Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Może dla was nie wydawać się to wystarczająco piekielne, ale mnie podnosi…

Może dla was nie wydawać się to wystarczająco piekielne, ale mnie podnosi ciśnienie skutecznie.

Mam młodszą kuzynkę, Zuzię. Zuzia jest w 3 klasie podstawówki. Będzie szła do 4. W nagrodę za dobre sprawowanie w roku szkolnym i dobre oceny (jeśli tak można nazwać ocenianie w 1-3) dostała od rodziców grę, w której kontroluje się życie. Nazwijmy ją SOMS4.

Zuza bardzo się ucieszyła na taką gierkę, prosiła mnie, żebym pomogła jej budować bardziej skomplikowane mieszkania i wszystko by było w porządku, gdyby Zuza nie odkryła jak duża część YouTube jest poświęcona tej grze. Sama pokazała mi jedną kobietę, spokojnie w moim wieku, która prowadziła kilkanaście serii z tej gry. Nadto robiła recenzję dodatków, które wychodziły do gry.

Kontent typowo robiony pod dzieci. Słodkie słówka, brak agresji, czyli generalnie dziecko może na spokojnie oglądać. No nie do końca. Młoda bardzo nakręciła się na dodatki, które zachwalała kobieta w swoich filmikach. Ja, patrząc dorosłym okiem, wiedziałam, że wszystko jest to materiałem sponsorowanym, ale taka Zuza jeszcze nie zna tych pojęć. I tak oto w recenzjach nigdy nie padały złe słowa w kierunku twórcy, a wręcz przeciwnie- sformułowania typu "40 zł za ten dodatek to nie jest tak dużo", "Bardzo się opłaca kupić ten dodatek za 120 zł, bo dodaje on dużo rozgrywki". Zuza dała się złapać na haczyk i zaczęła prosić rodziców o kolejne dodatki, a szczególnie, gdy teraz mają wyjść zwierzaki. Polityka twórców wygląda tak, że dodatki w porównaniu do poprzednich części (grałam w nie, więc wiem o czym mówię) są mierne. Dodają niewielką ilość mebli i może po jeden specjalny przedmiot, który Youtuberka zachwalała jako kolejną możliwość rozwoju gry. I tak ceny to 40 zł za zazwyczaj koło 30 mebli, około 100 za dodatek, który np. dodaje wampiry, a miasto można kupić za 120 zł.
Rodzicom Zuzy, jak i mnie (jestem jej chrzestną, więc lubię od czasu do czasu coś jej sprezentować), nie uśmiecha się fundować co 3 miesiące nowego dodatku, a Youtuberzy do tego zachęcają. Młoda nie jest nauczona do wymuszania, ale robi smutne oczy na wieść, że nowego dodatku nie dostanie, dopóki nie sprawdzimy co w nim jest i czy się opłaca.
W końcu stanęło na tym, że jeśli Zuza będzie miała pasek na świadectwie, to dostanie jeden z trójpaków, które są wydawane co pół roku i zawierają dodatek+akcesoria. Zuza szczęśliwa, rodzice też, bo Młoda będzie zmotywowana do nauki.

Jednak mnie osobiście boli to, że żadna z osób, które robi kontent typowo pod dzieci, nie powie im jasno, że warto chwilę poczekać i kupić dodatek na promocji, tylko praktycznie, że na już, bo np. będą mogli grać w jej wyzwanie, które zawiera elementy z nowego dodatku. Ba, nawet niech tak mówią, ale niech oznaczają materiał jako sponsorowany przez wydawnictwo (albo prościej, że dostali go za darmo), a praktycznie z takim oznajmieniem spotkałam się w recenzjach może ze 2 razy.

gry youtube

by ~starszakuzynkamalejzuzi
Dodaj nowy komentarz
avatar Jorn
5 11

Gratulacje! Właśnie odkryłaś gospodarkę rynkową. 28 lat po wprowadzeniu tego wynalazku w naszym kraju, niestety w trakcie likwidacji.

