Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Od czasu do czasu zamawiam jak zapewne większość z was coś przez…

Od czasu do czasu zamawiam jak zapewne większość z was coś przez internet. Od jakiegoś czasu z portalu, gdzie przesyłka leci z Państwa Środka. Nie są do duże paczki, mieszczą się w takiej ciut większej kopercie.
I cały czas mam problem z naszą kochaną pocztą.

Jeden to czas dostawy. Paczki mają śledzenie do czasu dostarczenia do kraju nadawcy. Ostania paczka zamówiona, po trzech dniach zarejestrowana i wysłana lotem do Polski. Czwartego dnia ląduje na lotnisku Chopina i znika. Przynajmniej na tydzień. Jedna zniknęła na dwa miesiące. Nie wiem, chyba je obwożą po całej Polsce, żeby sobie pozwiedzały.

A drugi problem to odbiór. Mieszkam w dużym mieście, ale w dzielnicy starej i zaniedbanej, dlatego nie było do niedawna w okolicy punktu poczty polskiej i po każdą paczkę trzeba było iść do głównego oddziału. Nie powiem wiecznie kolejki, w których czekało się przynajmniej pół godziny, ale panie pracujące tam robiły wszystko szybko i sprawnie, a i "dzień dobry" odpowiadają.

Listonosz, który ma nasz rewir zna nas wszystkich z imienia, a osoby w moim wieku choć jestem osobą dorosłą - od dzieciaka. Awizo dla niego jest ostatecznością, dzwoni do domu, żeby sprawdzić czy ktoś jest a jak nie to wie, że co może, to może zostawić u sąsiadów.

No i jakiś czas temu dwie minuty od domu powstał punkt poczty. Ucieszyłam się ja i wszyscy dookoła. Ogólnie można na nim wszystko załatwić, ale głównym zadaniem jest obsługa paczek. Pojawił się też nowy listonosz, Pan Widmo gdyż nigdy go nie widziałam. On obsługuje większe przesyłki.
Od tego czasu wieczny problem z paczkami.

Najpierw koleżanka opowiadała, że miała problem odebrać paczkę do jej narzeczonego. Awizowaną chociaż miała być dostarczona do domu, a ona w nim czekała. Pomimo iż miała upoważnienie pani stwierdziła, że nie wyda i koniec. Z tego co pamiętam skończyło się na awanturze i skardze. Pomyślałam sobie, że pewnie przesadza.

Teraz ja. Z około dwudziestu przesyłek do skrzynki, dostałam jedną. I to też przez przypadek gdyż nasz listonosz zobaczył ją w głównym punkcie i przyniósł, bo i tak miał do nas polecony. A tak za każdym razem w skrzynce jest awizo opisane, że paczka nie mieści się w skrzynce. Idę do punktu i dostaję paczuszkę, która mieści mi się w dłoni.

Z odbiorem też jest problem. Z tego co się dowiedziałam od kogoś kto Pana Widmo złapał, on tych paczek w ogóle nie bierze. Po prostu jeździ z pliczkiem awizo. Ile w tym prawdy, nie wiem.
Na awizo jest pieczątka, że paczkę można odebrać w punkcie dzisiaj albo jutro. Nie ma w niej, że paczka po godzinie 18. Na miejscu pracują przynajmniej trzy osoby, dwie panie obsługują petentów. Dla jednej nie jest problem wydać paczkę, która jest na miejscu przed godziną 18. Skoro jest to wydaje. Druga, jak się okazało, ta sama, z którą znajoma miała jazdę ma wieczny problem. To z wydaniem tego samego dnia, a i z wydaniem rano następnego.
A bo trzeba wstać i poszukać. No i jeszcze trzeba powzdychać, że trzeba poszukać. Rodzicielka moja mówiła, że jak poszła wysłać polecony to marudzenie było, że trzeba parę groszy reszty wydać. Bo nie miała wyliczonego. Nie miała, bo bankomat nie wydaje nominału mniejszego niż 10 złotych.
A w punkcie nie można płacić kartą.

Dodatkowo punkt jest tak mały, że w kolejce zmieszczą się maksymalnie trzy osoby. A petentów wiecznie dużo, bo starsze osoby płacą tam rachunki.
I tak się zastanawiam, czy można zmienić punkt obioru paczek zwykłych, bo już wolałam przejść się na główną pocztę.

poczta

by konto usunięte
Dodaj nowy komentarz
avatar ampH
6 6

Co do znikania na tydzień albo i dłużej - masz na myśli zniknięcie na tydzień PRZED kontrolą celną czy PO kontroli celnej? Bo chyba wiesz, że KAŻÐA paczka przechodzi przez nią? W zależności od trackingu albo kontrolę również uwzględniają i jest widoczna informacja, że jest na kontroli, albo nie. Najczęściej nie ma, jest tylko info, że dotarła do Polski. A przez kontrolę przechodzi od dwóch, trzech dni do trzech tygodni.

Odpowiedz
avatar xpert17
5 5

Paczka nie znika, idzie po prostu na cło. Ot, i cała zagadka.

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
0 6

pytanie podstawowe: paczka czy list? to co wysyłają z państwa środka czasem jedzie jako list, a ma formę paczki - nosi to listonosz i przeklina na czym świat stoi, bo dla niego to dodatkowe nisko płatne zlecenie. list w formie kartonika - sam bym się też nie cieszył, ale mały skośny cfaniak przyoszczędził na free shipping ; a jeśli idzie to już jako paczka, to takie zlecenia dostaje kurier pocztexu. Jak bardzo opłacalne jest to dla nich zajęcie. chyba też kiepsko. A w opisanej historii to po prostu masz kumulację, leniwy kurier poczy/pocztexu trafił na leniwą panią na poczcie.

Odpowiedz
avatar whateva
0 4

@PiekielnyDiablik: "Cfaniak" to jakaś specyficzna odmiana cwaniaka (coś jak debilne pisanie "madka"), czy nieznajomość poprawnej pisowni?

Odpowiedz
avatar Fiziak
1 7

Przypomniała mi się nasza wspaniała mała poczta, którą otworzyli jakiś czas temu (już zdążyli zamknąć). Pracowała tam urocza pani, z 200 kg żywej wagi. Siedziała na takim krzesełku biurowym/komputerowym, a cały tłuszcz jej się wylewał bokami, w przerwach przy podłokietnikach itd. Zawsze się zastanawialiśmy z bratem, jak też ona z tego krzesełka wstanie, jak np paczkę trzeba będzie wydać. Któregoś dnia mieliśmy do odebrania właśnie paczkę. Poszliśmy razem, bo oboje byliśmy ciekawi tego cuda. Pani nas nie zawiodła. Zaparła się rękoma o ladę i z całej siły odepchnęła. Tak na krześle na kółkach odjechała na zaplecze xDDD To było ... Dziękuję, że mi przypomniałaś tę historię. :)

Odpowiedz
avatar MarcinMo
0 4

@Fiziak: Ciekawe, czy po skończeniu pracy zostaje tam, czy też musi jechać na tym krześle.

Odpowiedz
avatar Trepan
1 1

Możesz zmienić punkt odbioru: adresujesz na urząd pocztowy i paczka jest "poste restante", czyli zostaje na poczcie. Zapytaj listonosza w szczegółach jak to działa.

Odpowiedz
avatar jass
0 0

Dziwi mnie ta niemożność odbioru paczki zaadresowanej do innego domownika, u mnie na poczcie wystarczy pokazać dowód z adresem zameldowania jak na przesyłce i podpisać oświadczenie, że się mieszka pod tym adresem.

Odpowiedz
Udostępnij