Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Opiszę coś trudnego co męczy mnie od wielu lat. W połowie drugiej…

Opiszę coś trudnego co męczy mnie od wielu lat.

W połowie drugiej klasy szkoły podstawowej przeniosłam się z miasta na wieś. Okolica pełna wojskowych, szkoła finansowana przez wojsko gdzie wszyscy siebie znają i nie uznają nowych.
Na początku było cudownie, nowi znajomi, trochę wulgarni, ale to mogłam znieść. Wszystko się zmieniło jak po raz pierwszy rozpłakałam się gdy nauczycielka na mnie nakrzyczała. Zaczęły się docinki, nazywanie idiotką i bobasem.

W następnym roku dostaliśmy nowego nauczyciela wf. Stary wojskowy, wiecznie pijany z miłością do siatkówki. Przez mój lęk przed piłką nie byłam w stanie jej odbijać, zawsze uciekałam. Za każdym razem jak to się stało, wzywał mnie od debili i niedorozwojów co podłapała nie tylko moja klasa lecz i reszta szkoły. Przy bieganiu czułam ogromny ból w kolanach, co było przez niego zbywane, znowu nazywał mnie niedorozwojem.
Okazało się, że mam jałową martwicę stawów.

Na tym się nie skończyło. Zaczęło się namawianie do samobójstwa. Dzieciaki krzyczały, że jestem niepotrzebna i powinnam się zabić, a najlepiej by było jakbym nigdy nie istniała.

Przez 5 lat szkoły nauczyciele nigdy nie zareagowali. Nie mówiłam o tym rodzicom. Dowiedzieli się gdy wróciłam do domu pobita i zobaczyli moje ramiona, które rozdrapywałam do krwi gdy płakałam w nocy. Dyrektorka powiedziała by nie zgłaszać tego na policję bo i tak nikt nie zezna.

Teraz mam 19 lat, depresję, stany lękowe, naruszony przez bicie kręgosłup i ciemne blizny po paznokciach. Nigdy tego co się działo nie zgłosiłam na policję. Idąc przez osiedle widzę moich oprawców, którzy nadal mnie wyzywają.
Opisałam to wszystko, bo trudno jest trzymać to wszystko w sobie.
Nie ma puenty.

Szkoła

by aa__leksandra
Dodaj nowy komentarz
avatar bazienka
19 21

Wspolczuje zatem relacji z rodzicami, skoro z jakiegos powodu im nie powiedzialas. Ja bym w zyciu nie zostawila dziecka z takim problemem, poszlabym i do sadu i do telewizji, a najpierw wezwalabym policje z alkomatm do pana wuefisty i kopie protokolu wyslala do kuratorium z oficjalna skarga- by dyrektorka nie mogla zamiesc tego pod dywan.

Odpowiedz
avatar aa__leksandra
6 14

@bazienka: Nie chciałam ich martwić bo uważałam, że nie ma czym. Zaś pijany wuefista ciagle jest radnym, ale przynajmniej wywalili go ze szkoły za wpadnięcie po pijanemu do basenu na lekcji pływania 8-mio latków. Zabrali mu prawo jazdy rok temu za jazdę po pijaku to wciąż jeździ i powoduje wypadki. Ale podczas wyborów wszyscy na niego głosują "bo on swój" i ciągle w radzie gminnej siedzi. Ogólnie w mojej okolicy policja już nawet nie przyjeżdża do zgłoszeń bo to wszystko to kumple.

Odpowiedz
avatar bazienka
2 4

@aa__leksandra: zglos go mniej lub bardziej anonimowo po numerze rejestracyjnym, jesli przylapia go jezdzacego na zakazie, pojdzie siedziec, co pobawi go mozliwosci sprawowania urzedu publicznego jak do tego bedzie pijany, to pojdzie sobie siedziec na ponad rok i spedzi ten czas w wiezieniu, a nie na sde ( system dozoru elektronicznego- areszt domowy) i to najlepiej zanim kogos tym samochodem zabije...

Odpowiedz
avatar Foka101
8 8

Autorko, bardzo ci wspolczuje, a jednoczesnie rozumiem. Jestem od Ciebie trzy lata starsza i przezylam podobne, chociaz moze nieco lzejsze pieklo w szkole i do dzis nawet nyslenie o tym jest bolesne. Doszlo do tego, ze po prostu zaczelam unikac chodzenia do szkoly. Bo ile razy mozna slyszec, jakim sie to paszczurem jest i podobne inwektywy? Rodzice, o dziwo mysleli, ze to nastoletni bunt i lenistwo. A ja po prostu nienawidzilam tam chidzicm nienawidzialam tego, ze czulam sie bezbronna, ze nauczyciele to ignorowali podobnie jak czesc klasy, dajac na to nieme przyzwolenie. Zabrzmi glupio, ale wstydz sie tego. Wstydze sie byc ofiara, chociaz wiem, ze obiektywnie nie mam sobie nic do zarzucenia, ze to nie moja wina. A jednak sie wstydze, ze zostalam ofiara. Do dziaj czsem czuje sie jak smiec i zastanawiam sie, czy w tym walonym gimnazjum tkwi przyczyna. Gdy ludzie sie smieja, jak ide obok nich moja pierwsza mysl - na pewno sie smieja ze mnie. Autorko, tak na przyszlosc gdybys chciala pogadac albo zwyczajnie nie miala sie komi wyzalic chetnie Cie wyslucham, bo jestem cie w stanie zrozumiec. Z wlasnych obserwacji widze, ze czasem latwiej otworzyc sie bez nieznajoma osoba.

