Dziś, sklep Rossman w supersamie przy Stawowej w Katowicach.
W koszyku parę rzeczy, m.in. soda oczyszczona, w promocji 4,39. Na kasie cena magicznie podskoczyła do 5.49.
Płacę więc za zakupy, następnie ponownie wchodzę na sklep, biorę notkę z ceną i paragon, pokazuję kasjerce, ta każe mi stanąć do kolejki, chcąc zabrać paragon i cenówkę, na co zabieram ją sprzed jej nosa i idę do kasy. W kasie pani wydaje mi złotówkę. Ja na to, że niestety jeszcze dziesięć groszy różnicy. Wypłaciła. Miałam wrażenie, że mnie zaraz harmonią zamorduje. Pewnie sobie pomyślała, że się wykłócam o 1,10.
Tak, każdego klienta obowiązują ceny przy regale. Nie obchodzi mnie, że kasjerki muszą zmieniać cenniki, obsługa ma ciężki dzień, a to ZALEDWIE ZŁOTY dziesięć na jednym kliencie. Tak. W jednym, drugim sklepie, to o 5 groszy, to o złotówkę… A sklep - albo klient zorientuje się, że robią go w bambuko, albo nie..
Mam dość. To nie pierwszy Rossmann, w innym przy odżywce do włosów była różnica 12 zł (była promocja na odżywkę). A potem się dziwią dookoła, że wolę iść po max 10 produktów, na bieżąco liczyć sumę i sprawdzać paragon PRZY KASIE.
I guzik mnie obchodzi, że inni się śpieszą. I nie obchodzi mnie, że ceny zmieniają w sklepach codziennie i mają ciężki żywot. Ja równie ciężko pracuję na własną kasę i nie chcę się dawać OKRADAĆ. Ja rozumiem, błąd itp., ale w niektórych sieciach sklepów to się niemal wcale nie zdarza, a w niektórych wręcz regularnie.
Więc jeśli będziecie mieli kiedyś pretensje, że obsługa klienta przy kasie tak długo trwa, sprawdzajcie swoje paragony, bo możecie być tak samo potraktowani.
rossmann
Taka droga soda?
Odpowiedz@Czarnechmury: a była w promocji
Odpowiedz@salee_n: na cenówce regularna cena 5,49, w promocji 4,39. Może i smiesznie niska cena i chodzi o bzdurę, ale o zasadę. Po prostu. Klientów jest duzo kazdego dnia, niech co 10 rąbną o złotówkę na jednym artykule..codziennie.. A mają sporo " promocji w regularnych cenach przy kasie" (sarkazm)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 lipca 2017 o 23:01
Tak na przyszłość - soda oczyszczona w hurtowni chemicznej kosztuje ok. 5 zł za KILOGRAM (jeśli kupujesz jeden kilogram, bo jeśli kupujesz np. 25 kg to cena spada nawet do 2 zł).
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 lipca 2017 o 23:08
@xpert17: to było pół kilograma. A koszt dojazdu na bilet tam i z powrotem do hurtowni- malo opłacalne..
Odpowiedz@celulozarogata6: myślałem, że za 10 dag, tak nieraz sprzedają w spożywczym
Odpowiedz@xpert17: sodę spozywczą kupuje się na stoisku z np. proszkiem do pieczenia, cukrem wanilinowym , aromatami do ciast itp., gospodarczą, to własnie tam, gdzie proszki, płyny do sprzątania. 25 kg to raczej nie kupowałabym na raz, willi nie posiadam:)
OdpowiedzGdybym ja musial za kazdym razem sprawdzac paragon w skelpie badz w kazdym sklepie danej firmy to nie chodzilbym tam... Kasjerka nic z tego nie ma ze produkt X wybilo mniej/wiecej Skoro nie ufasz rossmanom proponuje omijac te sklepy
Odpowiedz@Szwa: musiałabym w zasadzie nigdzie nie chodzic. rossmanny omijam, odkąd walnąć mnie chcieli na odzywce, to bylo pierwszy raz od pół roku..
