Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Głupotka o marchewce. Komuna wraca. Nadchodzi z Francji!!! Z "ptasiego" sklepu! Soki…

Głupotka o marchewce.
Komuna wraca. Nadchodzi z Francji!!! Z "ptasiego" sklepu!

Soki marchwiowe są pożywne u zdrowe! Chciałem więc w francuskim ptaszku kupić worek marchwi. 10kg. Niestety poczułem się jak spekulant za czasów komuny! W sklepie obowiązuje reglamentacja! Na głowę przypada jedynie 5kg. marchewek! Mogę zrobić soczek tylko dla połowy dzieci na urodzinkach :( będzie losowanie kto dostanie! ;)
Z drugiej strony... towar strategiczny MUSI być reglamentowany! Zrezygnowałem z zakupów. Szkoda, że panie tam pracujące musiały rozwieść pełen wózek zakupów.

sklepy

by konto usunięte
Dodaj nowy komentarz
avatar KIuska
5 5

A wystarczyło zakupy podzielić na 2 transakcje.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 8

@KIuska: kombinować aby marchew kupić??? Naprawdę?

Odpowiedz
avatar KIuska
8 8

@thebill: Czyli lepiej było strzelić focha i wyjść ze sklepu? To nie wina pracowników, że tak jest. Nikt ci na złość nie zrobił. A coś takiego nie jest nowością, już od lat nie mozna kupic więcej niz 10 kg cukru.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-4 4

@KIuska: A czy wejść drugi raz do sklepu po kolejne 10 kg można? No to po chu. życie komplikować?

Odpowiedz
avatar KIuska
2 2

@thebill: Nawet wychodzić nie musisz, wystarczy podzielić zakupy, nawet od kasy nie musisz odchodzić. Mnie się nie pytaj, to nie ja to ustaliłam.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-4 6

@Toyota_Hilux: - Czym Pan jedzie? - Toyotom - to jo tamtą!

Odpowiedz
avatar layla999
6 6

Jejku, ileż emocji, ileż wykrzykników! ;)

Odpowiedz
avatar Armagedon
-3 5

Człowiek czyta komentarze i ręce mu opadają. Ja widzę, że dla was każdy absurd jest już normą. Podejrzewam, że gdyby w sklepach sprzedawano jednorazowo po flaszce gorzały, lub po dwa piwa butelkowe - też byłoby git. A kto by się tam nad tym zastanawiał? Przepis - jest przepis. A że durnowaty, nieistotne. Ważne, że można go obejść bez większego wysiłku. No to się naród uczy przepisy lekceważyć. Szkoda tylko, że "przy okazji" również te sensowne.

Odpowiedz
avatar Prankster
2 2

Lepiej żeby nie było reglamentacji i w przypadku promocji wolałbyś, żeby tuż sprzed nosa całą dostawę marchewek zgarnął właściciel jakiegoś małego warzywniaka?

Odpowiedz
avatar Armagedon
-2 4

@Prankster: Właściciele warzywniaków to jadą sobie skoro świt na giełdę i kupują świeże marchewki od producenta (albo pośrednika) w ilości potrzebnej, a nie na zapas. I pewnie, gdyby się okazało, że w Auchan zabrakło marchewek, bo je w całości wykupił "thebill", to bym się na śmierć zapłakała. Bo nigdzie indziej już bym ich kupić nie mogła. A pazerny sklepikarz, jak by się uparł, stanąłby z żoną, córką, synem i teściami w kolejkach, każde do innej kasy, w dodatku po dwa razy i zakupiłby sobie nie dziesięć, a łącznie sześćdziesiąt kilo tej marchwi. A jak by mu było mało, to za dwie godziny - dokupiłby kolejne sześćdziesiąt. A poza tym, autor nigdzie nie napisał, że marchew była w "promocji". Jakąś nową odmianę rzucili do sklepów?

Odpowiedz
Udostępnij