Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jeżdżę w pewnym klubie jeździeckim. W tym klubie są kucyki, które mają…

Jeżdżę w pewnym klubie jeździeckim.

W tym klubie są kucyki, które mają wybieg w widocznym dla zwiedzających miejscu.

Przy ogrodzeniu jak wół jest napisane: "Nie dokarmiać zwierząt!".

Niestety każdy ma to w dupie. Czy naprawdę nikt w XXI wieku nie potrafi czytać?!

Na zwrócenie uwagi przeważnie owi małpi analfabeci reagują wyzwiskami i oburzeniem. Pasowałoby spisać personalia takich bezmózgowców i potem wystawić im fakturę za leczenie zwierzaków.

Jeśli czyta ten post osoba, która postępuje w ten sposób, może dzięki temu zmieni swoje postępowanie…

by Kuky
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar BlackCat
14 14

To nie jest tak, że nie umieją czytać. Oni po prostu mają to w poważaniu. "Ojojojojoj jaki słodki konik, chodź dam ci trawy/marchewkę/jabłko/cokolwiek" a w międzyczasie poczochram uroczego kucyponka po grzywie. Nie przetłumaczysz...

Odpowiedz
avatar Meliana
20 20

A ja bym chciała poznać personalia bezmózgowców, którzy projektują wybiegi dla zwierząt tak, że pierwszy lepszy przechodzień może im tam wrzucić cokolwiek mu przyjdzie do głowy, choćby i trutkę na szczury. Każdy sensownie myślący człowiek wie, że jeśli nie zastosuje rozwiązań idiotoodpornych, prędzej czy później konsekwencje działań idiotów będzie musiał wziąć na klatę. Gdyby krzywa Gaussa kłamała, nie byłaby nazywana rozkładem naturalnym. Gdyby kartki z napisikiem działały na wszystkich, to niepotrzebne byłyby żadne kodeksy karne, wystarczyłyby plakietki "prosimy nie kraść!", "nie przekraczać dozwolonej prędkości!", "nie wywozić śmieci do lasu!", itd., itp... Z jakiegoś jednak powodu w/w się nie sprawdzają, więc na rynku mamy coraz nowsze rozwiązania antywłamaniowe, coraz więcej fotoradarów i kamer w lasach, prawda?

Odpowiedz
avatar Kobra
3 3

@Meliana: Ale krzywa Gaussa już teraz nie jest nazywana rozkładem naturalnym, i chyba nigdy nie była :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

@Kobra: Jest za to nazywana rozkładem normalnym.

Odpowiedz
avatar TheNeuve14
11 11

Nie podejrzewam rzeczonych małp o pomyślunek na tyle, by skojarzyć, że kucyk jada jabłka i marchewkę. Bardziej strzelam, że chodzi o żelki, czekoladę, świeży chleb i skórki od bananów, serwowane przez jednego imbecyla z drugim ku uciesze Brajanka.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 sierpnia 2017 o 20:13

avatar mijanou
13 13

@TheNeuve14: Niestety, racja. Postronny człowiek nie uwierzyłby, co ludzie potrafią dać koniowi.Do listy Twojej dodam: - stare herbatniki - cukierki - cukier w kostkach (każdy konik lubi ale nie pudełkami!) - suchy chleb (jak w tym starym dowcipie: "Czy jest suchy chleb dla konia?" a potem z worem przychodzą) - kilka razy się zdarzyło, że jakiś inteligentny inaczej dał koniowi gumę do żucia A, jeszcze jedno. Jak koń przypadkiem dziabnie w palce (bo część dokarmiaczy oczywiście podaje coś koniowi trzymając to między kciukiem i palcem wskazującym) to wrzask i szukanie winnych a nawet żądania odszkodowania lub odstrzelenia konia.

Odpowiedz
avatar rodzynek2
7 7

W każdym zoo, przy niemal każdym wybiegu pisze coś typu "Nie karmić zwierząt", "Nie wdrapywać się na ogrodzenie", ale ludzi i tak dokarmiają. A jeżeli chodzi o drugi napis. Był nawet śmiertelny wypadek, w jednym z polskich ogrodów zoologicznych, z 2-3 lata temu. Kobieta wychyliła się za bardzo za ogrodzenie i wpadła do misiów brunatnych, tuż przy napisie ostrzegawczym, które to kobietę rozszarpały. Czy inni ludzie wyciągnęli wnioski z tragedii? Nie, bo dalej nikt nie zachowuje ostrożności przy wybiegu misiów.

Odpowiedz
avatar imhotep
0 0

@rodzynek2: Ale chyba nie wszyscy chodzą po murku odgradzającym wybieg? ;)

Odpowiedz
avatar Bastet
1 1

@rodzynek2: Kobieta była psychiczna, a ZOO niestety zareagowało - dali taką durnowatą ściankę z pleksi, że psinco widać.

