Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

NFZ… Kilka lat temu, około marca, dopadły mnie dolegliwości natury gastrycznej. Uciążliwy…

NFZ…

Kilka lat temu, około marca, dopadły mnie dolegliwości natury gastrycznej. Uciążliwy ból brzucha i ogólne osłabienie.

Gdy już ledwo byłem w stanie ustać na nogach, postanowiłem iść do lekarza po pomoc.

Pani doktor po wstępnym wywiadzie orzekła - wrzody żołądka. Na początek zrobić badania krwi i wrócić.

Melduję się następnego dnia z wynikami. Pierwsze pytanie pani doktor to jakim cudem, z taką morfologią, udało mi się tu dojść?

Stan bardziej poważny, niż sądziliśmy, więc natychmiastowe skierowanie na gastroskopię. Na skierowaniu duży czerwony napis "PILNE!!!".

Co na to NFZ?

Czekać 6 miesięcy, bo brak terminów...

Wróciłem do poradni i opowiedziałem mojej doktor. Kobieta przy mnie, z własnego telefonu, korzystając z kontaktów, które ma, załatwiła mi miejsce na oddziale i badania następnego dnia.

Prawdopodobnie uratowała mi życie, bo wrzód już był pęknięty i wykończyłbym się w przeciągu tygodnia.

słuzba_zdrowia

by Israfil
Dodaj nowy komentarz
avatar onna
22 22

...jeżeli "morfologia" była tak strasznie niska, a ona podejrzewała krwawienie, to czemu dała ci skierowanie na gastroskopię, a nie na oddział szpitalny? Nie zaleciła prędziutkiej wizyty na najbliższy SORze czy IP? ;> Nie tylko NFZ bywa piekielny, oj nie tylko.

Odpowiedz
avatar no_serious
13 21

Dokładnie. Powinna skierować na oddział i tyle. I nie przesadzajmy z tym czekaniem. Akurat z dopiskiem pilne szybko wszystko przebiega.

Odpowiedz
avatar moretta
-1 9

@no_serious: W styczniu zapisywałam syna do poradni, na skierowaniu napis "pilne", termin mamy na 22 czerwca 2018 roku. Akurat do tej poradni nie ma możliwości iść prywatnie, tak wiec grzecznie czekamy.

Odpowiedz
avatar pupek86
4 10

@moretta: poradnia czarnej magii czy jak?

Odpowiedz
avatar moretta
-4 8

@pupek86: Nie, poradnia dzieci autystycznych. Tak wiem, mogłabym pojechać z nim do Warszawy, (prywatnie czeka się ok 2 miesięcy, wiem - dzwoniłam) zapłacić za wizytę 1500 zł, bo czego się nie robi dzieci. Ale w związku z tym, że dla niego ta podróż byłaby traumą (ostatnio 30 km, jechaliśmy 2h, a tam mamy zdecydowanie dalej), po drugie w związku z doświadczeniem, nie potrzebuje oficjalnej opini, wiem jak rehabilitować syna, po trzecie - te pieniądze wystarcza mi na miesiąc na terapie dla dzieci, wiec podjęłam decyzje że czekamy. Czasami ktoś rezygnuje z wizyty, i udaje się dostać wcześniej. Ostatnio przeskoczyliśmy pół roku, może teraz tez się uda.

Odpowiedz
avatar no_serious
-5 15

@moretta: Najpierw mówisz, że nie ma możliwości iść prywatnie, a potem piszesz, że taka możliwość jest, ale dla Ciebie to jest utrudnione. Ale to nie zmienia faktu, że możliwość taka jest. Jak kłamać to chociaż umiejętnie.

Odpowiedz
avatar kitusiek
-1 1

@no_serious: Z tymi pilnymi skierowaniami to różnie bywa. Gdy pewnego wrześniowego dnia dostałem od urologa skierowanie z dopiskiem "pilne" na zabieg, okazało się, że najbliższy wolny termin to marzec, a terminy na rok mojej wizyty u lekarza skończyły się w kwietniu. Wyczekałem swoje, w tamtym czasie nie było mnie i moich rodziców stać na wykonanie zabiegu prywatnie. Według urologa to i tak szybko, bo bez trybu "pilnego" mógłbym czekać i ze dwa lata, choć kto wie ile w tym prawdy było.

Odpowiedz
avatar MyCha
4 4

@no_serious: Czy w jej sytuacji opcja prywatna jest naprawdę realna? Moim zdaniem jednak nie jest wstanie z niej skorzystać więc z jej perspektywy innej opcji nie ma.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 4

@no_serious: Przeczytaj komentarz dwa razy, zanim zarzucisz kłamstwo. Nie ma możliwości prywatnej wizyty w "tej poradni" (czyli w poradni, do której zwykle chodzi). Nigdzie nie powiedziała, że nie ma możliwości w ogóle. Poza tym, przecież wyjaśniła, że taka opcja wyjazdu do Warszawy na prywatną wizytę nie jest lepszym rozwiązaniem.

