Zwięźle: mimo tego, że niektóre stacje benzynowe są połączone z barami lub restauracjami w jednym budynku, dzięki czemu można za jednym zamachem zjeść i zatankować w trakcie tego samego postoju, to zostawianie samochodu pod dystrybutorem na czas spożycia całego zestawu obiadowego nie jest najlepszym pomysłem.
Szczególnie wtedy, gdy jest to jedyny działający dystrybutor z dieslem "po dobrej stronie".
stacja
Przy większym obłożeniu, jeśli nie mam możliwości normalnie zatankować, po prostu wjeżdżam pod wiatę na wstecznym. Lejce masz, manewrować musisz umieć.
OdpowiedzDodałbym jeszcze tankowanie benzyny/diesla przy jedynym dystrybutorze, który ma również LPG, podczas gdy wszystkie pozostałe są wolne :(
OdpowiedzBlokowanie dystrybutora jest jak najbardziej piekielne, ale węże do tankowania są wystarczająco długie, że osobowy samochód można tez zatankować z niewłaściwej strony.
Odpowiedz@Jorn: często nie są, właśnie dlatego, żeby ich nie ciągnąć i nie niszczyć. Stacjom mocno się to widać opłaciło, skoro ostatnie kilka lat masowo powymieniały na krótsze.
Odpowiedz