Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Dziś poruszę temat bardzo delikatny. Chodzi o dzieci i ich rodziców. Zaznaczę…

Dziś poruszę temat bardzo delikatny. Chodzi o dzieci i ich rodziców. Zaznaczę od razu, że ja i dzieci jesteśmy bardzo kompatybilni, lubię, zajmuję się chętnie.

W niedzielę wybraliśmy się z narzeczonym do knajpki. Knajpka znajduje się w środku dużego parku w centrum mniejszego miasteczka. Staliśmy przed wejściem i oczekiwaliśmy na znajomych zajmowaliśmy, więc miejsce w parku.

Jedna z mamuś, wraz ze swoimi dziećmi, wyszła za "płotek" owej knajpki, podeszła do dużego, okazałego drzewa, zupełnie nie patrząc na to, że ja i mój narzeczony stoimy właśnie twarzami do tego drzewa, zaczęła "wysikiwać" córeczkę.

I miałam bardzo dobry widok na narządy intymne dziewczynki. W międzyczasie pani zmieniła też pieluchę młodszemu dziecku. Po zwróceniu uwagi usłyszałam, że to przecież tylko dziecko.

W środku lokalu jest piękna, czysta toaleta, wiem, bo korzystałam. A drzewo tuż przy ulicy, zero intymności. Pomijając już fakt, że klienci restauracji mają na nie widok i niekoniecznie, w trakcie jedzenia, chcieli oglądać kogoś, kto sika.

mamusie

by CatGirl
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
31 37

Sikanie dzieckiem niestety zostało chyba przyjęte za normę społeczną. Nie raz widziałam siusiaki 4-5 letnich nawet chłopców, często na środku chodnika czy przy parkowych alejkach. Dziewczęce genitalia też są na porządku dziennym. W czasach, kiedy nawet po psach się sprząta (przynajmniej większość ludzi) wysadzanie bez pardonu dzieci w miejscach publicznych jest dla mnie nie do przyjęcia. Kiedyś postraszyłam sąsiadkę (byłą już) policją i rzekomym mandatem za to, że jej 3, może 3,5 letni syn notorycznie biegał bez majtek wokół bloku, sikał gdzie i na co popadnie. Co najlepsze, starsze "Grażyny" i cały monitoring osiedlowy komentował: ale zuch chłopak, jak się sam ładnie umie załatwić, no brawo! Mocz to mocz, nieważne czy dziecięcy czy nie. Śmierdzi, obrzydza i oddaje się go na osobności. Bez wyjątku.

Odpowiedz
avatar CatGirl
21 23

@unaragazza: Nawet do toalety nie poszła, siedziała na leżaku a potem od razu do drzewka. Poza tym zawsze można poprosić o przepuszczenie w kolejce.

Odpowiedz
avatar Jorn
8 10

@unaragazza: Jak mnie wykurzają takie "dobre duszyczki", które dla każdego, nawet najbardziej chamskiego, zachowania szukają na siłę usprawiedliwień!

Odpowiedz
avatar Ginsei
13 25

Trzeba było wyciągnąć komórkę i udawać, że robisz zdjęcia. Jak się kobitka oburzy, to: "skoro pani tak to publicznie wystawia, to myślałam, że na pokaz, pedofile się ucieszą". Tylko potem szybko zmykać ;)

Odpowiedz
avatar bazienka
9 19

jechalam w Krakowie tramwajem, i sytuacja podobna, matka wystrzelila z trampka wysikujac dziecko centralnie na przystanku, ojciec blokowal fookomorke by sie drzwi nie zamknely patologia a potem sie dziwia, ze pedofile w ogole co to za epatowanie CUDZA intymnoscia? co z tego ze dziecko? ale moze sie wstydzi? moze gdyby nie nieodparta potrzeba oddania moczu, nie chcialoby sie rozbierac, tym bardziej w miejscu publicznym, przy obcych?

