Epoka ustępowania miejsca "bo siedzi ktoś młody" się skończyła. To znaczy, przeszła ewolucję jak pokemon i występuje w silniejszej formie.
Jechałam z pracy, słońce nadawało na całego i w autobusie panowało gorąco wespół z duchotą. Standard letni i nic nowego. Siedziałam, czytałam, nagle usłyszałam nad głową "czy może mi pani miejsca ustąpić?". Spojrzałam - babka po 60, nie wyglądała na słabującą, ale OK, wciąż ma 30 lat więcej niż ja, niech jej będzie. Wstałam i zorientowałam się, że - TADAM - w autobusie są wolne miejsca - po drugiej stronie pojazdu. Nie ma drugim końcu, po drugiej stronie. Usiadłam na wolnym, nie będę robić z siebie kretynki i zrzucać kobiety z fotela, bo ja pierwsza na nim siedziałam. Przeczytałam jakieś 10 minut, autobus się zapełnił i usłyszałam nad głową "to teraz możesz mi z tego zejść".
Tym razem moja odpowiedź brzmiała "chyba zgłupiałaś". Zaczęłam panią sukcesywnie ignorować, kiedy się zapowietrzała i krzyczała "PRZECIEŻ TAM JEST UPAŁ!"
Co się zmieniło? Autobus skręcił i tym razem to moja strona była nienasłoneczniona. Chyba chciała skakać z miejsca na miejsce wraz ze zmianą cienia na trasie...
A jak znajomy kiedyś opowiadał mi, że wybuchła awantura, bo nie ustąpił miejsca po określonej stronie tramwaju, to nie uwierzyłam. Mój błąd.
Różne tu już historie były na temat piekielnych babć i ich niemniej piekielnych metodach walki o miejsce siedzące, ale Twoja historia wymiotła i jest No 1. Kobitka domagała się ustąpienia miejsca po zacienionej stronie, genialne! Mało kto by chyba na to wpadł ^^
OdpowiedzMoja niepełnosprawna sąsiadka, potrafiła ominąć dwa wolne miejsca po obu stronach autobusu, podejść do pierwszej siedzącej osoby i prosić o ustąpienie miejsca. Autobus był prawie pusty.
Odpowiedz@Day_Becomes_Night: Może lubi podgrzewane.
OdpowiedzUstępowanie starszym nie ma nic wspólnego z uprzejmością ani dobrym wychowaniem. To noszący znamiona komunizmu zwyczaj wynikający z błędnego przekonania, że im się należy. Tylko czy naprawdę im się należy? Popatrzmy... Ja o 6 rano jadę do pracy, gdzie będę ciężko pracował. Dzień wcześniej też ciężko pracowałem i nazajutrz też będę. Muszę jechać o 6 rano, nie mogę później. Gdzie jadą starsi ludzie o 6 rano? Jadą do kościoła, potem do przychodni pobrylować w poczekalni i poblokować lekarzy, potem na targ. Mogą jechać później, kiedy nie ma już tłoku, ale nie - jeżdżą z samego rana. Druga sprawa - ja za bilet płacę 100% jego ceny, oni płacą 50% albo wcale. Zostając przy komunistycznych kategoriach myślenia - komu się bardziej należy? Człowiekowi, który jedzie ciężko pracować i płaci 100% ceny biletu, czy człowiekowi, który jedzie sobie na wycieczkę i płaci 50% ceny biletu albo wcale? Odchodząc od komunistycznych kategorii myślenia i przechodząc w normalne - zająłem sobie miejsce i usiadłem. Nie mam obowiązku nikomu ustępować i nikt nie ma prawa ode mnie tego wymagać. Są specjalne miejsca dla ludzi starszych i takowe rzeczywiście im przysługują, więc jak ktoś zajmie takie miejsce, to wtedy mają prawo poprosić o jego zwolnienie, a osoba siedząca ma obowiązek ustąpić. Wtedy i tylko wtedy.
