Mieszkam na niewielkim osiedlu, na konkretnym zadupiu.
Dookoła są same pola i łąki.
Raj dla właścicieli psów, bo zaraz za blokiem zaczyna się ugór i nie trzeba jakoś specjalnie daleko chodzić, żeby pies mógł się załatwić nie szkodząc otoczeniu.
Oczywiście musi się znaleźć grupa osób, którym na łąkę jest za daleko. Są to właściciele wszelkiej maści psów przypominających wielkością świnkę morską lub ewentualnie kota...
Praktycznie codziennie opierniczam jakąś paniusię, która sra swoim yorkiem na trawniku pod moim balkonem.
Na pytanie, dlaczego nie pójdzie z tym psem tam, gdzie wszyscy normalni ludzie nigdy nie uzyskałam odpowiedzi. Zazwyczaj udają, że mnie nie widzą, czasami pada hasło, że "to tylko mały piesek"...
A kilka dni temu, wychodzę na balkon i widzę jak pies się akurat składa w scyzoryk do dwójeczki. Nie zdążyłam się odezwać - właścicielka na mój widok zaczyna ciągnąć tego psa na smyczy i wykrzykiwać "no co robisz,co robisz, natychmiast przestań!"
Serio? Przeszkadza Ci że psy korzystają z trawy, tyle że pod Twoim balkonem? Rozumiem, jeśli przeszkadzają Ci osoby które nie sprzątają po swoich futrach, ale żeby się rzucać o wszystkich? No proszę Cię :D P.S. Całe życie mieszkam w bloku. Mam trawnik pod balkonem i dookoła. Psy w ogóle mi nie przeszkadzają swoim sraniem. Szczerze to nawet nie zwracam na nie uwagi :P
Odpowiedz@Pelococta: Niby co kto lubi, ale obstawiałbym, że koprofile są jednak w mniejszości..
Odpowiedz@Pelococta: Wszystko jest fajnie, dopóki sprzątają gówna po swoich pupilach. Ale w większości jednak nie sprzątają, potem to śmierdzi i jest niemiło.
Odpowiedz@Pelococta: jakby sprzątali nie byłoby posta...
OdpowiedzObrzuc ich gownem ich psa. Brutalne ale skuteczne.
Odpowiedz@Lynxo: wypadałoby odegrac scenkę z dnia świra takiej paniusi ;)
OdpowiedzMasz balkon na parterze? Trzymaj na nim wiadro pomyj / brudnej wody z mopa/zimnej wody tak po prostu. Jak zobaczysz sracza z psem pod twoim balkonem i owy sracz, przepraszam, stacz, nie sprzątnie - chluśnij wiadrem. Skuteczne. Niekaralne. Szybko się oduczą.
Odpowiedz@cassis: polecam opcjonalnie pistolet na wode dla wiekszej celnosci :)
OdpowiedzSytuacja podobna do kultowej sceny z Dnia Świra, jedynie zakończenie inne. :P
OdpowiedzJedną panią już wytresowałaś:)
Odpowiedz@miramakota: połowicznie, bo jak nie widzę nadal sra psem pod moim oknem... tyle, że teraz najpierw obczaja czy ktoś patrzy.
Odpowiedz@pasia251: To może jakiegoś manekina stawiaj za uchyloną firanką?
OdpowiedzJa nii wiem, ale tak to natura wymyśliła- zwierzęta robią na trawę, a ponieważ tak wymyśliła natura, to nijak to naturze nie szkodzi. Tak było od wieków, do niedawna dotyczyło to również ludzi (ba dalej dotyczy, ręka w górę kogo nigdy nie przycisnęło z dala od toalety!). A teraz się od zwierząt wymaga, żeby nie srały w ogóle, bo czym jest sprzątanie? Przeniesieniem gówna w inne miejsce, ale ono dalej trafi...na tę przysłowiową trawę. Tylko będzie śmierdziało komu innemu, np ludziom co mieszkają przy wysypisku. Mi osobiście gówno nie przeszkadza- dopóki jest na trawie, a nie na przykład na chodniku. A teraz proszę -można minusować.
Odpowiedz@Visenna: mnie tez nie przeszkadza, dopóki spod tych gówien widać trawę... ale w którymś momencie nie ma już trawnika, tylko jedno wielkie gówno...
Odpowiedz@Visenna: niby sama natura... pewnego razu przemieszczając się autem po Polsce, przycisneło mnie w pęcherz. Stacji ni widu ni słuchu, więc zjechałiśmy w leśną drogę. Drzwi otwieram i normalnie, taaaki smród że, toy-toy przy tym to perfumeria. No tak capiło, że mało nie dołożyłam zawartości żołądka.
Odpowiedz@KurkaRurka: No niestety, odchody większości stworzeń śmierdzą mniej lub bardziej. To tez pomysł natury - zupełnie nie rozumiem co nią powodowało w tym temacie ;) W każdym razie - wciąż wracam do tego, że gówno zawinięte w foliowy woreczek zaparzy się i będzie jeszcze gorzej capić, gdy ten woreczek się rozerwie na wysypisku..ale fakt, tam już wszystko capi :D
OdpowiedzRzucę klasykiem. https://youtu.be/wCyhy4JUGMg
Odpowiedzaha, czyli kupa malego psa smierdzi mniej?
OdpowiedzDokładnie tak - bo jest jej mniej. Tak samo, jak będziesz mnij pachnieć perfumami gdy się raz psikniesz, niż gdy wylejesz na siebie pół butelki.
Odpowiedz@bazienka: Gdy na moim osiedlu na trawie tuż przy chodniku, prawie że na krawężniku leży psi odchód wielkości ludzkiego, to smród się roznosi jak od ludzkiego.
Odpowiedz