Odpowiedz@celulozarogata6: Zawsze możesz jeździć do Bydgoszczy.
Odpowiedz@celulozarogata6: no nie wiem, ja takich problemow nie mam, nie chodze po rosmanach i tego typu sklepow, w biedronkach/lidlach czy innych marketach cena mi sie zgadza
Odpowiedz@greggor: A dlaczego akurat do Bydgoszczy?
OdpowiedzCóż, bardzo dobrze, że walczysz o swoje. Bo wszystko jedno, czy to jest złotówka, czy dziesięc groszy, ale to nadal są Twoje pieniądze i to Ty masz prawo decydować o tym, jak je wydasz, a nie ktoś będzie to robił za Ciebie. A przepisy faktycznie są takie, że obowiązuje cena na regale i warto tę zasadę znać.
OdpowiedzInternauci na tym portalu mają jakiś problem, z tym że ocenia się negatywnie jakąś sieć sklepów. Nie wiem dlaczego tak jest... Jakiś czas temu opisywałam biedronkę, że też klientów oszukuje na produktach, to została historia "zminusowana" i wyjeciała z poczekalni. Chciałam tylko tą historią ostrzec innych by sprawdzali paragony przy kasie tak jak Ty. Chodziło tam o to, że kupiłam produkt z lodówki i nie pozwolono mi go zwrócić(zła cena), bo "przerwałam" ciąg chłodniczy. Sprawdziłam coś takiego jest, ale w Prawie Polskim masz tylko przepis, że "jeśli producent ma jakieś specjalne wskazówki co do przechowywania". Zaznaczę, że wyszłam ze sklepu na max. 2 min(zaczełam zakupy pakować do auta). Według tego co producent pisze na opakowaniu NIE PRZERWAŁAM ciągu chłodniczego co zarzucali mi i sprzedawca, i internauci na tym portalu. Nauczona tym i innymi doświadczeniami, ZAWSZE sprawdzam paragony, z każdego sklepu. I innym też polecam NIE WYCHODZIĆ ze sklepu dopóki nie sprawdzi się paragonu!!!
Odpowiedz@MonikaTakaja: dokładnie! ostatnio w biedronce laska zważyła mi banany jako cytryny, i na paragonie wyszło 2 x drożej za same owoce.
OdpowiedzNo znam to:-) najbardziej oszukują na produktach z tzw. promocji. Tam prawie zawsze się coś nie zgadza, ale lubię produkty, które mają dlatego tam chodzę. Zawsze idę po zwrot różnicy w cenie, jak mi się nie zgadza na paragonie coś co widziałam na sklepie. Oni w tym sklepie mają zawsze ciężką przeprawę ze mną:-)
Odpowiedz@hulakula: zapewne sie POMYLIŁA, bo była zmeczona, nie odrózniła po 12 g pracy bananów od cytryn... ( sarkazm) rozumiem, że mogła się omsknąć przy nacisnięciu na przycisk...
Odpowiedz1. Też zawsze sprawdzam paragony w sklepie, ale nie przy kasie, po co mam blokować innych ludzi? Odejdę kawałek, sprawdzę na spokojnie, jak się nie zgadza, to staję prz kasjerce i proszę o wezwanie kierownika, bo ona sama zwrotu nie może nabić, kiero musi machnąć kartą, więc i tak trzeba na niego poczekać, w tym czasie kasowani są inni. 2. Kasjerki nie są winne nabijanym cenom, więc nie ma co się z nimi kłócić. I tak mają ciężką pracę
Odpowiedz@krzycz: ad.2. kasjerki nie są nieomylne, zdarza się im coś źle wbić z ręki, czy złą ilość.
OdpowiedzPopisz jeszcze trochę o swoim oburzeniu, o definicji okradania, o swoich zwyczajach zakupowych i o zwyczajach innych ludzi. Za krótka ta historia jakoś. Za mało bicia piany i lania wody.
