Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Moi drodzy, hit. Normalnie hit... Dziś jest sobota, kawiarnia czynna do 17.…

Moi drodzy, hit. Normalnie hit...
Dziś jest sobota, kawiarnia czynna do 17. O 17.02 (specjalnie spojrzałam na zegarek) wpada babeczka z dzieckiem, nie więcej niż 30 lat z wyglądu.
- Dzień dobry, chcę kawę.
- Przepraszam bardzo, ale kawiarnia jest czynna do 17, niestety nie sprzedam pani kawy.
- Ale powinnaś pracować do ostatniego klienta! Dzięki takim jak ja masz wypłatę!
- Niekoniecznie, poza tym ja też mam życie prywatne i też muszę jechać do dziecka (dla zobrazowania sytuacji, obiecałam zająć się wieczorem synkiem koleżanki bo miała jakieś ważne wyjście rodzinne, poza tym mam ponad 20 lat i zdecydowanie nie wyglądam na gówniarę).
- To trzeba się było nie puszczać, miałabyś czas pracować uczciwie jak człowiek !!

I wyszła...
Wiem jak to brzmi, sama się zbierałam z pół godziny, ale sytuacja autentyczna...
Serio, myślałam że takie rzeczy to tylko w wyobraźni się dzieją...

by konto usunięte
Dodaj nowy komentarz
avatar AgaK
14 18

30 lat to już raczej dorosła osoba a nie dziecko, co do kobiety, uroki gastro. Też kiedyś pracowałam w kawiarni,wiem jacy ludzie potrafią być okropni

Odpowiedz
avatar Hedwiga
17 19

@KatzenKratzen: Np. taka w biurowcu

Odpowiedz
avatar digi51
15 15

@KatzenKratzen: kawiarnia, w której pracuje w weekendy ma zawsze otwarte do 18. Restauracja, w której pracuje w ciągu tygodnia do 17 i tylko od poniedziałku do piątku. Wszystko zależy, jaką masz klientelę i w jakiej okolicy znajduje się lokal.

Odpowiedz
avatar digi51
1 1

@KatzenKratzen: służę ;)

Odpowiedz
avatar Grejfrutowa
27 39

Uzwa, zamknij sobie w końcu te drzwi, gdy wybije godzina oznaczajaca koniec twojej pracy.

Odpowiedz
avatar ZjemTwojeCiastko
28 28

Współczuję takim ludziom jak ta piekielna. Tyle frustracji i kompleksów. Tak wielka, desperacka chęć pomiatania kimś, choćby przez chwilę, by poczuć się 'górą', podczas gdy na codzień z reguły to ktoś nimi pomiata. Strasznie smutne życie.

Odpowiedz
avatar KatzenKratzen
19 21

@ZjemTwojeCiastko: To chyba na tej samej zasadzie "panowie i władcy świata" (płci obojga) pomiatają kasjerkami w marketach. W pracy szef gnębi, w domu żona wałkiem pogania, to sobie chociaż pójdzie do marketu pokazać "pani wie, kto ja jestem???"

Odpowiedz
avatar LRLogan
2 2

@KatzenKratzen: Moja odpowiedź na pytanie "pan wie kto ja jestem" to "nie wiem, więc pewnie nikim ważnym" działa niezawodnie

Odpowiedz
avatar konto usunięte
28 28

W takiej sytuacji nie ma co wdawać się w zawiłe tłumaczenia czy dyskusje i stwarzać drugiej stronie okazję do pyskówki. Lepiej zadziała metoda "zdartej płyty" - grzecznie ale stanowczo powtarzane np. lokal czynny do siedemnastej.

Odpowiedz
avatar bazienka
4 6

Ruda ja juz kiedys pod Twoja historia pisalam- wchodzisz do knajpy rano, zamykasz na kluczyk drzwi za soba i otwierasz z wybiciem godziny otwarcia podobnie wieczorem- zamykasz kluczyk o tej 17 i sobie sprzatasz, nie ma przebacz, nawet nie wdajesz sie w durne dyskusje

Odpowiedz
avatar reksai
-2 2

Nie wierzę, jak możecie łykać takie fejkowe historie. Może matka i zrobiła awanturę, ale historii z puszczaniem się słyszałam już tyle, że to woła o pomstę do nieba.

Odpowiedz
avatar bazienka
2 2

@reksai: zazwyczaj jak koncza sie argumenty merytoryczne to zaczynaja sie wjazdy osobiste

Odpowiedz
avatar falcion
0 0

"Było się nie puszczać to miałabyś czas wypić kawę wcześniej" Domyślnie skarga: -Ja tak powiedziałam? Niemożliwe, ta Pani pewnie była sfrustrowana odmowa obsługi po zamknięciu więc wymyśla by usprawiedliwić swoje racje. Nic takiego nie miało miejsca. Wątpię by byli świadkowie/rejestracja zdarzenia, a jak ładnie uchodzi powietrze z takich ludzi.

Odpowiedz
Udostępnij