Odpowiedz
avatar bazienka
1 3

@Foka101: jesli chcesz, mozesz tez napisac do mnie, ja z syndromu ofiary wyszlam

Odpowiedz
avatar bloodcarver
9 9

Grupowe pobicie i spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu może być zagrożone dość dużą karą, by przedawnić się dopiero po 10 latach. O dowody byłoby ciężko, niestety, ale przynajmniej ich rodziny zobaczyłyby wezwania na przesłuchania... A rodziców miałaś niestety kiepskich, skoro nie czułaś że możesz im zaufać i opowiedzieć wszystko.

Odpowiedz
avatar ZaglobaOnufry
3 3

Trzeba bylo koniecznie udac sie na czas po fachowa pomoc n.p. do psychiatry, albo conajmniej do lekarza domowego i opowiedziec o wszystkim. Nawet gdyby nie mogli pomoc, to napewno wiedzieliby i powiedzieli, gdzie adkwatne wsparcie jest osiagalne!

Odpowiedz
avatar aa__leksandra
5 5

@ZaglobaOnufry: jestem aktualnie na antydepresantach i chodzę regularnie na terapię więc mam fachową pomoc

Odpowiedz
avatar Varson
0 0

@aa__leksandra: Antydesperanty i terapia, sam sie obawiam że tak skończe, twoja codzienność to dla mnie był co tygodniowy incydent (mniej wiecej, czasem cały miesiąc miałem przerąbane czasem mniej - nie byłem pi**ą, byłem sportowcem (hokej - na poziomie polski, nie okręgowym jak to zwykle piłkarzyki) i do tego dość ostrym nerdem którym dalej jestem i to sie innym nie podobało plus to że byłem obrzydliwie dobry z matematyki, oni zakuwając codziennie po kilka godzin nie mieli szans zrozumieć tematu lepiej niż ja mimo że w domu książek nie otwiearłem), jest na to sposób bez leków chociaż piekielnie ryzykowny - znaleść odpowiednią drugą połówkę - ja odczuwam efekty tego że to nie była odpowiednia, ale była ok - na czas ok. 90% związku była ulga, lecz nasiliło sie po rozstaniu(ogólnie rzecz biorąc jestem tak rozbity że codziennie mam inne zdanie na ten sam temat kiedy rozmawiałem z połówką, dla reszty jestem właściwie bez uczuć, nie daje nikomu do siebie podejść żeby mnie nikt nie skrzywdził - mówie to co przystało na zimnego materialiste i trzymam swoje zdanie - działa póki co, jeśli była spróbowała by powiedzieć prawde to mam tak mocną opinie że wszyscy by ją wyśmiali)

Odpowiedz
avatar margotek
2 2

Wytrzymaj dziewczyno, niedługo pójdziesz na swoje, może na studia, w świat, do pracy w innej miejscowości i zostawisz to szemrane towarzycho. Człowiek samodzielny sam decyduje z kim się przyjaźni. Jeśli można podpowiedzieć - to spróbuj gdzieś zacząć trenować jakieś sztuki walki. To sport, który podbudowuje i ciało, i umysł. Nikt nie każe walczyć, ale lepiej się poczujesz. I wytrzymaj, bo to wszystko minie.

Odpowiedz
avatar Varson
0 0

@margotek: Tu nie chodzi o to że zostawi towarzystwo, tylko o to jakie efekty na niej wywarli, sam mam podobne problemy, a moje to pewnie wersja demonstracyjna tego co jej teraz w głowie siedzi.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-4 4

No życie, co zrobisz?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 października 2017 o 14:21

avatar LoonaThic
-2 2

Jałowa martwica stawów? Co to za choroba?

Odpowiedz
avatar MissFuneral
0 0

@LoonaThic: Google nie gryzie?

Odpowiedz
avatar LoonaThic
0 0

@MissFuneral: To poszukaj. NIE MA TAKIEJ CHOROBY. Jest Jałowa MARTWICA KOŚCI.

Odpowiedz
avatar Adrianus1980
2 2

Cześć, miałem bardzo podobną sytuację w życiu, chodziłem do szkoły podstawowej z marginesem społecznym. W klasie z chłopaków byłem najmniejszy - zawsze o głowę niższy i piz...waty. Klasa, szczególnie cześć męska to bardzo wykorzystywała - bicie w szatni, toalecie, nurkowanie w kiblu, w śmietniku pod szkołą - dzień jak codzień. Na całe szczęście po takiej podstawówce dostałem się do dobrej szkoły średniej gdzie uczyli się w miarę normalni ludzie, aby nadrobić wtedy mój wzrost musiałem być bardziej wygadany, tzw. przebojowy i walczyć trochę z systemem. Nauczyciele kontra ucznie. To bardzo poprawiło moja samoocenę. Wyroslem, ale późno. Moja pewnością siebie, zaparciem i dążeniem do celu doszedłem do dobrej pracy. Jestem projektantem po studiach technicznych PWR - kierownikiem w biurze projektowym. Mam prośbę: weź się za siebie, jesteś zajebiscie silna psychicznie osobą jak przeżyłaś to piekło. Mi czasem pomagała agresja. Wiem, że to politycznie niepoprawne - ale jak ktos Cię zaczepi to zblugaj go, postrasz że zrobisz z jego kota potrawkę itp... Lepiej być wariatem, którego nie warto dotykać niż ofiarą. Trzymam kciuki...

Odpowiedz
avatar Gorn221
-2 4

,,Nigdy tego co się działo nie zgłosiłam na policję. " No to kij ci w krzyż.

Odpowiedz
Udostępnij