Kurierzy - tym razem od strony kuriera
Kurier jeździ swoim samochodem. Sam płaci za paliwo, za naprawy i wszystko inne. Za jedna dostarczoną paczkę otrzymuje 3 - 3,5 zł.
Kurier przyjeżdża na magazyn ok 5:30. Trzeba załadować paczki tzn. najpierw trzeba je zlokalizować w stercie paczek dla innych kurierów. Skanuje je.Potem następuje ich ładowanie do samochodu. następnie trzeba wydrukować tak zwany deliver czyli spis wszystkich paczek. Potem jeszcze tylko podpis kierownika, brygadzisty i około 7:30 wyjeżdża na miasto na swój rejon.
Paczek na samochodzie jest średnio 80-120. Klienci niestety są różni. Albo nie podają numeru telefonu i nie ma ich pod adresem albo nie mają przy sobie gotówki do zapłaty albo mówią żeby przyjechać później.. Drodzy klienci, kurier nie może do każdego przyjeżdżać później albo się wracać albo czekać, bo pracowałby do północy. Oczywiście rozwożąc paczki kurier równocześnie odbiera też paczki od klientów.
Tak mija cały dzień. Tak ok. 17:00 kurier wraca do magazynu. Tutaj musi rozładować sam swój samochód z paczek które przywiózł..Czasami na samochodzie jest 800-900 kg. Potem musi rozliczyć się z paczek, które nie dostarczył. Potem musie podjechać do kasy i rozliczyć się z pieniędzy klientów. I tak jest godzina 19:00 jak kurier wraca do domu i jest w nim ok. 20:00. Tak wygląda każdy dzień.
Jeszcze jedna rzecz. Za nie rozliczenie, za brak dokumentów zwrotnych kurier obciążany jest natychmiast karą pieniężna 50,100 złotych.
Ja wiem, że kurierzy są różni, ale moja roczna praca pokazała, że klienci nie są lepsi.
Tak mi się właśnie zdawało, gdy czytałam tu historie o piekielnych kurierach... Dobrze, że pojawił się głos ze strony przeciwnej. Praca kuriera nie jest słodka. Ode mnie masz plus za przedstawienie "drugiego punktu widzenia".
Odpowiedz@KatzenKratzen: A jest jakaś praca, która jest słodka? Ja nie znam takiej. Każda ma swoje plusy i minusy.
Odpowiedz@KatzenKratzen: ok, tylko z tego drugiego punktu widzenia wynika, że kurierzy są bezużyteczni. Bo skoro kurier nie może mi sensownie dostarczyć paczki...to czemu mam korzystać z takiej usługi?
OdpowiedzOpisywałam pracę swojego męża jako kuriera. Napisałam że niejeden z tych z tej drugiej strony wymiękłby po tygodniu pracy jako kurier. O 5 pobudka powrót 19-20 i tak cały tydzień. Żyć nie umierać. Żeby pójść do lekarza musi brać urlop bo nigdy nie wraca przed 19. Urlop nie dłuższy niż tydzień.I ogarnij obejście w 4 dni w miesiącu(soboty). Są różni kurierzy to fakt,ale mnie nigdy nie spotkała żadna niespodzianka z ich strony,a zamawiam i towar do sklepu jak i prywatnie.
OdpowiedzNa pewno każdy górnik, strażak, sanitariusz etc. uronił łezkę i odetchnął że nie ma tak ciężko jak biedni kurierzy.
Odpowiedz@Sharp_one: No i nie pomijajmy pracowników fizycznych z sektora prywatnego pracujących w systemie czterobrygadowym i tłukących nadgodziny by za wypłatę móc się utrzymać.
Odpowiedz@Sharp_one: Rolnicy też płaczą. Mieszkam na wsi, mój sąsiad wstaje o 3.30, do domu wraca o 22. A to oczywiście wtedy gdy się nic nie dzieje. Jak są jakieś "atrakcje" to nawet nie ma po co kłaść się spać.
Odpowiedz@Sharp_one: Recepcjoniści hotelowi również pozdrawiają (koleżanka pracuje). Praca w systemie 12-godzinowym. W piątek świątek i niedzielę.
