Historia przezabawna. Śmialiśmy się wracając całą drogę do domu. Czego dotyczy ? Ponadczasowej, nieprzebranej a już napewno nieograniczonej pomysłowości biznesowej narodowości romskiej. A było to tak..
Szczecin.. Piękna pogoda.. Ostatni egzamin.. Wakacje.. Słowem sielanka. Chcąc zapomnieć o egzaminacyjnej batalii poszliśmy z kumplem do pobliskiego centrum handlowego coś zjeść. Po dobrym posiłku wychodzimy głównymi drzwiami z centrum handlowego wciąż o czymś rozmawiając. Wtenczas podchodzi do mnie romka (tak, ciemna karnacja, tania spódnica i ''polska język trudna'' i wyciąga do mnie rękę z 2 obrazkami - z wizerunkiem Papieża i Maryi. Ja odruchowo myślałem, że to jakieś ulotki to niepatrząc nawet chwyciłem za nie i idę dalej a ta do mnie doskakuje i mówi (R - romka, M - Ja)
R: Proszę pana bo my tu zbieramy na biedne dzieci za obrazki
Ja trochę skołowany przypominam sobie, że mam tylko kartkę w portfelu tak więc grzecznie odpowiadam
M: Przepraszam, ale mam tylko kartę i nie mam jak dać.
I w tym momencie romka wyrywa mi obie karteczki z ręki i odwraca się napięcie z tekstem :
R : A to sp*******j.
Tak więc podkreślam raz jeszcze, nikt cię tak w jajo nie zrobi jak przedsiębiorczy rom :)
Szczecin
Rom, nie rom, nieważne co wpychają - nie akceptować, to nema problema, a jak koniecznie bierzesz, to patrz - co! I mieć zawsze wystarczającą dawkę nieufności! Świat nie jest zawsze różowy i piękny.
OdpowiedzChlapiesz ozorem z kumplem i bierzesz nie wiadomo co do ręki od obcej kobiety. Średnio roztropne. Polecam używać mózgu nawet w czasie spacerowania. Kartka nie jest tożsama z kartą. A na pewno pisze się oddzielnie.
OdpowiedzA ja mam wrażenie, że to "Romy" podpatrzyły ten sposób u naszych, rodzimych "przedsiębiorców". "Kominiarze" kalendarze roznoszą po domach, w tramwajach głusi "ręczne" pocztówki wciskają, a przeróżne "fundacje" jakieś inne gadżety. "Rozdających świnte łobrazki" też spotykałam nie raz.
Odpowiedz@Armagedon: Też tak myślę. Dokładnie ten sam numer odstawił mi Polak z krwi i kości ponad 15 lat temu. Dałam się podejść bo byłam bardzo nieśmiałą nastolatką i dałam forsę żeby facet wreszcie przestał za mną leźć.
OdpowiedzJuż taką historię gdzieś czytałem. I to dosyć dawno temu.
OdpowiedzPrzezabawne. Zatrzymajcie te karuzele śmiechu.
OdpowiedzNazwy narodowości i grup etnicznych pisze się dużą literą.
OdpowiedzLata 60-70, hare Kriszna, lotniska, kwiatki.. Tyle w temacie... 50 lat temu to robili..., po prostu jesteście nieogarnięci i nieu znacie świata...;)
OdpowiedzKuń z Janowa Podlaskiego by się uśmiał.
OdpowiedzNie Rom, a cygan. Celowo małą literą.
Odpowiedz