Odpowiedzsieć ustala ceny jakie widnieją na kasie odgórnie i zdarza się, że pracownicy coś przeoczą czy po prostu nie wyrabiają z drukowaniem nowych cen, które widnieją na półkach, także nie jest to kwestia chęci obrabowania klienta, bo taka kasjerka z tego nic nie ma. zwykły ludzki błąd. a że powinny oddać różnicę bez fochów to już inna sprawa.
Odpowiedz@Supervillain: może nie kwestia chęci obrobienia klienta, ale wybacz- mnie to nie obchodzi. Nie obchodzi mnie ich cięzka praca, ja też pracuję i tez chciałabym wydać tylko tyle, ile jest na cenówce. A nie więcej. Ciekawe,że w kasie nigdy nie jest niższa cena..niz na cenówkach.. A co do sprawdzania przy kasie - tez odchodze na bok i sprawdzam- ale nie po wyjsciu ze sklepu
Odpowiedz@celulozarogata6: a mi czasem trafia się przy kasie niższa cena niż na półce. Więc nie mów tak "nigdy".
Odpowiedz@celulozarogata6: czy ja wiem, u mnie w pracy zdarza się, że nabite ceny są niższe i to wcale nie tak rzadko ;)
Odpowiedz@Supervillain: no wlasnie, błąd sie może zdarzyc, ale te fochy... i jednak, pewna notorycznośc w tych cenach z " półki" innych niz przy kasie... A ciekawe, jakby klient nie miał 1, 10 , to raczej by towaru juz nie kupił, prawda? dobrze, jak Kali ukraśc krowe, no ale jak Kalemu...
OdpowiedzJa w ogóle nie ogarniam ludzi, co chodzą do takich sieciówek-masówek tanich i się dziwią, że się ceny nie zgadzają. Idziesz do sklepu, który oszczędza na wszystkim, w tym na pracownikach, gdzie jest masa klientów, którzy myślą tak samo jak Ty, czyli przyjdę tu bo tanio panie promocja, i jest wielkie zaskoczenie, że się cena nie zgadza. A czemu się nie zgadza? A bo nie ma komu tych cen zmienić, bo trzeba co chwilę na kasę latać, bo 5 minut w kolejce to za długo. Nikt nikomu nie broni robić zakupów w Sephorze albo chociażby przez internet. Ale jak ktoś chce jak najtaniej, to niech się nie dziwi, że standardy nie są utrzymane i nie bije piany. Oczywiście zwrot pieniędzy Ci się należy, ale robienie z tego wielkiej piekielnej historii jest śmieszne. Chcesz żeby było wszystko zapięte na ostatni guzik, to idź do droższego sklepu.
Odpowiedz@szafa: ale mnie to nie obchodzi! Tak samo jak mojej spóldzielni mieszkaniowej nie obchodzi, czy mam za co zaplacić czynsz. Umowa jest umową i to sklep sie nie zastosował do niej. |Może drobna kwota, ale klientow jest duzo. Może ty jesteś tak bogaty, że w imie ''HONORU'' dajesz się skubać co chwilę na każdym drobiazgu, bo ci zwisa, czy zaplacić 5 zł, czy 50 za jeden przedmiot - chwała Ci. A jak ci się nie podobała historia, trzeba bylo przerwac w połowie i dac minusa, bogaczu...z " lepszych sklepów nie dla biedoty"
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 lipca 2017 o 19:23
A po co wchodzić do oszustów?!