OdpowiedzNie wiem po co nam przedstawiasz plan dnia kurierów. Jedyną piekielnoscią, jaką tu zauważam może być olewackie podejście niektórych klientów. Praca do 19:00, waga paczek czy kary finansowe piekielnoscią, według mnie, nie są.
OdpowiedzSkoro ci się opłaca pracować za taką kasę i na takich warunkach, to pracuj. Jak przestanie się opłacać, to rzuć. Ale nie oczekuj od ludzi że nagle i niespodziewanie będą mieli cały dzień dla ciebie, bo akurat masz dla nich paczkę. Inni ludzie też muszą chodzić do pracy.
OdpowiedzTo niech zamawiają do pracy...
Odpowiedz@MaryLynn: Ty tqk serio? Wyobraź sobie, że masz operacje i lekarz nagle wychodzi bo kurier do niego przyjechał, a on koniecznie musi sam odebrać paczkę. A ty sobir w tym czasie czekasz i wesolo się wykrwawiasz.
Odpowiedz@MaryLynn: zamawianie do pracy też ma wady. Po pierwsze, nie wiem jak ty się jednak sporo osób w pracy nie ma czasu bo... ta dam... pracuje. Po drugie jakoś kurierzy też nie zawsze chcą się słuchać jak się im mówi, że konieczne przed 16.
Odpowiedz@bloodcarver: po trzecie średnio widzi mi się zapieprzanie dwoma środkami transportu zbiorowego na drugi koniec miasta z dużą lub ciężką paczką. Nie po to płacę niemałe pieniądze za kuriera, by potem jeździć z paczką z pracy...
OdpowiedzZalozenie jest takie, że jak zamawiasz paczkę to będziesz mógł ją odebrać. Kurier ma obowiązek podjąć próbę dostarczenia. Raz w ciagu dnia i dwa zanim wróci na magazyn. Jeśli nie możesz ani do pracy ani cie nie będzie w domu to poproś sąsiada o odebranie albo zamów do paczkomatu.
OdpowiedzI trochę logiki, kurier ma rejon w obrębie jednej miejscowości. W jaki sposób ma dostarczyć paczkę klientowi do 12 na jednym końcu miasta a drugiemu w tym samym czasie na drugim? 120 stopów, ok. 10/12 na godzinę jest w stanie zrobić, co daje 10 h pracy przy założeniu jednej trasy, w której zaczyna na jednym końcu miasta i kończy na drugim. Dodatkowo ma odbiory i musi wrócić ba określoną godzinę na bazę. Pytanie za 100 pkt. Kiedy ma znaleźć czas, żeby się wrócić do klienta?
Odpowiedz@MaryLynn: Paczka do dostarczenia.Podany przedział godzinowy od-do w którym jest odbiorca.Dzwoni.Nikogo nie ma w domu.Dzwoni na telefon,nikt nie odbiera.Jedzie dalej. Na powrocie na bazę podjeżdza jeszcze raz.Powtórka z rozrywki. Wraca do domu a że mieszka blisko zabiera paczkę i próbuje ponownie. (siedzę obok więc jestem świadkiem) Telefonu nikt nie odbiera. Dopiero na drugi dzień-sobota czyli dzień wolny od pracy odbiorca łaskawie odbiera telefon. No sorki ale tak jakoś wyszło że mnie nie było. Na przesyłce-pilne.Paszporty do odebrania.
Odpowiedz@MaryLynn: Mnie jako klienta nie obchodzi jak on to zrobi. Zapłaciłem za usługę i oczekuję, że będzie ona wykonana, zwłaszcza jak dopłaciłem by paczka była danego dnia o danej godzinie. Jak dla mnie kurier może się nauczyć bilokacji czy teleportacji. Trochę inaczej sytuacja może wyglądać gdy zapłaciłem tylko za dostarczenie, ale wtedy można się dogadać tylko trzeba chcieć. A często bywa tak, że kurier nie zadzwoni, nie poinformuje tylko wypisze 2 razy awizo i potem się człowieku martw.
