Przejazd kolejowy na linii kolejowej o znacznym natężeniu ruchu zarówno kolejowego jak i drogowego.
Regułą jest to, że po obydwu stronach przejazdu ustawia się kilka kilkanaście samochodów gdy rogatki są opuszczone.
Przejechał pociąg, pojazdy ruszają. Mam już wjeżdżać na przejazd, ale zwalniam i ostatecznie się zatrzymuję. Nie mam możliwości zjazdu z przejazdu, szlabanem po dachu nie chcę dostać, podobnie jak i nie chcę zostać pomiędzy zaporami czy ich w ostateczności taranować.
Nie podobało się to panu stojącemu za mną o czym informował mnie klaksonem, mrugając długimi, a ostatecznie gdy przejechaliśmy przejazd, zajeżdżając mi drogę i jadąc 20km/h. W zasadzie pan nie utrudnił mi życia, bardziej tym co za nami jechali, bo ja i tak zaraz skręcałem.
Rozumiem, każdy się śpieszy, ale wolałbym nie skończyć w najlepszym przypadku jak autobus spotykający się z pendolino w Modlinie.
przejazd kolejowy
Podobną inteligencją wykazują się niektórzy kierowcy, którzy stoją w korku na ulicy z pierwszeństwem przejazdu. Zamiast poczekać na możliwość przejazdu przed skrzyżowaniem, stają tuż za poprzedzającym go autem i stojąc na środku skrzyżowania blokują wyjazd z podporządkowanej. Bo tak.
Odpowiedz@imhotep: Jak ja tego nienawidzę.
OdpowiedzTo samo ludzie, którzy wyjeżdżają od razu jak tylko przejazd się otwiera (a najlepiej jeszcze wziąć łuk i zacząć omijać szlaban jak dopiero co się poruszy). Ostatnio jechałem ze znajomym i nasluchalem się milion komentarzy na temat tego, że nie jadę a zapory już podniesione. Niestety nie trafiło do niego, że sygnalizacja świetlna wciąż była włączona.
Odpowiedz@Trin32: Na tym przejeździe to też norma, a byłem świadkiem tego, że samochód ruszył gdy rogatka się podnosiła, a w tym czasie na czujnik nadciągnął pociąg z drugiej strony jadący. W efekcie samochód dostał szlabanem po dachu. Szkoda, że zapory robią z tworzywa sztucznego a nie z rur metalowych.
OdpowiedzMiałem przypadek że postawili znak b32 przed przejazdem kolejowym. Jadąc do pracy w lusterku wstecznym zauważyłem jadący za mną radiowóz, grzecznie się zatrzymałem i czekam. Po 5 minutach "pan władza" nie wytrzymał i pyta się mnie dlaczego tamuję ruch, pokazałem znak i mówię że czekam na decyzję dróżnika. A widząc policję w lusterku nie będę sponsorem rządu płacąc mandat. Jak szybko "pan władza" leciał do budki dróżnika, zupełnie jak by się spieszył na kebaba.
Odpowiedz@sutsirhc: Masz na myśli B32b? Bo B32 to kontrola celna :D
OdpowiedzB32b (rogatka uszkodzona) tylko zasada przy tych znakach jest jedna, nie ruszasz póki nie dostaniesz pozwolenia przez kierujacego ruchem (celnik, dróżnik itd)
OdpowiedzWjechać nawet nie mogłeś jak nie było możliwości zjazdu. Tak mówią przepisy. Swoją drogą też wielokrotnie się z tym spotkałem.
Odpowiedz