Moim zdaniem opacznie zrozumiałeś wiadomość. Ja to rozumien tak, że robisz chrześniakowi przyjemność i zjawiasz się na jego urodzinach akbo " za karę", że Cię tam nie ma, wysyłasz mu pieniądze. Bo albo pieniądze (wysłane pocztą) albo możesz być na urodzinach. :)
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 września 2017 o 8:22
@rodzynek2: Gdyby chciał żebym była na jego urodzinach pisałby raczej "ciocia przyjedź". To co dostalam to bardziej "Mam urodziny więc wyskakuj z hajsu. Ewentualnie przyjedź i daj hajs"
@CzasamiPiekielna: Domyślam się co dzieciak chciał przekazać, ale czasami trzeba młodych uczyć szacunku do innych lub przynajmniej prawidłowego wyjawiania swoich myśli. Po takim teksie trzeba dać młodemu lekcje, a najlepiej dokładnie wykonać to co napisał, czyli zjawić się na imprezie bez niczego lub z drobnym prezentem, a ewentualnie drobny przekaz pocztowy o wiele mniejszy niż się spodziewa.
Wiem co mówię też mam chrześniaka i chrześniaczkę i przerabiałem podobny problem.
@rodzynek2: Ty chyba żartujesz. Myślisz że po chamskim żądaniu pieniędzy mam mu je wysyłać i to go czegoś nauczy? Na jakim Ty świecie żyjesz? Bardziej nauczę go w ten sposób że jestem jakimś bankomatem, który działa na jego zawołanie i będzie jeszcze bardziej bezczelny
@CzasamiPiekielna: Z jednej strony tak, ale z drugiej, jakbyś my wysłała jakieś 5zł to może by mu to coś dało do myślenia. Mam taką nadzieję, chociaż szczerze wątpię.
@Niamh: Trochę śmiesznie brzmi wysyłanie pocztą 5 zł przez prawie cały kraj... Wydaje mi się, że lepszym pomysłem jest wymowne milczenie, ewentualnie jak ktoś wyżej napisał książka o dobrym wychowaniu.
A myslisz , że dlaczego wybrali Cię na chrzestną?
Widocznie najbardziej w rodzinie spodobał się im zasób Twojego portfela.
Kup monopol w kiosku i tyle. A najlepiej wyśli pocztą kartkę. Bez pieniędzy w środku.
ludzie nadal nie rozumieja idei chrztu
chrzest to nie zobowiazanie do dozywotniego sponsoringu
tylko podjecie sie obowiazku wychowania dziecka w wierze, jesli rodzice nie sa w stanie, a jesli sa- wspieranie ich w tym
i najbardziejw tym kontekscie ciesza mnie ogloszenia typu- gdzie po znajomosci szybko zdobyc zaswiadczenie o bierzmowaniu?
bo niedlugo chrzest
czlowiek kilkanascie la temu olal kosciol, a eraz sie do niego pcha
gdzie tu logika?
@bazienka: no nie wiesz po co zaświadczenie o bierzmowaniu? Żeby panna młoda mogła wreszcie spełnić marzenie swego życia i założyć białą sukienkę (serio, rozwala mnie, jak stara baba mówi: "zawsze marzyłam, żeby w tym dniu wyglądać jak księżniczka". Rozumiem ośmiolatkę idąca do pierwszej komunii chcącą koniecznie się odstroić w falbanki ale nie wiem w czym trzydziestoletnia baba widzi taką różnicę).
Smutne.
Mam tylko pytanie. Czy ty jako chrzestna dbasz o kontakt z chrześniakiem czy twoja rola sprowadza się do przyjechania na urodziny i wręczenia czekolady z "wkładką"? Nie piszę złośliwie, po prostu wiem że są chrzestni, którzy olewają swoje obowiązki i sami doprowadzają do takich sytuacji.
@Fantaghiro: Moim chrześniakiem został dwa lata temu. Wcześniej nie był ochrzczony, bo jego rodzice nie wzięli ślubu, więc ksiądz nie chciał zgodzić się na chrzest. Kontakt z chrześniakiem mam raczej niezbyt częsty, bo mieszka na drugim końcu Polski. Parę razy my byliśmy u nich na wakacjach (jeszcze zanim zostałam jego chrzestną), oni u nas raz. Rozmawiał przede wszystkim o pieniądzach. Poza tym, młody odzywa się z reguły gdy czegoś chce. Wcześniej chciał mnie namówić, żebym mu kupiła XBOXa i najlepiej jeszcze kilka gier na komunię. Szczerze boję się, co będzie chciał na 8nastkę. Jak tak dalej pójdzie będę musiała ogarnąć deep weba, żeby móc nerkę sprzedać, bo raczej wątpię, że zadowoli się kilkoma stówkami.
He, he... To coś jak pocztówka z kolonii "kochane pieniążki przyślijcie rodzice". No, dziś to pewnie byłby SMS...
