Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Kształcę się w kierunku branży medycznej. Nie pracuję jeszcze w zawodzie, ale…

Kształcę się w kierunku branży medycznej. Nie pracuję jeszcze w zawodzie, ale na praktykach zawodowych człowiek też się już różnych dziwów naoglądał...

Dziś zapraszam na studium zachowań panów w wieku 50+.

1. Pan "koneser kobiecego piękna".
- "A bo jak się widzi takie piękne, młode dziewczyny, to od razu się człowiek robi zdrowszy..."
- "Pani to tyle ma energii, że jak pani dotknie, to człowiek od razu ma ochotę wstać i wszystko inne mu staje..."
- "Gdyby nie żona, to ja bym się brał za takie dziewczynki, jak pani, bo to samo zdrowie i witaminy..."

2. Pan "macacz".
Nie ma dnia, żeby nie znalazł się delikwent, który przechodząc obok musi sobie gdzieś położyć łapę. A to na bioderku, a to po plecach pogłaskać, a to po ramieniu... Ale ulubionym miejscem oczywiście są pośladki.
Znalazł się także pan, niewidomy, który pod pretekstem przytrzymania się chwycił mnie za ramię. Ani zdążyłam się obejrzeć, a dziwnym trafem jego ręka wylądowała... na mojej piersi.

3. Pan "wdzięczny".
Jak komuś najlepiej podziękować za pomoc? Oczywiście słowem "dziękuję". A jak najlepiej podziękować za pomoc młodej dziewczynie? Oczywiście próbami przytulania, całowania po policzkach, rękach, czole...

4. Pan "żartowniś".
Jakim dowcipem najlepiej rozweselić kobietę? Zboczonym i z podtekstami. Szczytem był pan, który nie miał gdzie zostawić parasola i próbował włożyć go w rolkę po jednorazowych, papierowych prześcieradłach. Gdy się nie udało skwitował to żarcikiem: "A bo widzi pani, ja to jestem taki, że jak tylko widzę otwór, to mam ochotę włożyć."

Niestety nie są to jednorazowe przypadki, przeciwnie - zdarzają się zdecydowanie zbyt często. Oczywiście każdy okraszony rubasznym "hie hie hie" w wykonaniu owych panów.

Ogromne zaskoczenie wywołują moje reakcje na podobne zachowania - zniesmaczenie, niechęć i stanowczy sprzeciw. No jak to, przecież to tylko takie zabawne żarty, przecież to wszystko w dobrej wierze, a ja się nie rumienię i nie chichoczę jak nastolatka?

słuzba_zdrowia

by Ciemnooka
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Waldas
45 47

To taki męski typ- ,,erotoman - gaduła''. Jeśli oni są tacy bezpośredni, to i Ty bądz- ,, No szkoda, ze ja gustuję w młodszych, szczuplejszych, mniej łysych''- opcje do wyboru. Samiec z dala od swojej samicy ma wysokie ego i trzeba tylko znalezć jego słaby punkt. Powodzenia!

Odpowiedz
avatar Monomatopeja
5 5

Jeśli ktoś nie ma odwagi na bezpośrednią konfrontację, to czasem na taką głupią gadkę pomaga niewinna odpowiedź "och, pan mi tak bardzo (pra)dziadka przypomina!"

Odpowiedz
avatar tova123
1 1

@Monomatopeja: Boskie :) dodaj jeszcze :"a babcia wspominała, że dziadek miał drobny problem... dlatego tylko jedno dziecko mieli..." P.S. Może trochę przesadziłam, ale wychodzę z założenia, że jak ktoś nie rozumie drobnej aluzji, to trzeba prosto z mostu...

Odpowiedz
avatar Bananowa
29 47

A ktoś powie, że seksizm to wymysł sfrustrowanych feministek :/

Odpowiedz
avatar bazienka
40 52

@Grejfrutowa: zapoznaj sie z terminem PROGRESOWANIE jak na zarty pozwala, to moze jej sie to podoba? to moze sie poglaskac da? chwycic za piers/tylek? to tylko wzmaga poczucie bezkarnosci reagowac nalezy ZAWSZE, jesli dane zachowanie wzbudza w tobie dyskomfort chyba, ze lubisz sluchac sprosnych zartow w wykonaniu panow po 50, wtedy nic do tego nie mam ;)

Odpowiedz
avatar Rammsteinowa
42 46

@Grejfrutowa: Jeśli lubisz takie żarty, to się z nich śmiej i dokazuj ze starszymi panami. Ja również czuję się zniesmaczona i uważam takie coś za obrzydliwe, szczególnie w stronę obcej osoby (a do osoby nadętej i spiętej baaaardzo mi daleko).