OdpowiedzZa niedostarczenie przesyłki, która była dodatkowo płatna żeby dotarła w konkretnych godzinach, kurier dostaje karę, więc wątpię ze ktoś z własnej woli zmniejsza swoją wypłatę:) a jeśli chodzi o dzwonienie to cóż, nic takiego w obowiązku kuriera nie jest. Większość dzwoni, żeby mieć mniej pracy w następny dzień ale ludzie są różni..
Odpowiedz@MaryLynn: Biorąc pod uwagę ilość opowieści jak to kurierzy mają problemy z dostarczeniem paczek dodatkowo opłaconych na okoliczność godziny dostarczenia uważam, że twoje informacje o karach dotyczą małego procenta usług kurierskich. Normą jest ogół, a nie margines.
OdpowiedzTo się zgłasza na infolinii. I jeszcze jedna kwestia - usługę kurierską zleca sprzedawca. Skąd masz pewność, że zamówił faktycznie taką usługę za jaką zaplaciles? Być może wina leży po stronie sprzedawcy w takim przypadku. Często np. przy podpisywaniu umów z sieci telekomunikacyjnych pytają w jakich godzinach ma być kurier a wysyłają zwykłą przesyłka kurierską bez wskazania godziny. Zwykle potrafią podawać widelki czasowe, kiedy akurat na danym rejonie kurier pracuje krócej. Nie wszystko jest czarno-białe:)
Odpowiedz@MaryLynn: Ale to jaką umowę ma firma telekomunikacyjna z firmą kurierską mnie również nie interesuje. Zapłaciłem więc oczekuję wykonania usługi.
OdpowiedzNo to kurier wykonuje takie zlecenie za jakie zapłacono. I jego też nie interesuje czego ty oczekujesz.
OdpowiedzI nie rozumiem za co minusy. Macie pretensje do kurierów a jak wychodzi że to wina np. sprzedawcy to was to nie interesuje. Fuck logic. A potem się dziwicie, że kurierzy to mendy jak mają z takimi ludźmi na codzień do czynienia. Sama bym się stała zołzą dla takich typów klienta.
Odpowiedz@babubabu89: Bywa jeszcze lepiej: spodziewam się paczki, dzwonię na infolinię firmy kurierskiej zapytać, w jakich godzinach pracują kurierzy i uzyskuję informację, z której wynika, że nie ma szans, abym ja zdążył wrócić z mojej pracy. W związku z tym mówię, żeby zamiast do domu dostarczyli do punktu odbiorczego, który jest czynny znacznie dłużej. Nie, bo oni sobie napisali procedury, wg których w przypadku nieobecności zostawiają sąsiadom, a dopiero w przypadku braku takiej możliwości zawożą do punktu odbiorczego.
OdpowiedzNo faktycznie, bo w każdej firmie działa się niezgodnie z procedurami. A jak paczka zginie to oberwie ten kto chciał iść na rękę i nagial procedury. Gdzie pracujesz że takie praktyki są dozwolone? Nie mówię, że są one słuszne, ale to nie pracownicy najniższego szczebla je ustalają tylko ci najwyżej, którzy nie mają faktycznego pojęcia jak wygląda proces. Tylko gdzie tak nie jest, zawsze znajdzie się ktoś kto się nue zna, ale i tak będzie na jego.
Odpowiedz@MaryLynn: Ale to jakie praktyki są w firmie kurierskiej, jakie regulaminy i kto je ustala mnie nie interesuje. Zapłaciłem więc oczekuję wykonania usługi. Mogę tak pisać odnośnie każdego twojego komentarza wymiennie z jak się kurierowi nie podoba to niech zmieni pracę.
OdpowiedzKurier wykonuje taką usługę za jaką ma zapłacone. Jak Ci się nie podoba to znajdź alternatywną usługę.
Odpowiedz@MaryLynn: Mnie nie interesuje za co kurier ma płacone, ja zapłaciłem firmie kurierskiej za usługę i oczekuje jej wykonania ;]
OdpowiedzNo to jak nie znasz regulaminu usługi, którą zamawiasz to sorry, ale piekielny jesteś ty. To że ty wymagasz czegoś nie ma magicznej mocy nadawania temu mocy prawnej. Skoro tego nie rozumiesz to przykro mi, ale dla mnie ta rozmowa jest bezcelowa.
