"Bohater": Piekielny Kierowca.
Sytuacja z niedzieli. Jadę sobie spokojnie jedną z (prawie) bieszczadzkich dróg.
Droga dość kręta, teren zabudowany, chodnika obok nie ma. Przede mną "zawalidroga", matiz jadący przepisowo 50 km/h. Za nim bus, który go nie ma zamiaru wyprzedzać. Za busem sedan, który również do wyprzedzania nie przejawia ochoty i ja - wyprzedzać nie miałam ani zamiaru, ani na tyle mocy w silniku, żeby podjąć taką "akcję". Za mną jeszcze jedno auto.
I nagle w lusterku widzę jego - Piekielny Kierowca w wypasionej furze, któremu najwyraźniej między nogami się pali jak przestrzega przepisów.
Widzę jak "slalomuje", próbując ocenić, ile aut jest przed nim. I już, gaz do dechy i wyprzedza... ciąg pięciu aut. W terenie zabudowanym. Na podwójnej ciągłej. Przed górką i zakrętem.
Gdyby coś jechało z naprzeciwka...
na_drodze piekielny_kierowca
No to piekielni jesteście WY - bo powinniście zachować odstęp a nie jechać jeden drugiemu na zderzaku.
Odpowiedz@manson1205: Odstęp jest po to, żebym miał miejsce na wyhamowanie, a nie po to, żeby jakiś pajac miał gdzie uciekać gdy wyprzeda w miejscu niedozwolonym
OdpowiedzGdyby coś z przeciwka jechało prawdopodobnie ten kierowca wykluczyłby swoje wadliwe geny z puli ludzkości. Szkoda, że zapewne przy tej okazji wykluczyłby również geny jakiegoś niewinnego człowieka..
Odpowiedz"A może by tak wszystko je***ć i wyjechać w bieszczady?" bardzo pilnie musiał wyjechać w bieszczady.
OdpowiedzPrzede mną "zawalidroga", matiz jadący przepisowo 50 km/h. czyli jak ktoś nie jedzie 100-ką to jest zawalidrogą , bo jedzi według przepisów ? dobrze wiedzieć jaka opinie mają nieszczady na temat kierowców , którzy jada tak jak nakazują przepisy ....
Odpowiedz@kasmo: Mogę się mylić, ale wydaje mi się, że słowo "zawalidroga" zostało użyte ironicznie.
Odpowiedz@BlueRaven: odniosłem inne wrażenie, ale coż, ja tej ironi nie widziałęm, tylko zarzut do tego kierowcy matiza ... można było napisać, iż wszyscy jechali z prędkością jaka obowiązuje - w tym przypadku - 50 km/h. A pamiętać należy http://i.iplsc.com/te-ograniczenia-obowiazuja-odpowiednio-az-do-tablicy-koniec-/0002OCV6PM2DOBJQ-C116-F4.jpg ze przy tym znaku - jak znak 40 jest pod znakiem terenu zabudowanego to obowiązuje przez cały teren , aż do końca . więc może był taki znak.
Odpowiedz@BlueRaven: dzięki, oczywiście, że "zawalidroga" użyte było ironicznie. dla mnie zachowanie prędkości przepisowej nie jest jakąś "karą boską", ale dla kierowcy, który wyprzedzał, niewątpliwie było, tak jak i wszystkie auta przed nim były dla niego zapewne "zawalidrogami".
Odpowiedz... byłoby jednego (mam nadzieję) debila mniej.
OdpowiedzSerio tak wszystkich tu na Piekielnych boli jak ktoś wyprzedza? Ja rozumiem, że niebezpieczeństwo, ale raczej dla tego co wyprzedza. Sam byłem nie raz wyprzedzony i raz gość musiał ratować się ucieczką do rowu i sam się rozbił, bo z naprzeciwka było auto :D i czy to powód, żeby go "upiekielniać"? Nie, nie moja sprawa i mnie osobiście nic nie zrobił. Z resztą, autorowi wpisu też nic nie zrobił, więc po co ten wpis?
Odpowiedz@broneq: uważam, że zachowanie tego kierowcy było "piekielne" - powodowało zagrożenie dla niego - ok, jego sprawa - ale dla innych też. i to zarówno dla tego, kto jechał z naprzeciwka, jak i dla mnie i pozostałych samochodów wyprzedzanych - bo "piekielny", unikając czołowego zderzenia, mógł wjechać w którekolwiek z aut, mógł próbować się wbić w lukę między nami, co też mogłoby skutkować ostrym hamowaniem i stłuczką itd. a nawiązując do "czy to powód, żeby go "upiekielniać"" - tak, bo tym razem była sytuacja, że odbił do rowu i się rozbił (ha ha), ale następnym razem taki kierowca skręci odruchowo w prawo, prosto w ciebie i już tak zabawnie nie będzie
Odpowiedz