Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Wczoraj w radiu trąbili jak to bezdomnej parze koczującej na działce od…

Wczoraj w radiu trąbili jak to bezdomnej parze koczującej na działce od 15 lat zorganizowali mieszkanie i je wyremontowali. Poskładały się firmy, ludzie prywatni. Urzędnicy przyspieszyli prace związane z przydziałem mieszkania komunalnego, a jakaś firma medyczna zapewniła im transport i pakiet badań.
Generalnie piękna historia i należy cieszyć się szczęściem tego małżeństwa.

Ta historia przywołała mi jednak wspomnienie z jednej interwencji u... "bezdomnego". Chociaż w swojej karierze pogotowiarza jeden raz spotkałem bezdomnego. Reszta to niestety, ale żule (też ludzie).

W każdym razie mój pacjent odpoczywał na trawniku, przeszkadzał "wyglądowo i zapachowo" społeczeństwu, więc po ubarwieniu historii dyspozytorowi jaki to chory i zawał trafiłem do niego ja. Pan Tadek czy inny Heniek żadnego zawału nie miał, a po prostu pijany sobie spał. Ot, taka forma spędzania wolnego czasu.

Nie o to mi w tej historii jednak chodzi.
Zawołaliśmy policjantów, skorzystaliśmy z przerwy i ogarnęliśmy sobie w tym czasie karetkę. Gdy już błękitne anioły zjawiły się i tak sobie wszyscy razem rozmawialiśmy to okazało się, że bezdomni bardzo często są "domni". Kolega pana Tadka, który z powodu wieloletnich ćwiczeń wątroby zmarł przed tygodniem miał swoje mieszkanie, nawet własnościowe, ale je wynajmował za 2000zł. I mieszkał razem z panem Tadkiem pod schodkami prowadzącymi do jakiegoś zakładu. Jak się okazało pan Tadziu też miał mieszkanie i je wynajmował studentom. To był spadek po rodzicach, o który upomniała się siostra. Spieniężyli zaś lokum i podzielili się po połowie. Po 130 000 na głowę.

Pytam zatem, a co z tymi pieniędzmi pan zrobił? Na to pan Tadzik się uśmiecha z przewlekłymi brakami w uzębieniu i mówi: przelałem, hehe. Nic mnie to nie zdziwiło, ale dopytałem przez jaki czas przelewał - 4 miesiące... W 120 dni przepił 130 000zł. To ponad 1000zł/dobę. Dodał też, że trochę go dobry hotel wyniósł, bo postanowił chwilę dobrze się pobawić. Gdy zacząłem podpytywać żuli o wynajem mieszkania to się okazuje, że to całkiem popularny interes wśród ich grupy społecznej. Pan Tadzik też potwierdził, że lepiej spać na ulicy i mieć 2000zł na czysto za nic :)

Dlatego niestety, ale moja praca kompletnie odwrażliwiła mnie w stosunku do bezdomnych vel żuli. Dopóki się w to nie wejdzie, to ciężko to zrozumieć. W naszym kraju są miejsca, w których bezdomni mogą żyć. Nawet pracować. I trzeźwość to owszem jest wymaganie, ale dla nich gorszą przeszkodą jest to, że za takie miejsce w schronisku muszą zapłacić. To kwoty 200-300zł / miesiąc. Z MOPS-u dostają więcej. Jak sami twierdzą, szkoda kasy na Alberta i wolą życie na ulicy.

Także historia bezdomnego od 15 lat małżeństwa brzmi pięknie, bo dużo ludzi pomogło i ich uszczęśliwiło. Tylko czy aby na pewno będą tam mieszkać i żyć jak normalni ludzie? Przykro mi, ale po prostu w to nie wierzę.

P.S. Jedyny bezdomny jakiego poznałem to był starszy pan w noclegowni, któremu spłonęło mieszkanie, a nie miał rodziny ani się gdzie podziać. Stąd na kilka tygodni z dwoma reklamówkami swojego odratowanego dobytku trafił do schroniska. Od razu jak go tylko zobaczyłem to spytałem "co pan tu robi? Nie wygląda pan na bywalca takich miejsc". I tutaj wychodząc z tej interwencji popuściłem łzę, bo było to bardzo przykre. Zwłaszcza to, że nie miał nikogo bliskiego. Twierdził, że w ciągu kilku dni ma dostać jakieś lokum od miasta i mam nadzieję, że tak się stało.

Pogotowie_ratunkowe

by Tito
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Imnotarobot
19 29

Smutne dla mnie jest to, że taką patolę się finansuje. Takie śmiecie same wybrały sobie życie na ulicy jako śmierdzące, zapijaczone, bezrobotne brudasy. Z tego względu od państwa powinni dostawać jedno wielkie zero. Żadnych pieniędzy, jedzenia, pomocy lekarskiej. Nic. Nie ma kasy? Trudno, niech się weźmie do roboty. Nie ma jedzenia? Niech na nie zarobi. Upadł i rozwalił sobie głowę? Lekarze mają bardziej wartościowych ludzi do ratowania i nie powinni marnować czasu i środków. Sroga zima? Niech przestanie chlać i pójdzie do schroniska, nie ma żarcia i kocyków. Albo będzie pracował i za te pieniądze ewentualnie pił albo niech gnije na ulicy. Niech płaci podatki i właściwie przykładał się do gospodarki a nie czekał na darmowe. Brutalne? Owszem. Tylko to jest chyba jedyny sensowny sposób na zmniejszenie patoli oraz wszelkiej maści żuli.

Odpowiedz
avatar krys89
16 18

"że lepiej spać na ulicy i mieć 2000zł na czysto" chyba miało być "że lepiej spać na ulicy i mieć 2000zł na czystą" :D

Odpowiedz
avatar KurkaRurka
7 7

Niestety większa część tych z ulicy to zagorzali alkoholicy. Odkąd jest ciepło, to codzinnie w centrum stolicy, przy patelni spią na trawnikach porozwalani. Dosłownie wygląda to jak zwłoki pororzucane jak po wybuchu bomby

Odpowiedz
avatar bazienka
1 1

mialam kiedys zlodziejke, ktora mieszkanie po babci "przelala" w mniej niz rok, mieszkanie o wartosci 2-3 razy wiekszej niz to z Twojej opowiesci pani przyszla na areszt z 3 promilami we krwi i zastanawiala sie- " no bo kiedys mialam 15 ( promili) i mi na drugi dzien zeszlo, a teraz tylo 12 i jeszcze jest... no nie rozumiem" pani miala tez malenka coreczke mozna mnie najbardziej wscieka, ze osoby z ZZA ( zespol zaleznosci alkoholowej), biora na to pareset zlotych renty...

Odpowiedz
Udostępnij