Odpowiedz
avatar Locust
41 45

@Grejfrutowa: żeby to jeszcze było coś naprawdę śmiesznego... Punkt pierwszy można od biedy traktować jak bardzo toporne komplementy, ale teksty o "wkładaniu do dziury" są nie na miejscu. To jest zwyczajnie żenujące, zwłaszcza w wykonaniu człowieka, który mógłby być twoim ojcem.

Odpowiedz
avatar digi51
40 42

@Grejfrutowa: Wierz mi, że od słuchania takich tekstów dzień w dzień człowiek czuje się zmolestowany. Jak czytałam tę historię to mi znowu w głowie rozbrzmiały obleśne żarty brzuchatych i nawalonych facetów w knajpie, w której pracowałam. Aż mi ciarki przeszły po plecach. Jeden z głównych powodów, dla których się stamtąd zwolniłam. A też kiedyś mówiłam, że to nic takiego.

Odpowiedz
avatar kijek
33 39

@Grejfrutowa: zrób im dobrze, pokaż dupę, cycki, niech cię znieważą obmacują zryją ci psychikę a potem wróć do domu z uśmiechem na gębie i tłumacz sobie, że to żarty takie. I nie bądź taka nadęta :D

Odpowiedz
avatar Ciemnooka
39 41

@Grejfrutowa: Droga Pani, bardzo lubię moich pacjentów i szanuję każdego z nich, nawet jeśli któryś jest nerwowy, wybuchowy czy po prostu "piekielny". Nie mam też problemu z żartowaniem z pacjentami i byciem dla nich po prostu miłym - po pierwsze dlatego, że to mi się wydaje normalne, a po drugie dlatego, że czasem wchodzi się z pacjentem w kontakt na tyle intymny, że wymaga to rozładowania sytuacji. Ale zrozum, proszę, że bycie towarzyskim i sympatycznym nie oznacza, że zgodzę się na brak szacunku do mnie, jako kobiety i jako człowieka po prostu. Na to się nie zgadzam i przez najbliższe 30 lat również nie zamierzam się zgodzić.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
35 37

@Grejfrutowa: nie, lepiej przez kolejne 30 lat pozwalać na zachowania, które nas brzydzą i odrzucają. To sprawi, że będzie z uśmiechem przychodzić do pracy! Tacy panowie, jak w historii, m.in. dzięki takim osobom, jak Ty, przez lata nauczyli się, że tak wolno. No to trzeba ich nauczyć, że nie wolno.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 sierpnia 2017 o 11:42

avatar oszi90
23 27

@Grejfrutowa: To zachowanie jest ku®wa niedopuszczalne, to nie są żarty, tylko słowne molestowanie. Facet daje jej do zrozumienia, że fantazjuje o zabawach seksualnych z nią. Niech se fantazjuje, ale niech w żadnych wypadku tego nie mówi nikomu innemu oprócz swojej żony/kochanki.

Odpowiedz
avatar Doombringerpl
-5 7

@Locust: Skoro taka krytyka "dawnego" pokolenia, to może dodam wersję w drugą stronę. Jak już wiele razy wspominałem, jestem automatykiem, ale po szkole mam dyplom technika informatyka. Znam się na komputerach i często pomagałem ludziom, szczególnie starszym i niezbyt zamożnym, przy doprowadzeniu kompów do stanu używalności lub nauczenia ich obsługi. Kiedyś zadzwoniła do mnie kobieta, Młoda (ok 30 lat, ja wtedy 26), mężatka, matka. Dostała numer od znajomej i potrzebowała pomocy dla ojca, byłego redaktora Słowa polskiego. Musisz też wiedzieć, bo pewnie to nie twoje pokolenie, że były kiedyś drukarki na port LPT a nie USB. Port miał inny rodzaj wtyczki od strony drukarki a inny od strony komputera. Zostałem wezwany żeby sklecić rozłożony prze nią w domu, dość archaiczny jak na tamten okres, komputer. Kiedy miałem problemy z podłączeniem dość specyficznego portu przy drukarce, jedną ręka, bo jakoś musiałem utrzymać równowagę w tej małej klitce zwanej pokojem, usłyszałem z ust wyżej opisanej babki: "Facet a nie potrafi trafić w otwór" A więc jak mam się zachować ja? Bo nie wiem co to miało być? Podryw młodszego, żarcik w stylu facet 50+ czy jaki ch... Jak miałby według ciebie zareagować? Oburzyć się? To wyjdzie że ciota nie facet bo obraża się na dwuznaczne docinki. Wejść w temat? to jeszcze wyszedłbym na seksistę. Wam to nie dogodzisz. Obrażacie się za wszystko. Ale wy przyzwolenie do robienia tego samego macie? I gdzie to równouprawnienie? Facetom 50+ jedyne co pozostało to puścić sprośny żarcik, czym na swój sposób próbują przekazać, że jesteście atrakcyjne. I póki trzyma ręce przy sobie lub nie narusza stref "zakazanych" to robienie z tego gównoburzy, świadczy o Was drogie młode damy. Żart ci się nie podoba, olej go. a nie żal się, ze podobasz się nawet facetom, którym mały nie stanie bez tych wymyślnych specyfików na płonące konary, nawet gdybyś stała przed nim naga. Pamiętajcie, że czas leci i nie robicie się młodsze. Czego byście nie robiły, oprócz operacji jak ala Ibisz, nie zatrzymacie postępu starości. A jak będziecie w wieku tego gościa, zakładając ten sam co teraz temperament, zobaczycie jak to jest kiedy nikt Wami się nie zainteresuje lub wręcz będzie patrzył z obrzydzeniem na "zaczepki". A mąż będzie latał coraz częściej do przychodni...

