Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jadę szeroką, prostą drogą dla rowerów. Środek dnia, piękna pogoda, widać mnie…

Jadę szeroką, prostą drogą dla rowerów. Środek dnia, piękna pogoda, widać mnie z kilkuset metrów.

Wtem prawie taranuje mnie staruszek, wjeżdżający na ścieżkę z prostopadłego do niej chodnika. Padło wiele niecenzuralnych słów o mnie, mojej jeździe, wieku oraz nazwa najbliższego szpitala psychiatrycznego.

Tłumaczę, że włączał się do ruchu, z chodnika, miał mnie po prawej, na 120% miałam pierwszeństwo.

"To twoja wina, to ty powinnaś patrzeć, czy ci ktoś nie chce wjechać i ustąpić!”.

Patrzyłam, tylko dzięki temu zdążyłam zahamować, ale takiej wersji przepisów nie znałam. :D

by inga
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Xirdus
6 14

Z jednej strony, miałaś pierwszeństwo. Z drugiej, PoRD rzeczywiście nakazuje być gotowym na to, że ktoś jest debilem i ci wymusi.

Odpowiedz
avatar babubabu89
11 11

@Xirdus: Wszyscy czepiają się tej zasady ograniczonego zaufania tymczasem artykuł 4 PoRD brzmi: Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich zachowania. Więc nie zakładamy z góry że ktoś może coś "odjeb*ć" a wręcz przeciwnie, zakładamy z góry że wszyscy jeżdżą zgodnie z przepisami.

Odpowiedz
avatar inga
2 2

@babubabu89: Trzeba też zachowywać szczególną ostrożność przed skrzyżowaniem czy przejściem dla pieszych. Tego obowiązku dopełniłam i tylko dzięki temu (i "rekreacyjnej" prędkości) zdążyłam prawie całkiem wyhamować. Wszyscy powołują się na ten przepis usprawiedliwiając takie krowy albo kierowców, którzy rozjechali rowerzystów na przejazdach. Ale "szczególna ostrożność" nie oznacza jechania przez każde skrzyżowanie czy wzdłuż zaparkowanych aut na tyle wolno, żeby zawsze móc się zatrzymać, gdy ktoś wtarabani nam się przed maskę.

Odpowiedz
avatar mijanou
9 9

Niestety, nie tylko dziadkowie-rowerzyści uważają, że zawsze mają pierwszeństwo. Niektórzy dziadkowie-kierowcy też tak uważają. Kiedyś mi dziadek wyjechał z podporządkowanej i gdybym jechała szybciej to zatrzymałabym się na jego zderzaku. I jeszcze mi pięścią pogroził przez otwarte okno.

Odpowiedz
avatar Lynxo
0 4

To rowerzysci rowezystom zgotowali ten los :D Ciekawi mnie czy takie samo wkur...nie czuje kierujacy rowerem (taki prozadny nie lamiacy przepisow) jak ja kiedy mi sie jakis pedalarz wpieprzy przed maske.

Odpowiedz
avatar krzychum4
-1 3

@Lynxo: Czuje, ale czasami jednak lepiej odpuścić, bo dureń i tak się nie nauczy i tak. Empatii w narodzie brak i tyle. Część kierowców to patole, podobnie i rowerzyści, piesi także, każdy zna swoje prawa, a o obowiązkach już nie bardzo pamiętają. Przepisy Ruchu Drogowego no "znajom". Oczywiście, że znają, ale jeżdżą, chodzą jak im wygodnie.

Odpowiedz
avatar Bevmel
2 2

@krzychum4: Odpuszczenie to najgorsze, co mozna zrobic, bo uczy to takie jednostki ze moga sobie pozwolic na absolutnie wszystko bez konsekwencji. A tak, to przynajmniej sie zdenerwuja i sobie krwi napsuja.

Odpowiedz
avatar szafa
1 1

@Lynxo: No chyba o tym właśnie jest ta historia?

Odpowiedz
avatar Hedwiga
2 2

Niestety wielu rowerzystów nie zna przepisów ruchu drogowego. Ci, którzy znają je dobrze, to w zasadzie dwie grupy. Albo jacyś aktywiści albo osoby które mają także prawo jazdy i jeżdżą samochodem więce muszą znać przepisy stąd.

Odpowiedz
avatar inga
3 3

@Hedwiga: Niestety, posiadanie prawa jazdy też nie gwarantuje, że zna się przepisy dotyczące ruchu rowerowego - wiele z nich zmieniło się w ostatnich latach, ktoś kto zdawał egzamin dekadę temu nie musi wiedzieć, czym różni się kontrpas od DDR albo że rowerzysta nie musi w dzień jechać na światłach. Więc co najmniej raz w miesiącu dostaję od tych ostatnich ochrzan, że nie jadę "ścieżką" czyli kontrpasem ;)

Odpowiedz
avatar archeoziele
0 0

@Hedwiga: Z aktywistami też różnie bywa. Ostatnio znajomy, aktywista jeżdżący wyczynowo na dalekie trasy, próbował mi wmówić że jeżeli na ulicy stoi znak o ciągu pieszo-rowerowym to on nie ma obowiązku jechania po takiej drodze...

Odpowiedz
avatar BlackAndYellow
0 0

Możliwe, że trafiłaś na ojca tego instruktora jazdy nauki ;) grunt, że Ciebie bardziej nie opieprzył :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-4 4

Jaki wy macie problem z tymi staruszkami? Lejesz na odlew w pysk i się składająjak transformersy. Po co jakieś dyskusje, pyskówki? Zawinił, niech cierpi.

Odpowiedz
avatar szafa
0 0

@Sharp_one: I masz nadzieję, że to nie dziadek prokuratora czy innego policjanta :P

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-3 3

@szafa: Na pewno Cię stary ramol rozpozna. Nie dramatyzuj.

Odpowiedz
Udostępnij