od ciast, ciastek itp. Po prostu lubię słodycze i mam w tej dziedzinie spore rozeznanie. Nie jestem z tego dumny. Wiem, że to niezdrowe, ale lubię i ciężko zmienić nawyki. Nawiązując do tematu, zamiana tortu robionego na zamówienie na tort z marketu? Po pierwsze, podejście typu "cukiernik zapił" i olanie sobie klienta jest niewybaczalne. Po drugie, cena tortu na zamówienie prawdopodobnie różni się od ceny tortu z supermarketu (od wielu lat nie mieszkam w Polsce, więc nie jestem pewien; tu, gdzie mieszkam, tort w markecie jest 50%-75% tańszy). Po trzecie, różnica w smaku jest ogromna. To jest różnica między pysznym tortem a chemicznym paskudztwem. To tak jak zjeść dobry chleb z małej piekarni, bez żadnych ulepszaczy, albo to chemiczne g...o, które jest sprzedawane w marketach pod tą samą nazwą. Zakładam, że przynajmniej część z was miała w życiu okazję takiego chleba spróbować, więc zna różnicę. Także niech sobie cukiernia w najlepsze olewa klientów i plajtuje, bo na to zasługują z takim podejściem. Osobiście bardziej bym się wkur... z powodu różnicy w smaku niż ozdób na torcie, ale tu chodzi o małe dziecko, które chciało ciasto z wizerunkiem swojego ulubionego superbohatera.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 października 2017 o 0:01

avatar konto usunięte
8 10

@pasjonatpl: Z tym smakiem to nie do końca się zgodzę, bo te ciasta, które mają na sobie masę cukrową/marcepanową zazwyczaj lepiej wyglądają, niż smakują (już nie mówiąc o samej górnej warstwie, która jest paskudna), ale tak, raczej można liczyć na lepszy skład.

Odpowiedz
avatar Agness92
2 12

@pasjonatpl: ja sie jeszcze nie spotkalam z tortem ze sklepu/cukierni, ktory smakowalby lepiej, albo chociaz tak samo dobrze co domowy. I na dodatek przy produkcji komercyjnej uzywaja jakis spulchniaczy czy cos i jak babcinego tortu zjem 2 kawalki, tak kupionego nawet 1 nie dokoncze. Cale szczescie mam jakis talent do wypiekow i sama robie :)

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
5 7

@Agness92: Ja się spotkałem, ale cena jest odpowiednio wyższa przynajmniej o 50%. A co do smaku, o czym napisała Agnes, to zależy, jakie ciasto się kupuje i gdzie. Naprawdę nie mam rozeznania, jak to teraz wygląda w Polsce, bo długo tam nie mieszkam. W dawniejszych czasach wiedziałem, które cukiernie były godne zaufania i co w kokretnym miejscu było lepsze niż u konkurencji. A tak z ciekawości zapytam, jaka jest różnica w cenie między ciastem od cukiernika i z marketu? A ciasta też czasami robię. Stosuję w miarę proste przepisy, ale zazwyczaj wszystkim smakuje na tyle, że jak jest jakaś impreza, to znajomi pytają, czy zrobiłem ciasto.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 października 2017 o 2:29

avatar katem
7 7

@Agness92: Ciasto kupuje się w dobrych cukierniach - po prostu. Np. swego czasu [albo dawno, dawno temu] była na Czechowie w Lublinie cukiernia, która robiła genialne torty śmietanowe. Koleżanka z pracy raz to odkryła i potem każdy na imieniny/urodziny przynosił właśnie tort stamtąd. Ciekawa jestem, czy jeszcze funkcjonują? A domowych ciast, zupełnie niesmacznych najadłam się w życiu co niemiara (dobre wychowanie nakazuje chwalić częstującego bez względu na jakość poczęstunku).

Odpowiedz
avatar mijanou
4 4

@Agness92: są cukiernie i CUKIERNIE. Niestety, te, w których torty są przepyszne i bez chemii są też odpowiednio droższe. Ale i tak najbardziej tęsknię właśnie za babcinym tortem i za tortem makowym, który kiedyś robiła moja mama. Niestety, babci już nie ma, mama nie ma siły już a ja mam dwie lewe ręce do wypieków, więc tort w moim wykonaniu chyba przypominałby apokalipsę zombie (w wyglądzie i smaku).

Odpowiedz
avatar Alien
1 1

@mijanou: Ok, lubię cię i w ogóle, ale - na miłość boską, z czego zrobiony jest tort bez chemii? Z próżni?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
11 11

Mojej młodszej kuzynce cukiernia zafundowała podobną historię, tylko z tortem na komunię. Nawet nie czuli się w obowiązku jakiegoś zadośćuczynienia. Niby mała rzecz dla dorosłych, ale dziecku zwyczajnie może zrobić się smutno.

Odpowiedz
avatar imhotep
0 0

Dobrym rozwiązaniem byłoby wpłacenie zadatku w wysokości 75% wartości tortu. Jak się cukiernia nie wyrobi, to chociaż będą pieniądze, żeby małemu kupić coś ekstra. Oczywiście umowa albo spisana choćby jednym zdaniem na kartce, albo dyskretne nagranie rozmowy słuchawką bluetooth włożoną w uchu i uruchomionym dyktafonem w telefonie ;)

Odpowiedz
avatar bazienka
0 0

@imhotep: kara umowna tez by sie przydala :)

Odpowiedz
Udostępnij