Odpowiedz
avatar tova123
1 1

@Doombringerpl: Można nie reagować na zaczepki, owszem. Ale co w sytuacji, gdy brak odpowiedzi czy choćby nawet uśmiechu nie odstrasza takiego pana? A żarciki stają się coraz dosadniejsze? Co jeśli pielęgniarka/ ekspedientka/kelnerka lub inna pani w pracy nie ma możliwości powiedzenia, że sobie takich tekstów zwyczajnie nie życzy, bo sprawiają jej przykrość i czuje się poniżona? Powiesz, że dramatyzuję, ale czym innym jest usłyszenie przypadkiem jednego tekstu a czym innym bycie narażonym na nie praktycznie cały czas. Nie każda kobieta jest odpowiednio odporna psychicznie i potrafi nie reagować zupełnie lub "odszczeknąć" jakimś tekstem. Mi zajęło kilka lat zanim przestałam się przejmować różnymi "głupotami", a nie byłam narażona na nie w takim stopniu jak opisany w historii.

Odpowiedz
avatar bazienka
22 30

1. jakbby te dziewczynki jeszcze chcialy uswiadamiam takich, z enie jestem zainteresowana 2. trzask po lapach, natychmiast! i glosne stwierdzenie, ze sobie nie zyczysz obmacywania 3. to samo, albo krok w tyl i trzymaj dystans 4. "to niech pan wklada w swoj" ;) cieta riosta zawsze dziala ;) i tak trzymaj, jesli reagujesz prawidlowo- zdecydowanie, asertywnie jakbym byla wredna, to bym jeszcze malzonke powiadomila o ekscesach

Odpowiedz
avatar tova123
0 0

@bazienka: Powiadomienie małżonki mogłoby być ciekawe.. ;)

Odpowiedz
avatar kijek
39 45

Przykro się to czyta, współczuję, ale jeszcze bardziej przykro czyta się Grejfurtową dla której widać powinnaś się poświęcić dla zboczonych obleśnych staruchów. Faceci zrozumieli w komentarzach, a kobieta jak widać radzi być mniej nadętą....

Odpowiedz
avatar konto usunięte
28 28

@Grejfrutowa: Waldas zasugerował odpowiedź, która ich zgasi, trafi w czuły punkt- z doświadczenia wiem, że po tym tacy panowie są mniej skorzy do "żartów". Ty zasugerowałaś, żeby te żarty kontynuowała, bo jeśli nie, to jest nadęta. To są zupełnie różne reakcje.

Odpowiedz
avatar digi51
22 22

@Grejfrutowa: Ja bym tam nie podłapia żadnej konwencji żartu, bo taki bęcwał jeden z drugim jeszcze uzna, że żarcik tak świetny, że chcę więcej. Krótka i gasząca odpowiedź to co innego niż kontynuowanie żarcików, nawet jeśli zamysłem jest danie panu do zrozumienia, że jest niefajny.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
17 17

@Grejfrutowa: Ty napisałaś, że to tylko nieszkodliwe gadanie, a jeśli autorka nie chce tak żartować, to jest nadęta. Inaczej, niż stabowczą reakcją, się takich zachowań nie ukróci. A im więcej kobiet(oraz mężczyzn, czy, ogólnie, świadków takich zachowań) będzie stanowczo reagować, tym więcej panów będzie się oduczać takich zachowań. Kiedy takie "żarty" będą społecznie nieakceptowalne, ludzie nie będą tak "żartować", a reakcje, jakie polecasz, nie pomagają.

