Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Kiedy wracaliśmy z córką ze spaceru naszła nas ochota na lody więc…

Kiedy wracaliśmy z córką ze spaceru naszła nas ochota na lody więc wstąpiliśmy do nowo otwartego osiedlowego sklepu. Wzięliśmy te nieszczęsne lody więc grzecznie stanęliśmy w kolejce do kasy. I się zaczęło... Stopa po miażdżycy, kobieta kasłająca krwią, umierający ludzie i obrzydliwe, psujące się zęby. A wszystko to na wysokości oczu przerażonej ośmiolatki.
Zwróciłem uwagę sprzedawczyni tak uprzejmie jak tylko potrafi wkurzony rodzic a ona po prostu wzruszyła ramionami i powiedziała że "przesadzam" i "trzymam córkę pod kloszem"
Nie jestem jasnowidzem ale z takim podejściem do klienta ten sklep długo nie pociągnie...

uslugi

by ~paciong
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
7 13

Przynajmniej fajek nie kupi jak będzie starsza... Tak na marginesie to faktycznie przesadzasz. Niech zgadnę, bezstresowe wychowanie? Na spacerach też unikasz ludzi o kulach, na wózku, meneli zasmarkanych, starych ludzi?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 13 lipca 2017 o 21:02

Udostępnij