Odpowiedz@celulozarogata6 : a teraz spójrz z drugiej strony. W Rossmannie płacą krocie. Dziewczyn na sklepie mało. Przyjmij dostawę, obsłuż kasę, zrób ceny, sprawdź ceny w całym sklepie czy się zgadzają, posprzątaj na sklepie, dołoż towar (który często jest w dużych i ciężkich paczkach - wózka na to nie ma) i zrób to wszystko kiedy są 3 dziewczyny na sklepie a takiej jednej z drugą ogromnie się spieszy i jedna otwarta kasa na 5 osob w kolejce to przecież za mało! I czepiasz się tej kasjerki, która te Twoje 1.10 musiała dołożyć z własnej kieszeni bo nie dałaś jej szans na wyjaśnienie wszystkiego przy kierowniku który zrobiłby zwrot. I teraz niech jej się trafi 20 takich osób w ciągu dnia. Nie rób z dziewczyny potwora bo sama zachowałaś się jakbyś była niewiadomo kim. Nie podoba Ci się w Rossmannie? Idź gdzieś indziej. Jest masa tego typu sklepów. Ale nie oczekuj że wszystko zawsze będzie na tip top bo Ty tak chcesz. A jak już jest błąd ze strony kasjera to zachowaj się jak człowiek a nie pępek świata któremu się należy już i teraz bo tak.
Odpowiedz@koociaak: ależ kierowniczka zrobiła zwrot. Ale nie obchodzi mnie, wybacz, czy kasjerka dała te pieniądze z własnej kieszeni, nie obchodzi mnie,że rossman zatrudnia za mało kasjerek z głodową pensję, tak samo jak tej kasjerki nie obchodzi,że w tym miesiącu mi na głupia bułke za te 1. 10 nie starczy, bo PRZEPLACIŁAM za towar, ktory miał inną cenę przy kasie i inną na półce. Rossmana nie obchodzi,że ilustam klientow przeplaci za towar, ale tych klientów obchodzi, że co chwilę, próbuje się ich orzynać na drobne, ale w skali miesiąca jednak spore kwoty!
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 lipca 2017 o 19:23
@koociaak: nie zrobilam potwora, poprosilam o zwrot nienaleznie pobranej kwoty. To ona zachowała sie jak buc, na zasadzie " czepia sie o takie grosze" No czepiam się. chodze do roznych sklepow i roznie się dzieje, do rossmana weszlam po poł roku od ostatniego razu, ale niemal za każdym razem sa jakies hocki.
OdpowiedzJa mam do ciebie pretensje, bo jesteś egoistką. Chcesz sprawdzić paragon - Twoje pełne prawo, ale chyba możesz stanąć obok kasy i sobie spokojnie sprawdzić, nie blokując innych klientów, no ale w sumie co cie to obchodzi, nie? Nie dawaj się okradać, ale nie zapominaj, że nie jesteś pępkiem świata i świat ma głęboko gdzieś, to że tobie się coś nie zgadza. I jak? Przyjemnie? Skoro ty masz gdzieś innych ludzi, oni mają gdzieś to, że ktoś cię okradł. W pełni popieram nie dawanie się robić w maliny czy to o złotówkę czy o dziesięć groszy. To twoje ciężko zarobione pieniądze, ale myślenie typu "mnie nie obchodzi, że inni będą czekać, bo JA MUSZĘ SPRAWDZIĆ TU PRZY KASIE, BLOKUJĄC KOLEJKĘ" jest równie piekielne.
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 31 lipca 2017 o 20:28
@Nehelenia: nie, nie sprawdzałam przy kasie, a w sklepie , po odejściu od kasy. Nikomu więc nie blokowałam kasy i wybacz, nie bylam egoistka. A nawet- mam pełne prawo domagać się ceny z pólki, a nie dwukrotnie wyższej. Bo dziś znów podobna sytuacja. Balsam do ciala- cena na pólce 15, 99, w promocji 12,99 - na pólce a przy kasie cena za produkt MAGICZNIE UROSŁA do 24,99 . Drobnostka? Nadal uważasz, że nie ma problemu? rózne ceny a dziwnym trafem zawsze nabijają ta najwyższą. Chyba zacznę chodzic do innych sklepow kosmetycznych.... Pani zrobiła zwrot bez fochów , niemniej, gdy kupuję 3 produkty a oni potrafią nabić na jednym produkcie dwukrotnosc tej ceny z pólki, to chyba przegiecie. Sprawdzajcie ceny...
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 sierpnia 2017 o 17:16