Odpowiedz
avatar avtandil
14 14

Z tego wszystkiego tylko pierwszy tekst z punktu pierwszego jest do zaakceptowania. Reszta, a zwłaszcza obmacywanie zasługuje na natychmiastową reakcję - słowną lub fizyczną.

Odpowiedz
avatar Imnotarobot
21 21

No niestety, ale to produkt braku reakcji. Nikt tym "panom" nie dał plaskacza w twarz za obmacywanie, nikt na nich nie warknął, nie krzyknął, nikt ich nie zgasił. Prawdopodobnie dziewczyny od razu stawały "w roli ofiary" zamykając się albo się żałośnie uśmiechnęły albo ktoś im wmawiał, że takie "żarty" są ok i powinny dawać po sobie jechać albo nie mogły zareagować z jakichś względów. To i chłoptasie czują się bezkarni. Na takich pozostaje albo zgaszenie ich bezpośrednim tekstem albo (zwłaszcza w przypadku obmacywania) plaskacz lub głośny i wyraźny rozkaz zabrania łap.

Odpowiedz
avatar Alien
24 24

Takie myślenie kształtuje się od małego, niestety. "Ciągnie cię za warkocze, bo mu się podobasz", "chłopcy tak mają" i tak dalej... A potem okazuje się, że macanie i klepanie po tyłku to komplement, z którego trzeba się cieszyć. A przynajmniej mieć "trochę humoru i DYSTANSU". Starsze pokolenia już raczej nie ogarną, że to zwykła przemoc (molestowanie, jak kto woli) dlatego trzeba chociaż te młodsze edukować i jeszcze raz edukować.

Odpowiedz
avatar Waldas
15 15

@Alien: Starsze pokolenia ogarną, Alien, ogarną. Sam jestem 60+ i wstyd mi za tych dziadów. Jak to wy, młodzi mówicie:,, Są ludzie i taborety". Szybka riposta zgasi kazdego bęcwała, a najlepiej wyszydzić to, z czego on próbuje być dumny. Taki samiec alfa mocny,,w gębie''. A moze po tej gębie powinien raz dostać?

Odpowiedz
avatar oszi90
11 15

Typowy dziadu, faceci w tym kraju nie mają szacunku dla młodych kobiet. Ja pracuję w biurze, oprócz mnie 2 kobiety koło 60tki (choć ładne i zadbane jak na swój wiek i moje oko) i ile razy się od podstarzałych petentów nasłuchałam, jaką to nową młodą dziewczynę macie ho hoo i jakieś aluzje do tego.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
12 12

jakby jeden z drugim dostał pozew o molestowanie to by się skończyło. Niestety kobiety w wielu kwestiach nadal są nikim w tm kraju

Odpowiedz
avatar konto usunięte
13 13

Co jest nie tak z facetami? Ale serio, bo jeszcze nigdy nie widziałam, żeby kobiety w średnim wieku i starsze, czyli ta sama grupa, obłapiały i molestowały płeć przeciwną. To nie jest zabawne, to jest obleśne i niedopuszczalne.

Odpowiedz
avatar Bryanka
6 8

@Drago: "Ale serio, bo jeszcze nigdy nie widziałam, żeby kobiety w średnim wieku i starsze, czyli ta sama grupa, obłapiały i molestowały płeć przeciwną." Wiesz, ja też osobiście nie widziałam, ale słyszałam kiedyś od babci co starsze panie potrafią wyprawiać w sanatoriach. Zwłaszcza jak się trafi młody rehabilitant.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 4

@Bryanka: Ja nie słyszałam, więc będę niewiernym Tomaszem i uwierzę dopiero, jak zobaczę ;)

Odpowiedz
avatar Bryanka
0 2

@Drago: Ja bym wolała jednak nie widzieć :P Podobno głównie lubiły się "przypadkiem" obnażać. Jestem skłonna w to uwierzyć, gdyż np. sąsiadka babci lubi chodzić po swojej działce w samej bieliźnie.

Odpowiedz
avatar omel
9 9

Najgorzej...:/ Kiedyś pracowałem pod takim majstrem - typ "krewki dziadek". Pół roku słuchania nieśmiesznych żartów o penisach, waginach i innych stosunkach, oraz niesamowitych opowieści o tym gdzie i kim się ostatnio piep*zył(zdjęcia też się zdarzały) przez 8-10 godzin dziennie. Nie wspominam tego okresu najlepiej, do dzisiaj mnie telepie. A to nie jest nawet połowa tego co spotyka ciebie. Współczuje.

Odpowiedz
avatar Welka
0 0

Z mojego doświadczenia z praktyk, na których musiałam często rehabilitować ludzi po endoprotezie biodra- im starszy pan, tym luzniejsze majtki i tym więcej z nich wylatuje... :(

Odpowiedz
Udostępnij