Odpowiedz
avatar Malibu
1 7

@bazienka: Ja się z Tobą zgadzam, że odsikiwanie dzieci w miejscach publicznych jest niesmaczne ale wytłumacz mi jaki wpływ ma zobaczenie takiego sikającego dziecka na to czy kogoś pociągać będą dzieci czy nie? Sikające dzieci nie produkują pedofili.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 7

@Malibu: Apetyt rośnie wraz z jedzeniem. Najpierw się zbok napatrzy na takie scenki, a potem zapragnie sięgnąć po coś więcej. To może też wpływać na ludzi na pograniczu - ni to pedofil, ni to normalny, ma jakieś lekkie, nienazwane odchyły. Ale napatrzy się na dzieci i może mu się ochota zebrać.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 6

@noddam: Zgadzam się. Pedofil nie rodzi się pedofilem, gdzieś musi się napatrzeć, zanim przejdzie do czynów i jeśli raz czy drugi zobaczy dziecko bez majtek i uzna, że "fajne" to może w końcu odważyć się do czynów. Nie zapominajmy też o podglądaczach, którzy nie robią fizycznej krzywdy dzieciom, ale specjalnie przychodzą na place zabaw czy do parków, żeby tylko patrzeć na dzieciaki. W takich miejscach najczęściej matki "wysikują" dzieci. Potem taki typ idzie do domu i strzela "pamieciówkę" myśląc o genitaliach cudzego dziecka. Fajnie, nie? Poza tym matki są przekonane, że po ulicach chodzą tylko normalni ludzie bez pociągów do dzieci. Nigdy nie wiesz, czy facet siedzący obok Ciebie w autobusie wczoraj nie wyszedł z wiezienia za gwałt. Tego nie ma się wypisanego na czole. Statystycznie co któraś osoba mijana przez nas na ulicy ma problemy psychiczne, zatargi z prawem i cholera wie, co jeszcze. Minimum ostrożności, ludzie. Szczerze mówiąc wolałabym wracać z obsikanym dzieckiem (noszenie zapasowych spodenek w torebce to żaden problem według mnie) niż pozwolić, żeby jakiś zbok robił sobie dobrze myśląc o moim dziecku. Nie wspomnę już o dodawaniu nagich zdjęć dzieci na portale społecznościowe, bo to już całkowicie woła o pomstę do nieba.

Odpowiedz
avatar bazienka
1 3

@Malibu: zapoznaj sie ze slowem PROGRESOWANIE @elfia_luczniczka: no akurat pedofil rodzi sie pedofilem tak jak gej rodzi sie gejem . nie poradzisz ale wsrod np. sprawdcow przestepstw tylko 30% to pedofile preferencyjni ( ktorym podobaja sie seksualnie dzieci) a reszta to zastepczy, czyli zwykli zwyrole, ktorzy takie dziecko wola wykorzystac, bo latwiej, bo nie trzeba sie starac, zeby w ten sposob skrzywdzic tez rodzicow, z roznych powodow poza tym takie publiczne wysikiwanie dziecka daje mu przeswiadczenie, z emozna sikac przy ludziach, przy drodze, bedac dobrze widocznym, co w nieco pozniejszym wieku, jak dziecko bedzie wychodzic chocby na podworko, bez obstawy w postaci mamy czy babci, moze wykorzystac pedofil

Odpowiedz
avatar oszi90
-1 3

@bazienka: nie porównuj pedofila do geja :P chyba że chodzi Ci o to, że każdy już w momencie porodu ma określone preferencje seksualne, hetero czy pedofil.

Odpowiedz
avatar Kiwi
-1 1

@bazienka: Akurat pedofil nie rodzi się pedofilem, tak jak zabójca nie rodzi się zabójcą. Pedofilia ma najczęściej podstawy w problematycznym dzieciństwie, czego wynikiem jest nieumiejętność nawiązywania kontaktów intymnych z rówieśnikami. Z dziećmi, w ich mniemaniu, łatwiej bo są mniej asertywne

Odpowiedz
avatar bazienka
1 1

@oszi90: tak, chodzi mi o preferencje @Kiwi: jestem seksuologiem, nie musisz mi tego tlumaczyc generalnie wyglada to tak, ze jest srednio 15-30% (wg roznych badan) pedofili preferencyjnych- takich, ktorych dzieci podniecaja, co jest podczas procesow potwierdzane przy pomocy fallopletyzmografu- systemu czujnikow zakladanych na penisa, mierzacych reakcje fizjologiczne cala reszta to pedofile zastepczy, ktorzy uzywaja dzieci, bo z nimi jest latwiej- sa slabsze, latwiej je uwiesc, wkrecic cos, zastraszyc, nie wiedza, ze to zle itp., rozne powody, i moim zdaniem sa to po prostu ZWYROLE

Odpowiedz
avatar Jaladreips
-2 18

Zawsze powtarzam, że ludzie z dziećmi to hołota, bydło. Nie raz widziałem jak pojeebana mamusia wyszczywa albo wysrywa dziecko w miejscu publicznym - to na parkingu pod sklepem, to za przystankiem autobusowym, a raz widziałem jak w restauracji posadziła taka gówniaka na stole i zaczęła mu zdejmować obesraną pieluchę. Powinno być to uregulowane prawnie i karane: Gówniak biegający na golasa - 500 zł. Wyszczywanie gówniaka w miejscu publicznym - 1000 zł. Wysrywanie - 5000 zł.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

@Jaladreips: A co restaurator na to? Była jakaś reakcja obsługi i kontrreakcja mamusi?

