Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Mam pecha do dziwnych sytuacji na drodze, mam i już. Centrum sporego…

Mam pecha do dziwnych sytuacji na drodze, mam i już.

Centrum sporego miasta, dwupasmowa ulica+buspas.
Obok, po obu stronach drogi, ścieżki rowerowe (na całej długości drogi).

Godziny szczytu, samochodów masa.

Co widzę we wstecznym lusterku?
Rowerzysta.

Pomyślicie,jechał poboczem, nikomu nie przeszkadzał?

No nie.

Jechał lewym (!) pasem (nie do skrętu), na równi z samochodami.

Myślę sobie, ok, niech jedzie. Póki co mi nie przeszkadza, tempo i tak żółwie.

Czerwone światło.

Widzę,że podstarzały cyklista nie daje za wygraną, jedzie dalej.

Wyprzedza sznur samochodów, przy okazji prawie ocierając się o jeden, bo nie starczyło miejsca.

Za światłami robi się luźniej. W końcu mam nadzieję przyspieszyć.

O,ja naiwna.

Rowerzysta śmiga dalej. Ze świateł wystartował wcześniej. Za to teraz my, kierowcy musieliśmy się wlec za nim, bo nie było możliwości wyprzedzenia.

Trąbienie w niczym nie pomagało. A przecież ścieżka obok...

I tak mnie zastanawia, co właściwie miał w głowie Pan Odważny Kolarz. I czy miał cokolwiek.

Stwarzał zagrożenie nie tylko dla siebie, ale i dla innych uczestników ruchu.

W razie wypadku winny i tak byłby pewnie kierowca, bo za szybko, bo nie patrzył, bo pewnie pijany był...

drogi rowerzyści

by kaktusowa13
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar PiekielnyDiablik
11 11

nie kolarz, nie rowerzysta, nie cyklista, tylko piekielny pedalarz!

Odpowiedz
avatar Aris
0 8

"Tępo" to się to czyta z tyloma enterami.

Odpowiedz
avatar Lynxo
3 3

Ja na takich pedalarzy mam pistolet na kulki. Nie taki za 5zł. Brutalne ale działa.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 lipca 2017 o 9:57

Udostępnij