Odpowiedz@MaryLynn: Skoro zapłaciłem za usługę przywiezienia paczki o konkretnej godzinie, w konkretny dzień, pod konkretny adres to WYMAGAM by paczka przyszła o konkretnej godzinie, w konkretny dzień, pod konkretny adres. Jeśli uważasz to za piekielne to jesteś głupia. EOT.
OdpowiedzW ilu przypadkach samodzielnie oplacales swoją przesyłkę w placówce kurierskiej paczkę, którą potem otrzymałeś? Jeśli faktycznie sprzedawca oplacil taką przesyłkę a kurier jej nie dotyczył no to kurier kretyn płaci z własnej kieszeni karę, jak lubi to jego sprawa. Ale jeśli nie (a wątpię, bo cena jest naprawdę wysoka i nie kosztuje 15-20zł) to sorry, ale kurier ma w dupie jakie cuda na kiju obiecuje ci sprzedawca i doręcza to jak każdą inną przesyłkę. Może jestem głupia, ale przynajmniej szanuję cudzą pracę i potrafię ocenić, na ile winna w danej sytuacji jest dana osoba, w tym przypadku kurier. A już ustaliliśmy przecież, że masz gdzieś za co kurier ma zapłacone, bo ty wymagasz co innego. Więc nie wiem kto tu jest głupi. Ja, czy ty żądając czegoś bez wiedzy co kupiłeś.
Odpowiedz@MaryLynn: miało być kurier jej nie doręczył*, a nie dotyczył.
Odpowiedz@MaryLynn: No tylko dołóż do tego swojego opisu, że ja najpierw próbuję spokojnie wyjaśnić sytuację, a nie drę ryja. Zresztą napisałem w pierwszym komentarzu, że wyrażam chęć dogadania się. A jak kurier ma w dupie swoją pracę i robi na odwal się, to ja mam w dupie kuriera i zaczynam wymagać to za co zapłaciłem i przestaje mnie interesować jaką umowę ma kurier, jakie ma regulaminy, ile czasu na dostarczenie paczki i czy handlarz przycebulił na dostawie.
Odpowiedz@babubabu89: dalej nie rozumiem jednej rzeczy. Jeśli kurier dostaje zwykłą paczkę do dostarczenia (czyli przyjeżdża jak ma po drodze, nie ma cię to awizo), bo za taką ma zapłacone to wymagasz od niego robienia ci przyslugi (bez żadnej dopłaty) bo ty tak wymagasz, chcesz i masz w dupie ze za ładne oczy nikt jeszcze rodziny nie wyzywil i nie ma żadnych podstaw, żeby kurier miał świadczyć inną usługę na życzenie? No nie ogarniam logiki takuej postawy. Bo ja absolutnie rozumiem, że nikt nie będzie robić czegoś zaco mu nie zapłacą. No niestety, ale nie ma nic za darmo. I ustalmy coś jeszcze, wpisanie godzin dostarczenia w polu "wiadomość dla kuriera" nie sprawia, że kurier na mocy tego ma zapłacone jak za przesyłkę w godzinach, więc jest to nadal zwykła przesyłka z jakimś dopiskiem, którego nikt zapracowany nie ma czasu przeczytać. To tak tylko fyi, bo nie jestem pewna co masz ba myśli mówiąc, że zamawiasz przesyłki z określonymi godzinami dostarczenia.
