W poprzednich historiach były te o budowie domu, którą sprawił sobie szwagier.
W zasadzie dom zamieszkuje od dwóch tygodni, pozostały tylko kwestie umeblowania 2 pokoi i przeprowadzenia się żony z dzieciakami.
Dom jako, że szwagier lubi nowinki elektroniczne naszpikowany użytecznymi bajerami.
Przechodząc do meritum.
Rano miał wyjechać do miasta by z żoną zakupić meble. Wyjechał dużo później niż planował ponieważ pod schodami chował się nie duży piesek. Nie był agresywny, ale wyraźnie przestraszony.
W końcu jednak wyszedł spod schodów i patrząc na jego stan szybka decyzja by przewieść go do weterynarza. Psiak ze złamaną łapą i poobijany.
Po powrocie z zakupów meblowych szwagier przejrzał monitoring (wcześniej wspomniany przydatny gadżet). Koło 3 w nocy podjechał samochód, a kierowca przerzucił psiaka przez ogrodzenie wprost na chodnik.
Sprawa zgłoszona na policję wraz z kopią nagrania z monitoringu na którym widać wyraźnie model i markę samochodu i co najważniejsze tablice rejestracyjne pojazdu.
zwierzęta
i cale szczescie z tym monitoringiem, dostanie sie gnojowi
OdpowiedzTakiego bym dopadła i też go przez płot na chodnik rzuciła. Jeszcze sprawdziłabym czy odpowiednio mocno się poturbował.
Odpowiedz@ruda_miotla: ja bym im robila dokladnie to, co oni tym zwierzakom i juz kij, ze nie lubie psow pies, kot, jez czy inne stworzenie, tez czuje, w szczegolnosci bol fizyczny
Odpowiedznieduży - nie z przymiotnikami piszemy łącznie. Jak nie możesz zapamiętać to "niebieski".
Odpowiedz@butros: A ja całe życie myślałam, ze niebieski to cała nazwa koloru...
OdpowiedzNapisz koniecznie jak się sprawa skończy :)
Odpowiedz