Odpowiedz
avatar no_serious
-2 2

@Pattwor: Słowo "tej" zrozumiałam jako z tej dziedziny. Co do Warszawy, przecież napisałam, że rozumiem, ze w jej przypadku to utrudnione.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 września 2017 o 11:26

avatar inga
1 1

@kitusiek: Trzy razy z pilnymi skierowaniami trafiałam do różnych specjalistów, w różnych szpitalach tego samego dnia. Wystarczyło tylko poczekać - zawsze jest jakiś (niestety spory...) procent pacjentów, którzy nie przychodzą na wizytę i jej nie odwołują.

Odpowiedz
avatar pupek86
14 18

Gdy już ledwo byłem w stanie.... Brawo - więcej szczęścia niż rozumu

Odpowiedz
avatar Israfil
6 6

Tak jak piszesz... Choroby jakie mnie dotykaja z reguly przechodza same (lub z drobną pomocą) wiec lekarza widuje tylko na badaniach okresowych. Nie ukrywam ze zbagatelizowalem swoj stan zdrowia w tamtym momencie.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
11 11

Po pierwsze - sam się przyznajesz, że poszedłeś do lekarza w ostatniej chwili, więc nie jesteś tu tak zupełnie bez winy Po drugie - tak jak inni już pisali, lekarka powinna Cię eysłać od razu do szpitala Po trzecie - często słyszę narzekanie, że "dostałem termin na czerwiec 2089", a czasami wystarczy podzwonić po innych szpitalach czy przychodniach i dowiedziec się, gdzie jest najblizszy termin. Też miałam skierowanie na gastroskopię, i to wcale nie na cito - pierwsze 3 placówki, do których dzwoniłam, miały najwcześniejsze terminy na za parę miesięcy. Kolejny na liście był szpital (do którego zresztą mam 10 minut na piechotę), w którym udało mi się umówić na następny tydzień. Miałam zresztą dużo więcej takich sytuacji. Wiadomo, że nasz NFZ nie jest idealny, a w małym mieście są mniejsze możliwości ale czasami warto po prostu trochę bardziej się zaangażować w poszukiwania.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 10

@recaptcha: a z czego wynika to, że szpital jeden ma zapisy 8 miesięcy do przodu a w drugim oddalonym o kilka kilometrów już za tydzień można zrobić badanie? Wiem! Ludzie się uparli, że będą czekać i zrobią na złość NFZ! Będą mieli powody do narzekań. Bo na pewno nie dla tego, że warunki, sprzęt, jakość leczenia, umiejętności personelu....

Odpowiedz
avatar Israfil
-1 3

@recaptcha: 1 masz racje. 2 Lekarza widuje jedynie na badaniach okresowych wiec nie znam procedur na wypadek choroby 3 Musisz przyznac że sytuacja jest piekielna dla czlowieka który płaci skladki i mimo tego nie może liczyc na pomoc gdy jest potrzebna. 4 W moim miescie są dwa punkty gdzie mozna zrobic gastroskopie. W drugim termin byl jeszcze pozniejszy

Odpowiedz
avatar no_serious
3 3

@thebill: Albo po prostu większe zapotrzebowanie na dane badanie? Komuś nie chce się dzwonić i szukać więc czeka.

Odpowiedz
avatar chichros
0 4

Nie tylko w Polsce takie sytuacje. Niemcy, ciaza wysokiego ryzyka, podejrzenie zakrzepicy, termin u specjalisty za dwa miesiace. Zwrocilam uwage ze tyle to chyba nie moge czekac, to pani poszla sie spytac lekarza co ma zrobic, efekt wizyta w gabinecie w ciagu 5 min

Odpowiedz
avatar ZaglobaOnufry
2 2

Wrzód, to nie żarówka i nie pęka, ani granat - nie wybucha, natomiast fajnie przebija się przez tkankę śluzową układu trawiennego i jeszcze ładniej krwawi i to czasem silnie i do dechy (trumiennej). Jako lekarz mam zawsze możliwość telefonicznie wyjaśnić kolegom pilność jakiegoś leczenia, czy badania i przeważnie pacjent w ostry stanie wepchnięty jest (prawie bez kolejki) przed przypadki rutynowe mogące poczekać. Przypuszczalnie narrator zwlekał z wyraźnymi objawami choroby stanowczo za długo, aż prawie zeszedł z tego świata na coś, co jest najczęściej dość łatwo uleczalne przy pewnej współpracy pacjenta. Na wrzody nie powinno się w obecnych czasach umierać, bo istnieją doskonałe lekarstwa (pierwsze z nich było już dawno temu - TAGAMET, ale w międzyczasie są lepsze). Zawsze trzeba tylko zacząć terapię na czas, kto przychodzi za późno, tego kara życie.

Odpowiedz
Udostępnij