Odpowiedz@MaryLynn: Rozbijmy twoją wypowiedź na czynniki pierwsze: "(...)Jeśli kurier dostaje zwykłą paczkę do dostarczenia (czyli przyjeżdża jak ma po drodze, nie ma cię to awizo), bo za taką ma zapłacone" No spoko rozumiem, ale ja tego nie wiem, bo ja płaciłem za dostarczenie na daną godzinę, w danym dniu, na określony adres. "(...)to wymagasz od niego robienia ci przyslugi (bez żadnej dopłaty) bo ty tak wymagasz, chcesz i masz w dupie ze za ładne oczy nikt jeszcze rodziny nie wyzywil i nie ma żadnych podstaw, żeby kurier miał świadczyć inną usługę na życzenie?(...)" Wymagam ale najpierw staram się dowiedzieć czemu tego nie robi mimo że to opłaciłem tutaj zacytuje siebie "(...)że ja najpierw próbuję spokojnie wyjaśnić sytuację, a nie drę ryja.(...)" Jeśli się okaże, że kurier nie ma takiego zlecenia za jakie zapłaciłem to idę ochrzanić handlarza. Rozumiesz? Czy czytanie ze zrozumieniem boli? (...)zwykła przesyłka z jakimś dopiskiem, którego nikt zapracowany nie ma czasu przeczytać.(...) Może jak by przeczytał to by miał więcej czasu bo by wiedział, że nie jest w stanie tej przesyłki dostarczyć i by od razu wyjaśnił sytuacje a nie jeździł po próżnicy marnując czas. Dla mnie to jest przykładanie się do pracy i sumienne wykonywanie obowiązków, a nie pierdoła na którą nie mam czasu. (...) bo nie jestem pewna co masz ba myśli mówiąc, że zamawiasz przesyłki z określonymi godzinami dostarczenia. Mówiąc to mam na myśli zamawianie przesyłki z określonymi godzinami dostarczenia. Czego tu można nie rozumieć?
Odpowiedz@babubabu89: tylko to, że ciebie wtecy nie będzie w domu niewiele zmienia, jeśli kurier ma trochę czasu albo i tak się wraca to po co miałby robić problem, żeby dostarczyć. I jeśli faktycznie za każdym razem trafiasz na kuriera kretyna z którym w żaden sposob sie nie da dogadać to chyba masz niezłego pecha. Zwykle trafiam na takich, którzy jak mogą to pójdą na rękę, ale jak nie to ja też nie robię problemu. I chyba ty nie zrozumiałeś mojego fyi. Chodzi o to, że niewiele firm kurierskich oferuje taką możliwość i często ludzie myślą, że wpisanie godzin w okienku "dw kuriera" oznacza, że zamówili paczkę z dopłatą za dostarczenie w konkretnych godzinach, a tak nie jest. Znam kilku kurierów i zwykle tylko do firm trafiają takie paczki albo faktycznie jakieś umowy. Z czego i tak jest to naprawdę mikroodsetek wszystkich przesyłek. Firmom kurierskim się to po prostu średnio opłaca.
OdpowiedzPraca jak praca, każda ma wady i zalety. Jedynym piekielnym powyżej jest olewanie przez klientów kuriera np nie posiadanie przy sobie pieniędzy lub umawianie sie na godzinę i nieobecność w domu.
OdpowiedzJedyną piekielnością jaką tu widzę, to sposób organizacji pracy w firmie. Z którą klient nie ma nic wspólnego.
OdpowiedzDlatego właśnie unikam kurierów jak tylko mogę. Z jednej strony rozumiem, że kurier nie może być w kilku miejscach na raz a z drugiej strony ja nie mogę brać wolnego by oczekiwać kuriera. Nie pasuje mi usługa- nie korzystam. Za to nie rozumiem ludzi, którzy uważają, ze swoją pracą dźwigają ciężki krzyż i robią to wciąż i wciąż.
OdpowiedzMoim zdaniem tu chodzi o uświadamianie ludzi o charakterystyce pracy a nie piekielnosc pracy w samej sobie :)
Odpowiedz@MaryLynn: tak jest, uświadamianie o charakterystyce źle zorganizowanej pracy.
OdpowiedzNie da się ukryć. Ale może w takim razie ludzie powinni mieć pretensje do kierowników oddziału, dyrektorów regionalnych i magazynierow a nie ostatniego ogniwa, czyli kuriera:)
Odpowiedz@MaryLynn: A kurier niech nie ma pretensji do osób zamawiających. To nir ich wina, że system jest kijowy.
OdpowiedzKurier ma pretensje tylko jeśli umowil się z klientem a jego nie ma albo nie odbiera telefonu a po kilku h ma pretensje ze kurier jest na drugim końcu miasta albo już na bazie i się nie wróci z jedną paczką :) a jak człowiek grzecznie poprosi zamiast od razu z pyskiem, to i kurier chętniej na rękę pójdzie:)
Odpowiedz@MaryLynn: To powiedz mi co niby oznaczają te słowa "Ja wiem, że kurierzy są różni, ale moja roczna praca pokazała, że klienci nie są lepsi."?