Odpowiedz@Armagedon: taaa, bo o przeciez "ulubiona ciocia" dopoki placi/daje drogie prezenty
OdpowiedzWyślij mu pocztą: https://www.harmonia.edu.pl/pl/p/MIS-MARCYS-UCZY-DZIECI-DOBREGO-ZACHOWANIA/746. Może jeszcze jakaś książka z tego tematu dla jego rodziców.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 września 2017 o 3:55
@modo: A wiesz że chyba tak zrobię? Dzięki ;)
OdpowiedzMoim zdaniem opacznie zrozumiałeś wiadomość. Ja to rozumien tak, że robisz chrześniakowi przyjemność i zjawiasz się na jego urodzinach akbo " za karę", że Cię tam nie ma, wysyłasz mu pieniądze. Bo albo pieniądze (wysłane pocztą) albo możesz być na urodzinach. :)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 września 2017 o 8:22
@rodzynek2: Słuszne podejście! Spójnik "albo" to exclusive or :)
Odpowiedz@rodzynek2: Gdyby chciał żebym była na jego urodzinach pisałby raczej "ciocia przyjedź". To co dostalam to bardziej "Mam urodziny więc wyskakuj z hajsu. Ewentualnie przyjedź i daj hajs"
Odpowiedz@CzasamiPiekielna: Domyślam się co dzieciak chciał przekazać, ale czasami trzeba młodych uczyć szacunku do innych lub przynajmniej prawidłowego wyjawiania swoich myśli. Po takim teksie trzeba dać młodemu lekcje, a najlepiej dokładnie wykonać to co napisał, czyli zjawić się na imprezie bez niczego lub z drobnym prezentem, a ewentualnie drobny przekaz pocztowy o wiele mniejszy niż się spodziewa. Wiem co mówię też mam chrześniaka i chrześniaczkę i przerabiałem podobny problem.
Odpowiedz@rodzynek2: Ty chyba żartujesz. Myślisz że po chamskim żądaniu pieniędzy mam mu je wysyłać i to go czegoś nauczy? Na jakim Ty świecie żyjesz? Bardziej nauczę go w ten sposób że jestem jakimś bankomatem, który działa na jego zawołanie i będzie jeszcze bardziej bezczelny
Odpowiedz@CzasamiPiekielna: Z jednej strony tak, ale z drugiej, jakbyś my wysłała jakieś 5zł to może by mu to coś dało do myślenia. Mam taką nadzieję, chociaż szczerze wątpię.
Odpowiedz@Niamh: Trochę śmiesznie brzmi wysyłanie pocztą 5 zł przez prawie cały kraj... Wydaje mi się, że lepszym pomysłem jest wymowne milczenie, ewentualnie jak ktoś wyżej napisał książka o dobrym wychowaniu.
OdpowiedzE tam, to jeszcze nic, przeczytaj to: http://booklips.pl/czytelnia/listy/list-17-letniego-marcela-prousta-do-dziadka-z-prosba-o-pieniadze-na-burdel/
Odpowiedz@bloodcarver: Ale przynajmniej grzecznie poprosił;)
Odpowiedz@CzasamiPiekielna: No też prawda :D
OdpowiedzA myslisz , że dlaczego wybrali Cię na chrzestną? Widocznie najbardziej w rodzinie spodobał się im zasób Twojego portfela. Kup monopol w kiosku i tyle. A najlepiej wyśli pocztą kartkę. Bez pieniędzy w środku.
Odpowiedzludzie nadal nie rozumieja idei chrztu chrzest to nie zobowiazanie do dozywotniego sponsoringu tylko podjecie sie obowiazku wychowania dziecka w wierze, jesli rodzice nie sa w stanie, a jesli sa- wspieranie ich w tym
Odpowiedzi najbardziejw tym kontekscie ciesza mnie ogloszenia typu- gdzie po znajomosci szybko zdobyc zaswiadczenie o bierzmowaniu? bo niedlugo chrzest czlowiek kilkanascie la temu olal kosciol, a eraz sie do niego pcha gdzie tu logika?
Odpowiedz@bazienka: no nie wiesz po co zaświadczenie o bierzmowaniu? Żeby panna młoda mogła wreszcie spełnić marzenie swego życia i założyć białą sukienkę (serio, rozwala mnie, jak stara baba mówi: "zawsze marzyłam, żeby w tym dniu wyglądać jak księżniczka". Rozumiem ośmiolatkę idąca do pierwszej komunii chcącą koniecznie się odstroić w falbanki ale nie wiem w czym trzydziestoletnia baba widzi taką różnicę).
Odpowiedz@SunnyBaby: Czasem ślub kościelny osoby niereligijnej jest umotywowany na przykład wiarą partnera, nie zawsze jest to takie płytkie.
OdpowiedzObecnie mozna brac slub z osoba niewierzaca bez przymusu wiary. Polecam obejrzenie filmiku Grzegorza Dakana Barańskiego o jego ślubie.
OdpowiedzAż mi się przypomniało jak chrześniak powiedział "wujek, a zdążysz mi kupić prezent na X(data jego czwartych urodzin)". :)
OdpowiedzSmutne. Mam tylko pytanie. Czy ty jako chrzestna dbasz o kontakt z chrześniakiem czy twoja rola sprowadza się do przyjechania na urodziny i wręczenia czekolady z "wkładką"? Nie piszę złośliwie, po prostu wiem że są chrzestni, którzy olewają swoje obowiązki i sami doprowadzają do takich sytuacji.
Odpowiedz@Fantaghiro: Moim chrześniakiem został dwa lata temu. Wcześniej nie był ochrzczony, bo jego rodzice nie wzięli ślubu, więc ksiądz nie chciał zgodzić się na chrzest. Kontakt z chrześniakiem mam raczej niezbyt częsty, bo mieszka na drugim końcu Polski. Parę razy my byliśmy u nich na wakacjach (jeszcze zanim zostałam jego chrzestną), oni u nas raz. Rozmawiał przede wszystkim o pieniądzach. Poza tym, młody odzywa się z reguły gdy czegoś chce. Wcześniej chciał mnie namówić, żebym mu kupiła XBOXa i najlepiej jeszcze kilka gier na komunię. Szczerze boję się, co będzie chciał na 8nastkę. Jak tak dalej pójdzie będę musiała ogarnąć deep weba, żeby móc nerkę sprzedać, bo raczej wątpię, że zadowoli się kilkoma stówkami.
Odpowiedz