Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Początek skomplikowany, reszta zadziwiająco anielska. Może być dość długo, bo musiałem poukładać…

Początek skomplikowany, reszta zadziwiająco anielska.
Może być dość długo, bo musiałem poukładać sobie to w głowie, a i tak będą się przeplatały bieżące wydarzenia z tym co wtedy myślałem.

Sytuacja - sobota rano, ja nieco nieświeży po piątkowym koncercie. Ale cóż, godzina ósma czas wybrać się na spacer z psicą i na zakupy.
Obowiązek jest obowiązek.

Zbliżam się do warzywniaka, i widzę idące przede mną dwie panie. Wiek 40+, klasa średnia, zadbane, ale bez szaleństw typu panterka.
Panie na nieszczególnie wysokich obcasach ledwo trzymają się na nogach. Przy każdym kroku obcasy kolebią się w jedną i w drugą.
Pomyślałem ze zrozumieniem: "No tak, impreza wczoraj".

Słyszę wypowiedź jednej z nich: "Ale żeby nie było ryfy, będę prowadzić".
Pomyślałem: "Kto jeszcze mówi >>ryfy<<. Ale Pani rozsądna, chce do jutra wytrzeźwieć".

Wychodzę z warzywniaka, odwiązuję psicę, i widzę jak panie pakują się do Opla Corsy. Z tym, że jedna na miejsce kierowcy. A druga pyta ją: "To jeszcze drineczka?"
Teraz moje myślenie: "Dzwonić na policję - jak dzwonić idioto, przecież idąc z psicą nie wziąłeś telefonu (tu tłumaczę, że zwykle chodzimy na taką górkę poszaleć i jeden telefon już tam załatwiłem jak mi wyleciał) - ale blisko jest komenda (naprawdę blisko, jakieś 100m) - ale albo mnie oleją albo zawiną, bo sam trzeźwy nie jestem jak położyłem się o trzeciej a siódmej wstałem, do tego z plecakiem zakupów i z psem".

No nic, raz kozie śmierć. Bieg z psicą (ona cała szczęśliwa, bo bieganie w nowym miejscu), przywiązałem ja przed wejściem i wpadam na komendę. A tam taki przedsionek 2 na 2 i okienko na wysokości moich genitaliów z którego dobiega znudzony głos:
"Tak, słucham?"

W miarę szybko staram się opowiedzieć (co nie jest proste po biegu i przy otulających mnie myślach senno-alkoholowych), policjant z okienka powoli smaruje coś w dużej książce, pyta o dokumenty, których oczywiście nie mam.

Wpada jakiś siwiejący facet, ale taki... jakby to określić - jakby miał być moim ojcem, to naprawdę starałbym się być najsilniejszym wilkiem w stadzie.
I drze pysk: "Kto tego kundla tam przywiązał!!!"
Policjant z okienka nawet mu nie odpowiedział, tylko pokazał na mnie.

Ten starszy w miarę szybko się opanował i pyta: "No co jest?"
Więc i ja szybko powtarzam co jest.
Usłyszałem: "Moment".
Facet wyciąga komórkę, dzwoni: "Andrzejku, rejestracja xxx, pojechali w stronę... Goń ich".
Potem do policjanta w okienku - dzwoń do ZZZ, blokada na wjeździe".

I wreszcie do mnie: "Dziękuję bardzo za głoszenie, gdzieś pana podrzucić"?
Przyznam się, że poczułem się jak w amerykańskim firmie, a nie w małej podwarszawskiej miejscowości.

Nie wiem, jak się akcja skończyła, bo musiałem jeszcze do apteki iść, potem z psicą na spotkanie psie, a łóżko wzywało.

O ile pierwsza część mnie nie zastanowiła, choć była piekielna, to to część druga - dalej nad tym myślę.

Uzupełnienie - moje przemyślenia co to mogło być:
1. Facet robił sobie ze mnie jaja - ale to pytanie czy mnie gdzieś podrzucić temu przeczy.
2. Jest nowy i chce pokazać władzę.
3. Świeżo po jakimś niegłupim szkoleniu.
4. Bardzo nie lubi pijanych kierowców.

Bo w wersję:
5. Idealista w Policji, w takim wieku - nie chce mi się wierzyć.
Zresztą chyba drugi raz w życiu widziałem policjanta 50+. Przecież od dawna mógłby być na emeryturze mundurowej.

by Trepcio
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Trepcio
6 10

@Lypa: O ile potrafisz czytać, nie widziałem całej akcji ładowania się pań do auta, bo byłem w sklepie. Widziałem tylko początek, który nic złego nie zapowiadał i końcówkę. W tym czasie kupowałem pomidory malinowe i napój "Tymbark - Białe winogrono". Mam na to paragon. Wystarczy?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 lipca 2017 o 19:27

avatar Visenna
9 11

@Lypa: A dlaczego miałby się z babami szarpać? To nie były nastolatki, że mogły nie wiedzieć, nie rozumieć, czy Bóg wie co, tylko dorosłe baby, świadome swoich czynów! Miał je prosić żeby nie wsiadały, ostrzegać? Uzyskałby tylko tyle, że następnym razem durne pindy by się dobrze rozejrzały, czy nikt nie widzi, że wsiadają! Policja, oczywiście, że od razu policja!

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 lipca 2017 o 15:55

avatar InuKimi
0 0

@Trepcio: Białe winogrono to dobry wybór. ;) A nawet gdyby to były nastolatki - to też dobrze wiedzą, co robią. Bez przesady, zachował się właściwie.

Odpowiedz
avatar bazienka
2 2

Emerytura mundurowa to ok 40% ostatniej pensji po min 15 latach pracy, z wysluga lat % rosna. Zaleza tez od zajmowanego stanowiska i stopnia, wiec jesli facet 50+ dalej pracuje na malym posterunku, to niekoniecznie oplaca mu sie na te emeryture odchodzic.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 5

Pochwalam, bardzo ładna postawa obywatelska.

Odpowiedz
avatar butros
0 2

6. Mieli normę mandatów do wyrobienia.

Odpowiedz
avatar aleks01
7 7

Być może zapobiegłeś jakiemuś nieszczęściu, ok. Bardziej dały mi do myślenia Twoje przemyślenia...Policja. Jakim cudem policjant zachował się jak powinien, co nim kierowało, dlaczego? Prawidłowa reakcja funkcjonariusza wywołuje takie pytania. Jaka tak naprawdę jest Policja w naszym kraju, skoro padają takie pytania? Olewanie obowiązków, lekceważenie wezwań, brak interwencji to norma postępowania? Chyba wizerunkowo to ta służba ma kiepski PR...

Odpowiedz
avatar Trepcio
0 0

@aleks01: I o to właśnie pytam.

Odpowiedz
Udostępnij