Odpowiedz
avatar Jaladreips
0 2

@noddam: kelner podszedł i z nią pogadał, o dziwo obyło się bez awantury.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

@Jaladreips: A dzięki. Dobrze wiedzieć, żem hołota i bydło tylko dlatego, że posiadam syna. Idąc Twoim tokiem myślenia swoich rodziców też tak nazywasz. Przecież kiedyś byłeś mały no nie? Moje młode jeszcze pieluch używa ale nigdy nie wysadziłabym go publicznie. Tak samo jak publicznie nie zmieniam mu pampersów.

Odpowiedz
avatar Tajemnica_17
0 0

@Jaladreips: przede wszystkim karalna powinna być taka nienawiść i wyrażanie się o kimś w taki sposób.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
10 10

Byłem świadkiem jak na placu zabaw dziewczynka siku poprosiła i mamusia pod drzewkiem na terenie ogrodzonego i wysprzątanego placu zabaw "wysikiwała" dziecko. Małej się odwidziało w walnęła "dwójeczkę". Inną sprawą jest to, że na terenie takich placów zabaw powinien być co najmniej Toi-Toi.

Odpowiedz
avatar LittleM
-1 7

Wysikiwania dziecka w miejscu publicznym (oczywiście choć troch osłoniętym) będę jednak trochę bronić. Często alternatywą jest zsikanie się w majty i podróż z mokrym, śmierdzącym sikami, wrzeszczącym trzylatkiem przez pół miasta (wspaniałe towarzystwo np. w autobusie). Ale nigdy nie zrozumiem takiego zachowania, jeśli dostępna jest toaleta.

Odpowiedz
avatar Axisss
1 7

@LittleM: Jak się jedzie przez pół miasta z dzieciakiem, któremu zdarza się nie wytrzymać do najbliższej toalety - w centrum miasta zawsze jest jakaś w rozsądnej odległości (w restauracji, w banku, na stacji benzynowej itp.) - to są jeszcze pieluchy.

Odpowiedz
avatar LittleM
3 9

@Axisss: Próbowałaś kiedyś założyć już odpielychowanemu dziecku pampersa? Życzę powodzenia. A nigdy nie jesteś w stanie przewidzieć wszystkiego. Czasami jest tak, że niby przed wyjściem z domu dziecko załatwiło wszystkie potrzeby i teoretycznie jest godzina spokoju, a po 15 minutach musisz szukać toalety "natychmiast". I owszem toalety są w wielu miejscach, ale na prawdę nie ma na tyle dużo czasu, żeby ich szukać. Nie lubię sikania poza toaletą, ale nie zawsze da się tego uniknąć.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 6

@LittleM: Wiesz, zrozumiem jeszcze obronę takiego zachowania jeśli rzeczony opiekun z dzieckiem udadzą się w ustronne miejsce, za jakiś krzaczek, tak żeby ich nikt nie widział lub miał ograniczone możliwości podejrzenia. Ale chyba nie chcesz, abyśmy przyklasnęli takiemu zachowaniu w miejscu publicznym, tuż pod naszym okiem/nosem.

Odpowiedz
avatar Agnieszka77
4 4

Na wczasach w ośrodku, przy obiedzie, gdzie stołówka jest wewnątrz budynku i na zewnątrz, mądra mamusia dziewczynkę na oko 7-8 lat "wysadziła" na sikanie pod drzewem. Było to w Grecji - qurcze od razu wiedziałam że to "nasi" - okazało się że miałam racje. Nie wiem skąd to sikanie pod drzewami w krzakach, gdzie tuż obok są toalety - czego uczymy dzieci? Tego, że sikać można wszędzie - bramy, parki, baseny itd.

Odpowiedz
avatar heerind
0 0

No cóż tutaj można polemizować,takie zachowanie już się przyjęło z dawnych lat,że dziecku się chce to nie ma co czekać tylko od razu wysikać je pod pierwszym lepszym krzakiem,choćby w centrum miasta,rozumiem to,bo zleje się 5 sekund przed toaletą i masz bigos,z drugiej strony teraz totaleta jest w każdym praktycznie budynku przy ulicy.

Odpowiedz
Udostępnij