Odpowiedz
avatar SamanthaFisher
9 9

Ale co się dziwisz, przecież to standard- tacy zawsze tłumaczyli, że koń suchy chleb ma jeść (swoją drogą, szkodliwy dla koni), nie zważając na to, czy to co podają nie jest wątpliwej jakości. Ludziom tak po prostu nie przetłumaczysz, że zwierzę od zmiany żywienia może dostać kolki, a nawet umrzeć, a tym bardziej nie może dostawać cukru, bo się zęby psują. Ale wiesz co pomogło? Powiesiłam na ogrodzeniu kartkę z napisem, że jest kamera, a każdy kto dokarmi konia zostanie spisany i następnie w razie problemów zostanie obciążony kosztami leczenia. Od dawna już nie znalazłam żadnej kanapki z szynką na padoku :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 3

Przy drodze do koscioła był wybieg dla koni. Urocze zwierzęta, dzieciaki, w tym ja, zawsze podchodzilismy do ogrodzenia, rwalismy trawę aby zachecić zwierza do podejscia. Kon jadł trawę z otwartej dłoni a my mogliśmy go pogłaskać. Niestety, wlaściciel koni zmienił im miejscówkę, bo były płoszone przez debili w samochodach. Raz byłam świadkiem jak jakaś idiotka podjechała prawie pod sama siatkę, popatrzyła chwilę i odjechała z piskiem opon.

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
6 6

"nie kijem, to pałką" Ludzie będą tacy jacy są, mała nadzieja że coś się zmieni. Ale można zapobiegać. Na przykład zrobić wybieg separujący dla kóz. Czasem widywałem nawet tabliczkę zachęcająca "kozy można karmić", bo faktycznie jeśli nie będzie to szkło, sznur polipropylenowy albo trutka, to koza zeżre wszystko, w każdej ilości i przeżyje. jak już są tacy co mają taką potrzebę to niech mają miejsce gdzie mogą się realizować.

Odpowiedz
avatar tova123
2 2

Dwa lata temu byłam z córką w zoo w Toruniu ( mają tam takie nieduże). Można było kupić karmę w kasie i karmić WYBRANE gatunki zwierząt. Przeważnie kozy i jakieś ptactwo, ale najważniejsze, że dzieciaki miały radochę. Niektórym nie przetłumaczysz,że nie wolno. Na niektórych działa tylko fakt, że są nagrywani i można ich pociągnąć do odpowiedzialności finansowej, tak jak napisała SamanthaFisher. Ewentualnie napisać kartkę o możliwości kupienia karmy w kasie klubu. Gdy im przyjdzie zapłacić 5zł za jabłko dla konia, to im się odechce :) Chociaż to pewnie moje pobożne życzenia...

Odpowiedz
avatar kubeck30
3 3

@tova123: Jestem początkujący w te klocki, ale lubię słuchać i to mądrych reczy i wysłuchałem, na co niestety wielu ludzi nie zwraca uwagi, to zachowanie konia. Nie wymieniając znowu co im zaszkodzi a co nie, kiedy koń może, a kiedy nie powinien jeść (np jak ma popręg dopięty), uwagę trzeba zwrócić na to, że wiele tych koni pracuje. Nie biegają sobie tak "o" po polance, tylko ktoś potem na nich jeżdzi. Dokarmiając konie "psuje się" je, nie powinno sie dawać mu "przekąski" przy innych i z ręki często, bo potem taki koń może gryźć domagając sie przysmaku. Koleżanka, która od dziecka jezdzi a od nastolatki zaczela hodowle i prowadzenie jazd, jak sama mówi"widzi, jak ktoś dokarmia po tym jak sie potem zachowują". Stado jest bardzo dobrze zorganizowane, panuje w nim hierarchia i taki człowiek swoją bezmyślnościa może doprowadzić do tragedii, bo np samica alfa będzie potem chciała "ukarać" klacz wychodzącą "przed szereg", "przyjmującą łapówki" i np kopnie ją przy nadarzającej się okazji, czy inaczej wymierzy "sprawiedliwość" w stadzie... Nie daj Boże, jak ktoś będzie ją dosiadał albo stanie pomiędzy nimi, a nie "zna" ich jak właściciel. Koń to nie cep, którego budowa jest prosta. Przed podejściem do konia powinno się wykazać choć podstawą wiedzy o ich zachowaniach i zwyczajach.

Odpowiedz
avatar tova123
0 0

@kubeck30: Pewnie masz rację (nie znam się, ale jestem w stanie zrozumieć). Uczę swoje dziecko, że bez zgody właściciela nie może nawet zdjęcia zwierzęciu zrobić (nie ważne jakiemu) a co dopiero głaskać czy karmić. Wychowałam się na wsi, rodzice mieli konia w gospodarstwie i wierz mi, że nigdy nie przyszło mi do głowy żadne głupie zachowanie. To zwierzę przed którym czuje się respekt. Niestety byłam też bojaźliwym dzieckiem i nie miałam ochoty na przejażdżki czego do dziś żałuję. Zapewne zwierzę gospodarskie nie nadawało się do takich rzeczy, ale jak znam ojca to pewnie robił nam krótkie kursy po podwórku. Szkoda, że nie mieliśmy aparatu, żeby to uwiecznić. Mam tylko jedno zdjęcie na koniu dziadka, miałam może z 5 lat.... Nie miałam na myśli dokarmiania bez nadzoru. Właściciele sami karmią swoje zwierzęta, bo najlepiej je znają. Czasem może wystarczyć informacja, że karmią konie o tej i o tej godzinie i można POPATRZEĆ. Chociaż pewnie wtedy też znajdą się tacy, co będą głośno komentować czy płoszyć... Ehhh... najlepiej jednak kamerka i ostrzeżenie o odpowiedzialności finansowej. Chyba najmniej problemowe rozwiązanie.

Odpowiedz
Udostępnij