Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jako że trwa sezon na szukanie mieszkań w większych miastach, postanowiłam napisać…

Jako że trwa sezon na szukanie mieszkań w większych miastach, postanowiłam napisać tę historię w ramach ostrzeżenia.

Szukałam mieszkania.
Swoje wymagania miałam, i to całkiem sporo, w tej kwestii pozostawałam też nieugięta, bo, niestety, przysłowiowe machnięcie ręką na którekolwiek zmieniłoby mieszkanie w udrękę. Z tego też powodu poszukiwania trwały długo, a i przez moje ręce przeszły setki ogłoszeń, jak nie więcej.

Po czasie nauczyłam się rozpoznawać oszustwo po samym tytule ogłoszenia. Zazwyczaj były pisane na jedno kopyto. Czasem były te same zdjęcia (hm, mogłabym przysiąc, że to mieszkanie wcześniej było na Słonecznej, dlaczego teraz jest na Letniej?), ale zawsze cechowało je jedno: wyśmienita lokalizacja, luksusowe wyposażenie i śmieszna cena. Na samym początku poszukiwań moja ciekawość wzięła górę i zadzwoniłam z pytaniem "Czy cena podana w ogłoszeniu to literówka?". Po tej rozmowie pokopałam trochę i nieco już wiem na ten temat.

Zazwyczaj mówią, że jest niska cena, bo właściciel mieszka za granicą i w sumie bardziej mu zależy na bezproblemowym i długoterminowym wynajmie, niż na pieniądzach. Jeśli do tej pory nie zapala Ci się czerwona lampka, choć raczej w tym momencie powinien to już być wielki neon "UWAGA PORTFELOOPRÓŻNIACZE", to proponuję jakieś poradniki "Święty Mikołaj i proste tricki internetowe, czyli oszustwa dla laików".

Oczywiście, te oferty są nieaktualne. Zdjęcia pochodzą np z ogłoszeń o wynajem lub sprzedaż, najczęściej nieaktualnych od paru lat. Chcąc obejrzeć/wynająć to mieszkanie, musisz wpłacić agencji 140/180/240 złotych (kwoty są różne, zależy od agencji)i podpisać z nimi umowę. Przekonują Cię, że to zabezpieczenie dla nich, żebyś nie znalazł na własną rękę czegoś. Na szczęście nie byłam tak naiwna, by to zrobić, jednak domyślam się, co się dzieje po wpłacie. Część z nich ma nawet w regulaminie, że wykupujesz ich usługi na termin 7/14/30 dni. Niby nic podejrzanego? Paręnaście punktów niżej można znaleźć zapis mówiący, że mają prawo przedstawić Ci ofertę 7/14/30 dni po wpłacie. Oraz, że nie gwarantują aktualności ofert.

Takie ogłoszenia wciąż się pojawiają, więc część osób musi się nabierać. Zasada jest prosta: uczciwa agencja nie pobiera opłat przed podpisaniem umowy o wynajem. Dziwi mnie też, że dalej spokojnie funkcjonują!

agencje "dejmniekase"

by zielonykangurek
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar katem
5 5

Właśnie szukam mieszkania na wynajem - w sumie na pobyt dwa-trzy dni w tygodniu [taki kontrakt]. I nie, żadna z agencji nieruchomości nie przyjmie zlecenia pn. "znajdę mieszkanie o ściśle określonych parametrach". Ja mam tylko zapłacić prowizję od mieszkania, które sobie sama znajdę, i [pech chciał] było ogłoszenie w internecie, a pośrednik, co najwyżej, pokaże mi je - prowizję równą jednomiesięcznemu czynszowi. Nie jest to moje pierwsze zetknięcie się z rynkiem wynajmu mieszkań - z racji wykonywanego zawodu co 2-3 lat zmieniam tymczasowe miejsce zamieszkania i znowu muszę stykać się z tym samym problemem. Myślę o założeniu biura nieruchomości (uzupełnienie wiedzy na ten temat nie jest problemem) - posiedzę trochę w internecie, zadzwonię w kilka miejsc, spotkam się z potencjalnym wynajmującym i mam prowizję, gdy wynajem dojdzie do skutku (całkiem sporą).

Odpowiedz
avatar Doroteczka
4 4

Biuro biuru (biurowi?) nie równe. Też ostatnio szukałam mieszkania i po zgłoszeniu się do biura zostały mi przedstawione propozycje kilku mieszkań zgodnych z moimi wymaganiami. Owszem wymagana była umowa, która nie zobowiązywała mnie do zapłaty niczego do momentu podpisania umowy najmu. Jeśli znalazłabym sobie mieszkanie sama nic bym im nie płaciła, gdyż w tej umowie wymienione były tylko mieszkania przedstawione prze nich. Plus wiem za co zapłaciłam tę opłatę wielkości czynszu - porządna umowa regulująca rzeczy o których nawet bym nie pomyślała i płyta z ze zdjęciami z przekazania - więc nie ma opcji że właściciel wmówi mi, że coś zniszczyłam gdy będę się wyprowadzać

Odpowiedz
avatar Bubu2016
-3 3

Czy istnieje jakieś przysłowie o machnięciu ręką? Bo nie znam...

Odpowiedz
avatar Naevari
0 0

Dla mnie "uczciwa agencja" to oksymoron, dlatego zaznaczam, że tylko ogłoszenia prywatne i od razu mniej śmieci na stronach. Na pewno są też jakieś normalne i na pewno trochę na tym tracę, ale mam to gdzieś.

Odpowiedz
Udostępnij