Mam psa. I mam sąsiadkę, która nie przepada za psami. Podejrzewam, że nie przepada za nikim. Wojny ze wszystkimi sąsiadami o nic to norma.
Ostatnio odwiedza mnie Straż Miejska. Za nimi [S]ąsiadka:
[S] - Proszę sprawdzić tak jak mówiłam. Pies sra na balkonie! Leje i to wszystko spływa do ogródka!
Nie mam balkonu...
Było przy okazji zgłosić kradzież!
Odpowiedz@thebill: Założę się, że będzie jeszcze okazja
Odpowiedz@Simone: to sie pania za kazdym razem pociaga do odpowiedzialnosci finansowej za niezasadne wezwanie :) a po kilku/kilkunastu razach zglasza uporczywe nekanie
Odpowiedz@bazienka: To była jedyna wizyta Straży do tej pory. Wcześniej osobiście zaczepiała o bzdury. Chpciaż gdyby popytać sąsiadów to tych wizyt Straży może by się nazbierało.
Odpowiedz@Simone: Nie ma znaczenia - następnym razem przy strażnikach zgłoś o ściganie sprawcy i wybierz sobie kodeks wykroczeń lub kodeks karny: art. 107 k.w. (złośliwe niepokojenie), art. 207 k.k. (znęcanie się), art. 190 k.k. (groźba karalna),art. 191 k.k. (zmuszanie), art. 193 k.k. (naruszenie miru domowego), art. 216 k.k. (znieważenie), (a niekiedy zniesławienie (art. 216 k.k.), art. 217 k.k.(naruszenie nietykalności cielesnej) Ja tak pozbyłem się wścibstwa sąsiadki po 3x wizyty SM w czym trzecia była po 21 dosłownie 2 minuty po tym jak wszedłem do domu. Zapytałem się grzecznie kto wezwał - nie chcieli udzielić odpowiedzi to wniosłem o ściganie z art. 107. k.w - podobno 500 zł dostała - od 5 lat mam spokój.
OdpowiedzWitaj w klubie. W Polsce też mam za ścianą taką sąsiadkę z piekła rodem. Ona na mnie nawet warczy a moje zwierzaki obsesyjnie ją drażnią.
OdpowiedzNo to wyjaśnia dlaczego wszystko spływa do ogródka :D
Odpowiedztez nie lubie psow ale nie lubie ich po cichu i bez wtracania sie w cudze zycie
OdpowiedzNo w sumie, to z logicznego punktu widzenia miała rację. Pies leje na balkonie + brak balk
Odpowiedz"Wojny ze wszystkimi o nic to norma". Brzmi jak Candela :D
OdpowiedzTrzeba zawiadomić prokuraturę o nękaniu i bezpodstawnym oskarżaniu powołując na świadków w/w strażników miejskich.
OdpowiedzPrzepraszam Autorkę, że wykorzystam jej post to zadania tego pytania, ale pozostając w temacie piesów: Pies mojego sąsiada z bloku ujada całymi dniami na balkonie. Nie sądzę, że jest tam zamykany, ale fakt jest taki, że na tym balkonie przesiaduje większość dnia. Drze jadaczkę na każdego przechodnia/gołębia/innego psa pod blokiem, ale najczęściej szczeka na nic, po prostu. Można dostać pierd**ca jak się siedzi dłuższy czas przy otwartym balkonie. Niestety sąsiad problemu nie dostrzega, "bo przecież wszystkie psy szczekają". Czy ktoś byłby łaskaw podpowiedzieć mi, czy mogę takie zachowanie zgłosić gdziekolwiek? Albo jakiś inny sposób na zaznanie spokoju we własnym mieszkaniu bez konieczności używania stoperów?
Odpowiedz@elfia_luczniczka: Jeśli pies całymi dniami ujada, to jak najbardziej możesz zgłosić - to jest zakłócanie porządku, tam samo jak głośna muzyka. I nie ważne, że szczeka w ciągu dnia. Ja bym zgłosiła też do TOZu, nie masz pewności, że nie jest zamykany na tym balkonie, to raz. Dwa, że pies jest po prostu zanudzony na śmierć i może warto uzmysłowić właścicielom, że jak się ma psa to trzeba się nim zająć? Mieszkam w okolicy domków jednorodzinnych na każdym ogródku pies - te które spotykam regularnie na spacerach jakoś nie jazgoczą pod płotami na każdego przechodnia - to wbrew powszechnej opinii nie obrona terenu, to zabawa znudzonego zwierzaka.
Odpowiedz