Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jest sobie długa ulica. Wzdłuż ulicy szeroki chodnik i bloki. Chodnik jest…

Jest sobie długa ulica. Wzdłuż ulicy szeroki chodnik i bloki. Chodnik jest na tyle szeroki, że można na nim zaparkować prostopadle i jeszcze zostanie przepisowe miejsce dla pieszych. Jedynym wyjątkiem jest jeden blok, który wygospodarował sobie jakiś metr na trawnik, albo raczej coś co miało być trawnikiem (teraz jest to po prostu błoto ogrodzone krawężnikiem).

Przed tym jednym blokiem dłuższe auta (np. dostawcze albo kombi) nie mogą parkować prostopadle, ale teoretycznie to nie problem, bo to tylko jakieś 5 miejsc parkingowych, a na ulicy naprawdę nie ma problemu z parkowaniem. Praktycznie jest to oczywiście ogromny problem dla niektórych ludzi.

Idę sobie ostatnio, a tu pani prosi o pomoc z wyciągnięciem wózka z błotka, jakiś kretyn zastawił chodnik, a pani próbowała przejechać obok i się zakopała. To nic, że dalej były wolne miejsca, idiota musiał postawić po raz kolejny swojego dostawczaka akurat w tym miejscu. Co ciekawe dostawczak miał już kilka razy ozdobę w postaci blokady na koła, ale właściciel uparcie stawia go w tym samym miejscu, zastawiając dosłownie cały szeroki chodnik. Ludzie łażą przez błoto, ktoś tam dzwoni po straż miejską, straż przyjeżdża, zakłada blokadę i tak w kółko, już od kilku tygodni. Głupota, czy co?

Inna sytuacja, idę sobie tym nieszczęsnym chodnikiem, a tu mi przed nosem parkuje babka jakimś wypasionym mercedesem, oczywiście zastawia chodnik pod sam krawężnik, z tyłu ma jeszcze całkiem sporo miejsca. Pytam się jej więc grzecznie czy może się cofnąć, bo tu chodnik, ludzie nie mogą przejść, a ta drze japę, że ona nie będzie się pięć razy przestawiać, bo jej na paliwo szkoda! No to pani się chociaż przestawi to pół metra w tył... Nie, bo mi się nie chce, ile razy mam się poprawiać! No cóż, poprawiaj się kobieto tyle razy aż się nie nauczysz parkować, a jak nie pamiętasz ile trzeba zostawić miejsca dla pieszych, to straż miejska chętnie udzieli informacji.

Babka przestawiła się dopiero po tym jak ktoś jej zagroził wezwaniem SM.
Codziennie przechodzę koło tamtego miejsca i codziennie widzę odciski butów w błocie i samochody z blokadami na kołach. Serio tak ciężko stanąć przepisowo albo zaparkować dziesięć metrów dalej? Przypominam, że wolne miejsca są, z drugiej strony bloku jest też wielki parking dla mieszkańców.

parkowanie

by emceflaler
Dodaj nowy komentarz
avatar Ahmik
22 22

Zawsze można zaproponować, aby postawili w tym miejscu słupki połączone łańcuchem- wzdłuż granicy chodnik-parking. ludzie i tak przejdą, co jakis czas tylko zostawic przerwe na wózki itp. skończy sie parkowanie na całej szerokości chodnika.

Odpowiedz
avatar emceflaler
14 14

@Ahmik: Pewnie niedługo to zrobią, niektóre bloki już mają słupki. Z tymi słupkami też była ciekawa historia, musieli je trzy razy montować. Za pierwszym razem postawili takie symboliczne i ludzie je rozjechali, drugie były już grubsze ale i tak ludzie je rozjeżadżali (a mieli miejsce z tylu żeby stanąć, nie wiem po co się pchali), dopiero zrobienie pancernych słupów zalanych betonem w końcu nauczyło ludzi parkować.

Odpowiedz
avatar MonikaTakaja
12 14

Drogi autorze to jest normalne zachowanie większości Polaków. Spójrz co się dzieje pod marketami, tam ludzie stawiają na czas zakupów auta nawet metr od wejścia(w miejscach niedozwolonych), by mieć bliżej!! Albo wciskają się między ciasno zaparkowane inne auta w tym samym celu! Powiem nawet więcej: nieogarnianie przepisów ruchu drogowego to normalka- oglądam to codziennie! Kierujący nie wiedzą, np. jak jeździć po rondzie. Przechodzę codziennie koło jednego i kierowcy skręcają na nim w lewo(tak dobrze czytacie) po ścieżce rowerowej lub z ronda skręcają w ulice jednokierunkową(o przeciwnym kierunku jazdy) drogą rowerową.

Odpowiedz
avatar Jorn
9 9

@MonikaTakaja: Myślisz, że to tylko polski problem?

Odpowiedz
avatar MonikaTakaja
11 11

Raczej nie, ale na swoim podwórku widzi się to najlepiej:-)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 4

Tradycyjnie polecam kluczyk do wentyli. Taki drobiazg, a tak wychowawczo działa na kierowców :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

O ile SM to raczysko okrutne, o tyle mandaty za zastawianie chodników są stanowczo za niskie. Jakby jeden z drugim musiał położyć 20 tysięcy, to by się 100 razy zastanowił. I sprzedał samochód.

Odpowiedz
avatar Wilczyca
1 1

Standard. Ale nic nie pobije logiki pewnej grupy krakowskich kierowców, którzy w obronie nielegalnych* miejsc parkingowych protestowali blokując komunikację miejską... *nielegalnych tj. wytyczonych bez zachowania przepisowej odległości dla pieszych. Dziwnym trafem nie walczą o budowę nowych parkingów, nie protestują blokując parkingi czy magistrat, tylko uprzykrzają życie innym ludziom i walczą o odebranie przestrzeni pieszym :/

Odpowiedz
avatar szafa
-2 4

"Ja nie będę chodzić" to jakieś szaleństwo jest :/. Kompletnie tego nie ogarniam, że to niby taka siara nóg używać. I to nie tylko dotyczy właścicieli samochodów, ale w zasadzie wszystkich. Dla przykładu, mój były wolał jechać dwoma nocnymi, w sumie chyba z 80 minut jeżdżenia po mieście niż podejść 1,5 km do przystanku, skąd by miał bez przesiadki i by dojechał w maks. 40 minut. Moje znajome z pracy wolą siedzieć na przystanku 15 minut czekając na autobus niż iść do domku (zeszłoby im tyle samo czasu, bo mieszkają raptem dwa kilometry od pracy)... A rekordem (już samochodowym) był mój współlokator, który podjeżdżał 100 metrów samochodem do śmietników śmieci wyrzucić.

Odpowiedz
avatar kuyert
0 0

@lasek0110: @szafa: Niech sobie jezdzą,a ty sobie chodz,albo typowi wyrzuć smieci,a on podjedzie zobaczyć,zawrócić i powiedzieć,dawaj za samochodem liscie zgrabiesz i podjade ci podziekować

Odpowiedz
Udostępnij