Odpowiedz@MaryLynn: Kurierów na Piekielnych nie lubią. Minusują wszystko co się z nimi wiąże.Inne profesje maja zrozumienie od sanitariuszy,kelnerek,sprzedawczyń i innych. Kurier jest be.
Odpowiedz@Balbina: @MaryLynn: Minusy są bo śmiesznie bronicie kurierów. Od razu widać, że macie ich w rodzinie i wybielacie jak się tylko da. Tylko, że to nic nie daję.
OdpowiedzMniejsza. Tu widzę żaden argument nie padł do tej pory poza "bo ja wymagam i zapłaciłem" w odpowiedzi na kilka moich rzeczowych. Równie fascynująca mogłaby być rozmowa z butem.
Odpowiedz@KIuska: Tak mam w rodzinie ale jak wcześniej wspomniałam nigdy nie miałam złego doświadczenia z kurierami a dostaję towar do sklepu przez kurierów. Już od dobrych 10 lat.Mąż jest kurierem dopiero od 2 lat. I nie wybielam go bo wiem jak ciężko pracuje. A premie jakie dostaje w firmie za skuteczność na poziomie 95% mówią same za jego pracę. Dostawa bez wnoszenia ale jak widzi dziadka to tacha za dziękuje. I są tacy kurierzy na których są skargi,którzy"wychowują" sobie klientów-bezskutecznie.Do których nic nie dociera. A praca jest ciężka.W ostatnich 3 miesiącach paru rzuciło robotę bo miało dość.I np mój obsługuje swój rejon i połowę drugiego bo nie ma ludzi do pracy.
Odpowiedz@Balbina: A ja spotykam piekielnych kurierów. Na tej stronie jest pełno historii o tqkich. Przy tym wasze "argumenty" wypadają śmiesznie. @MaryLynn: A u ciebie jaki padł argument? Ciągle tylko powtarzasz " Mój mąż jest kurierem, tqk mu źle, wszystko to wina nie kuriera tylko innych. Jak można nqrzekać na kuriera?" To nie są poważne argumenty.
Odpowiedz@KIuska: W tym amoku najeżdżania pomyliłaś(łeś)osoby. MaryLynn nie wspomniała że ma męża kuriera tylko ja. Po prostu chyba Piekielnych karma ze trafiają na piekielnych kurierów he he. Szkoda już czasu na te przepychanki.
OdpowiedzNp. że sprzedający zamawiają przesyłki bez dopłaty za dowóz do konkretnej godziny, że często operatorzy wciskają kit klientom prosząc o wskazanie widelek czasowych, że pomimo chęci kurier nie jest w stanie wrócić się na początek trasy albo robić jej po raz drugi żeby dostarczyc 2 paczki bo regulamin usługi mówi o próbie dostarczenia, że organizacja pracy przez osoby decyzyjne jest kiepska... No nie wiem, tak czy inaczej więcej niż ci co za piekielnych mają tu tylko kurierów:) a jak usługa nie pasuje to są jeszcze usługi transportowe, za które płaci się odpowiednio dużo, żeby pozwolić sobie na czekanie na klienta i wniesienie towaru.
Odpowiedz@Balbina: Wydawa£o mi się,że tak napisała. Mogłqm się jednak pomylić. I niestety, ale nie jest to żaden amok najeżdżania to po prostu prawda.
OdpowiedzNaprawdę te wszystkie samochody obklejone logami firm, w jakich dani kurierzy pracują, są ich prywatną własnością...?
Odpowiedz@lemongirl: Nie do końca. Mąż pracuje u kogoś i jego samochód był w leasingu.Albo jest jeszcze.Jego pracodawca też jeżdzi jako kurier i samochód drugi wziął też w leasing. A jak pracujesz w danej firmie to musisz obkleić auto w logo firmy. Może i można wykupić z czasem samochód ale po latach intensywnego użytkowania sypie się niemiłosiernie.Wszystko.
Odpowiedz