Odpowiedz@Jaladreips: Ustępowanie starszym i kobietom jest zwyczajem znacznie, ale to znacznie starszym niż sama idea komunizmu. Ustępowanie osobie starszej jest wyrazem szacunku do wieku i "mądrości życiowej" danej osoby a także do własnych rodziców i dziadków (ponieważ ustępując miejsca nieznanej babci masz nadzieję, że ktoś gdzieś ustąpi twojej). Tak samo jak ustąpienie kobiecie (szczególnie takiej w widocznej ciąży) jest wyrazem szacunku do własnej matki/żony. Dobre wychowanie nakazuje ułatwiać (a przynajmniej nie utrudniać) w ramach swoich możliwość życie osobom wokół ciebie, więc ustąpienie osobie która ma trudności ze staniem jest jak najbardziej oznaką uprzejmości. Jeśli natomiast jedziesz do ciężkiej pracy lub zmęczony z pracy lub z jakiegoś powodu stanie w autobusie jest dla Ciebie problemem uprzejmość i dobre wychowanie nie zobowiązują cię do ustąpienia miejsca - to już wykracza poza "ramy możliwości". Oznaką dobrego wychowania jest też nie ocenianie nieznanej osoby i założenie, że "jakby mógł to by ustąpił". Więc jeśli ktoś wymusza przywileje "bo mu się należy" lub sapnie ci na uchem zamiast poprosić, jest zwykłym chamem i automatycznie traci nadany "awansem" szacunek. Jeśli rycząca 60 jest w stanie na cały autobus narzekać "jaka to ta młodzież niewychowana" to ma też siłę postać ;)
Odpowiedz@Jaladreips: Zanim w Polsce nastała komuna (bo komunizmu nigdy nie było. O komunizmie można sobie poczytać w Dziejach Apostolskich np.), to komunikacja miejska nie była tak powszechna jak dziś, więc łączenie ustępowania miejsca starszym z komuną jest trochę, według mnie, na wyrost. Jeśli przed wojną (zwłaszcza pierwszą) córka (nawet zamężna) miała obowiązek całowania w rękę nie tylko matki, ale i ojca (a do zamążpójścia również wujków), to ten kult starszeństwa łatwo byłoby przenieść na komunikację publiczną.
Odpowiedz@Jaladreips: Coś jest nie tak z systemem - chciałam dać minus, a wbiło od razu pięć plusów. Może to przez upał?
Odpowiedz@Axisss: Ten wpis wyraża właściwie wszystko co chciałoby się powiedzieć w tym temacie. O ileż lepiej się człowiekowi egzystuje gdy ludzie wokół używają zwrotów proszę, przepraszam czy dziękuję starając się jednocześnie nie utrudniać sobie nawzajem.
Odpowiedz@Jaladreips: No chyba żartujesz. To są elementarne zasady dobrego wychowania, które nie mają nic wspólnego z żadnym ustrojem. Inna sprawa, że i wielu starszych ludzi jest po prostu źle wychowanych ale to nie kwestia wieku. Jak ktoś za młodu był prostakiem to i na starość ogłady nie obierze.
Odpowiedz@mijanou: zrzekanie się swojego na rzecz obcej osoby to "elementarne zasady dobrego wychowania"?
Odpowiedz@Jaladreips: Jakiego "swojego"? Przecież nikt nie wymaga żebyś obcej osobie oddawał swój majątek . Chodzi tylko o ustąpienie miejsca osobie starsej, chorej lub ciężarnej. Co tracisz?
OdpowiedzTylko że wiecie, jednak nie w każdym kraju ludzie podrywają się z miejsca na widok starszej osoby. I to nie chodzi o dobre wychowanie, szacunek itp., tylko po prostu tak się już w tym kraju przyjęło.
Odpowiedz@FlyingLotus: Owszem, nie w każdym. Ale mieszkając w jakimś kraju jednak przyjmuje się obyczaje tam panujące. Więc skoro u nas się ustępuje to się należy dostosować.
Odpowiedz@Jaladreips: I jeszcze jedno: siedzisz w głowach wszystkich starszych ludzi, że na pewno wiesz, gdzie jadą? Na pewno wszyscy o 6 rano jadą na spacer? Serio żaden emeryt w Polsce nie dorabia? A może tamta, o, pani pod oknem MUSI jechać o tej porze, żeby zdążyć do wnuków, bo synowa/córka ma na 7 do pracy, a chorego dzieciaka nie pośle do przedszkola?
Odpowiedz@mijanou: takiego swojego, że jak mam bilet to przysługuje mi miejsce siedzące, jeśli takowe jest wolne. Jak sobie usiądę, to nikt nie ma prawa mnie stamtąd ruszyć, a ja nie mam nawet w najmniejszym stopniu obowiązku komukolwiek ustępować. Osobie chorej ustąpię, kobiecie w ciąży też, ale osobie starszej tylko dlatego że jest starsza - nie.
OdpowiedzNiezmiernie denerwuje mnie ten przymus ustępowania starszym tylko dlatego, że są starsi. Tak jakby starość równała się mądrości, kulturze czy doświadczeniu życiowemu. Ustępuję osobie, która tego potrzebuje bo ledwo stoi/stoi o kulach czy lasce/widocznie źle się czuje. I nie ma znaczenia czy to osoba młoda czy starsza.
Odpowiedz@thefinalaction: Każdy odpowiada tylko za swoją kulturę osobistą, nawet jeśli inni jej nie zachowują.
Odpowiedz