Skoro tyle o kanarach, to i ja dorzucę jedną.
Jakiś czas temu w Łodzi zrobiła się afera, ludzie tonami dostawali wezwania za rzekomą jazdę bez biletu. Zgadzał się tylko adres, nazwisko. Ew jedno z powyższych. Oczywiście nigdy nie było np nr pesel lub dokumentu. Czyli ewidentne twórcze pisanie mandatów. Skala była tak duża, że i lokalna gazeta o tym pisała. Jak się okazało na mój adres przyszło też wezwanie. Oczywiście jest imię nazwisko i adres zamieszkania brak jakichkolwiek danych potwierdzających np pesel. Czyli wiem, że ktoś spisał np z klatki schodowej. W każdym razie jadę z awanturą ( wiem że sprawa jest wygrana) Wchodzę do biura firmy tam ze 30 osób z podobnym problemem. Oczywiście non stop jakieś awantury kłótnie. Ale przebił w pewnym momencie wszystkich gość, który wszedł.
W pełnym służbowym mundurze łącznie z czapką, motorniczy i dość głośno powiedział:
- Co za kut*s wysłał mi mandat za jazdę moim tramwajem bez biletu?!
kontrola biletów łódź
Ludzka głupota nie zna granic. Złodziejskie kvrwy z zakładu komunikacji chciały sobie zarobić, ale były zbyt chciwe i rozmiar akcji je przerósł.
OdpowiedzWesoło tam macie widzę w Łodzi:D
OdpowiedzI co się stało potem?
OdpowiedzŚmiech na sali był, co motorniczy mówił w okienku nie wiem.
OdpowiedzAle jak to się stało? Wysyłali tak se?
Odpowiedzserio w Lodzi byla taka afera? kiedy? mieszkam tu i pierwsze slysze....
OdpowiedzToniaczek - witaj w klubie. Też tu mieszkam i też pierwsze słyszę. Inna rzecz, że jeżdżę komunikacją miejską góra dwa razy na tydzień.
OdpowiedzNo to panowie, chcąc zarobić, odrobinkę przekombinowali:)
Odpowiedzhttp://expressilustrowany.pl/Community/Blog.aspx?BlogEntryId=47406 Dla zainteresowanych. Ale zgodzę się co niektórzy kombinują za bardzo.
OdpowiedzA ja się przyczepię do tego zdania w cudzysłowiu, bo ono takie nie gramatyczne, tzn. jeśli w cudzysłowiu, to znaczy że cytujesz tego gościa, a skoro tak to nie mógł on powiedzieć "co za kut...wysłał mu mandat" tylko jak już coś "mi". Ech, no musiałam to zrobić, wybaczcie. A co do historii, to ciekawa, dobrze że ludzie nie dali się nabrać i nie płacili im. Plus za treść i za uprzedzenie że o kanarach :)
OdpowiedzNa klawiaturze "u" sąsiaduje z "i" więc to literówka zapewne
OdpowiedzNo tak, faktycznie nie skojarzyłam :) To teraz już się nie czepiam, bo i mi się literówki często zdarzają, tylko mi się zawsze myli "u" z "y"
OdpowiedzWybacz, muszę to zrobić! W cudzysłowiE :)
OdpowiedzMuszę zacząć kupować prasę bo w necie nic na ten temat nie znalazłam.
OdpowiedzCoś dziwnie to u was wygląda. Czyli, że kanar sprawdza bilety, spisuje, a mandat potem pocztą wysyłają? Dobrze rozumiem? W Krakowie wypisują mandat na miejscu, nie ma takich problemów :)
OdpowiedzAle jak nie płacisz to wysyłają upomnienie.. ;P
OdpowiedzW Krakowie ładnie się uśmiechają, dając do zrozumienia, że da się to załatwić bez mandatu, za to z bezpośrednią korzyścią finansową dla ich kieszeni.
Odpowiedzdokładnie wezwanie
OdpowiedzHAHHAHAHA! Prawie spadłem z krzesła!! hahahahahaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!
Odpowiedzhaha xD dobree
Odpowiedz