Odpowiedz
avatar Iras
7 9

Wiesz... wiele z "recenzji" na youtube, ktore zachwalaja wszystko bez granic to nic innego jak reklama. Wynalazek naprawdę stary. I o to właśnie chodzi by dzieci potem wierciły dziurę w brzuchu o dokupienie dodatków.

Odpowiedz
avatar katem
7 7

Dana youtuberka jest efektywna, jak widać. A dziecku należy zrobić wykład na temat działania reklamy, oczywiście, dostosowany do jego wieku.

Odpowiedz
avatar Daro7777
5 5

Nikt nie napisze,ze to w celu zwiększenia sprzedaży ponieważ właśnie zależy im na sprawianiu wrażenia poradnika. Przy kasie w markecie też nie ma plakietki: "Chcemy wcisnąć te batoniki waszym nudzącym się w kolejce dzieciom". Dzieci zawsze podatne są na reklamę. Rodzice Zuzi powinni być mniej ale nie są i dają się nabierać na oczy Shreka. Ale może nawet o tym wiedzą i im mi to nie przeszkadza.

Odpowiedz
avatar mrkjad
7 7

Tak. Reklamy istnieją. Swoją drogą, kiedy byłam mniej więcej w wieku twojej kuzynki i uwielbiałam SOMS 1 i też marzyłam o dodatkach, chociaż nie było jeszcze You Tube. Moi rodzice powiedzieli mi, po prostu, żebym odłożyła z kieszonkowego co też robiłam, aż do czasu kiedy odkryłam uroki nielegalnego oprogramowania.

Odpowiedz
avatar Allice
-1 3

Wiesz, nie tylko na dzieci to działa, niektórych dorosłych też... Swoją drogą pamiętam jak na promocje -49% w drogerii na kolorówkę były filmy co warto kupić. Zajrzałam, akurat szukałam jakiegoś nowego tuszu, może coś polecą. Kilka różnych kanałów, identyczne produkty, dostane w paczce :D

Odpowiedz
avatar paski
2 2

Śledzę promocje na Originie na różne gry i widzę, że na Simsy też co chwilę jest jakaś promocja. W zeszłym roku kupowałam komuś dodatek w grudniu, jego premiera była na początku listopada i kosztował coś ok. 120 zł a na świątecznych promocjach już -50 %. Może wytłumacz małej, ile wart jest taki dodatek skoro niecałe dwa miechy po premierze twórcy są w stanie o tyle obniżyć cenę :)

Odpowiedz
avatar Habiel
1 1

Ja lubię serię SOMS i grałam we wszystkie części (do teraz szukam gdzieś Sims 1 8w1, bo kiedyś miałam nielegalne, ale super się na nich bawiłam). Do 4 części nie podchodzę. Przegrałam w wersję próbną i stwierdziłam, że to strata pieniędzy. Jednak na bierząco śledzę recenzję u pewnej Youtuberki, która równo jedzie tę nową politykę EA. Raz tylko pokusiłam się o obejrzenie recenzji u innej, gdzie kontent właśnie jest bardziej dziecinny i zaobserwowałam to samo, dlatego należy dziecku wytłumaczyć jak to działa i powiedzieć, że może czekać do promocji i wtedy kupić sobie dodatki lub te całe pakiety (bo wtedy wychodzi taniej). Ogólnie dobija mnie, że ta część SOMSów ma tylko 2 lata, a już żeby ją skompletować trzeba wydać ok. 1300 zł i kompletnie jakościowo odstaje od poprzednich części, a twórcy śmieją się w twarz starszym fanom, bo i tak nie mają po co się starać, skoro kupią to naiwne jeszcze dzieci.

Odpowiedz
avatar karol2149
3 3

Zawsze można wejść na zatokę i zamówić "SOMSY" w promocyjnej cenie 0 zł. EA już dawno nie jest warte wspierania finansowego :(

Odpowiedz
avatar Habiel
2 2

@karol2149: Wpłynąć na torrentów oceany ;) Arr!

Odpowiedz
Udostępnij