Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

To taki spin-off mojej poprzedniej historii czyli o tym, jak występowałem z…

To taki spin-off mojej poprzedniej historii czyli o tym, jak występowałem z szeregów Kościoła Katolickiego.

Poczytawszy w mądrych internetach strasznych historii o tym, jak to katabasy robią trudności trochę mi mina zrzedła, ale religijni znajomi powiedzieli, że akurat w naszej parafii ksiądz jest bardzo fajny, nowoczesny i otwarty - taki bardziej z kościoła księdza Tischnera niż z kościoła księdza Rydzyka.

Postanowiłem więc zrobić to urzędowo. Napisałem oficjalne pismo - oświadczenie woli - że z takich to a takich powodów nie jestem zainteresowany tym, aby dłużej pozostawiać członkiem tego związku wyznaniowego i zgodnie z takim a takim tam paragrafem z dniem takim a takim, występuję.

Napisałem też, że zezwalam Kościołowi na dalsze przetwarzanie moich danych osobowych w zakresie historycznym (a niech sobie tam mają kiedy byłem ochrzczony, kiedy u komunii, kiedy u bierzmowania i ile kasy wyciągnąłem jak chodziłem po kolędzie jako ministrant, co mi szkodzi, to nie Orwell, nie będę zmieniał historii), ale proszę o dokonanie stosownego wpisu w księgach parafialnych.

Pismo podpisane zostało przez dwoje świadków, po czym z jednym z nich udałem się do kancelarii parafialnej. Akurat tak się złożyło, że nie było proboszcza, był tylko jakiś starszy ksiądz, jak się potem dowiedziałem, taki "emeryt na pół etatu" czy jak to tam się w Kościele nazywa. On trochę nie kumał o co biega, trzeba mu było tłumaczyć trzy razy - chyba w pale mu się nie mieściło, że ktoś się może chcieć wypisać, ale w końcu papier przyjął i obiecał przekazać proboszczowi.

Tymczasem moja babcia. Kobieta pobożna, ale o otwartym umyśle, ma problemy z chodzeniem, dlatego praktycznie nie wychodzi z domu i raz w miesiącu przychodzi do niej ksiądz z sakramentami. No i tak się składało, że parę dni później przyszedł właśnie ten starszy księżulo i wyskoczył do babci z tekstem o tym, że ja się wypisuję i że jak ona mnie wychowała, i że ma mnie ratować.

Babcia szału dostała, ale nie bójcie się, nie na mnie, tylko na księdza. Pojechała mu, że to jest naruszenie mojej prywatności, że może ja jej nie chciałem nic mówić (akurat jeszcze jej nie mówiłem, ale zamierzałem ją poinformować po fakcie), że ja jestem dorosły i mam prawo do swoich decyzji i że księdzu nic do tego. Ja potem podobnie potraktowałem proboszcza, który faktycznie okazał się człowiekiem wyjątkowo jak na księdza otwartym i tolerancyjnym, strasznie przepraszał, starszego księdza przy mnie zbeształ i w ogóle zachował się w porządku, dlatego stwierdziłem, że nie będę afery ciągnął, tym bardziej że papier od proboszcza dostałem prawie od ręki.

No ale ksiądz dziadzio piekielny był zdrowo. Gdyby moja babcia była moherem, to przecież na taką wieść mogłaby mu na miejscu na zawał zejść...

kościół

by Tenzprzeciwkacomakotairower
Dodaj nowy komentarz
avatar minutka
0 20

No dobrze, tylko co ksiądz proboszcz był winien, że mu się dostało? To też było piekielne, obwiniać go za coś, na co prawdopodobnie nie miał wpływu...

Odpowiedz
avatar kitusiek
8 8

@minutka: Chodzi Ci o "Ja potem podobnie potraktowałem proboszcza" po kilku linijkach opieprzania starego księżulka przez babcię? Rzeczywiście można zrozumieć, że i proboszcz oberwał. Co prawda kolejne zdania temu zaprzeczają, ale ten fragment zdecydowanie do poprawy ;)

Odpowiedz
avatar KaktusStefan
11 11

@kitusiek: też to tak zrozumiałam, że autor zbeształ proboszcza, tak jak jego babcia starego księdza (babcia akurat miała rację). I zaczęłam się zastanawiać czy nie wystarczyło zwrócić proboszczowi uwagi na zachowanie księdza-rezydenta.

Odpowiedz
avatar Tenzprzeciwkacomakotairower
2 2

@minutka: No, niezręcznie to napisane. NIe tyle mu się dostało, co przedstawiłem mu te same argumenty których użyła babcia. Oczywiście na spokojnie i kulturalnie. Ksiądz proboszcz wporzo, nawet sobie potem jeszcze kilka sympatycznych mejli o dupie marynie wymieniliśmy.

Odpowiedz
avatar Bryanka
3 5

@mokry42: Podobno w piekle są bardzo interesujący ludzie np. gwiazdy rocka :P

Odpowiedz
avatar Tenzprzeciwkacomakotairower
8 10

@mokry42: a co, jak się okaże, że nie ma nieba tylko jest Valhalla? Albo Nirvana? Albo wrócisz na ziemię jako zreinkarnowany w ciele królika? Albo będziemy spędzać wiecznosć u boku Jezusa i Aśrana Szerana?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 3

@mokry42: to, że istnieją nie jest tożsame z tym, że linia programowa KK im odpowiada :> Może się okazać, że tym na dole bliżej do nich niż tym na górze.

Odpowiedz
avatar TakaFrancuska
3 5

Teraz uproszczono te procedury. Juz nie trzeba 2 swiadkow, ani nawet podawac powodu. Po prostu piszesz deklaracje i juz :) Ja wlasnie czekam na ich odpowiedz.

Odpowiedz
Udostępnij