Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Ostatnio do kilku bibliotek w moim mieście zakupiono po egzemplarzu niedawno wydanej…

Ostatnio do kilku bibliotek w moim mieście zakupiono po egzemplarzu niedawno wydanej książki autora, którego bardzo lubię.

Przez serwis internetowy obsługujący wszystkie filie istnieje możliwość zrobienia rezerwacji, klikasz interesującą cię pozycję i dostajesz maila, że jest do odbioru, proste. Ewentualnie dopisujesz się do kolejki, jeśli zainteresowanie jest duże.

W trzech filiach kolejka po tę książkę była już spora, „czekałam” w niej od miesiąca. Kupiono jednak jeszcze jeden egzemplarz - w bibliotece, w której w czerwcu był remanent i zablokowana tym samym możliwość zamawiania. Otwarcie było w ten poniedziałek, więc od soboty kilka razy dziennie sprawdzałam w serwisie, żeby nie przegapić, jak wcześniej. :)

Udało się, więc cała w skowronkach idę książkę odebrać, nawet mimo braku wspomnianego maila do popołudnia powinni przecież wyrobić się ze zdjęciem jej z półki. Przychodzę, pytam o rezerwację i słyszę:
- Ano widzi pani, z tym zamówieniem jest taki problem... Wie pani, my zazwyczaj tak nie robimy, ale dziś tak się zdarzyło, że zaraz z rana przyszła inna pani i tak bardzo prosiła, żeby jej pierwszej wypożyczyć, że nas przekonała. Obiecała, że za tydzień odda, to pani poczeka na tego maila i przyjdzie za tydzień, dobrze?

Może powinnam była czatować przed budynkiem od 9, moja wina. Mnie pewnie zależało mniej. A za mną w ciągu godziny ustawiły się w kolejce kolejne trzy osoby...

Cóż, może nie będzie trzymać jej miesiąc, bo tyle ma w praktyce czasu.

by nietruskawki
Dodaj nowy komentarz
avatar nietruskawki
26 32

@boom_boom: mogę, ale skoro mam możliwość wypożyczenia to dlaczego nie? od tego są biblioteki. a sępem w tej historii mogłabym nazwać kogoś innego :)

Odpowiedz
avatar KIuska
0 12

@boom_boom: Kupić wlasny egzemplarz, przeczytać raz i odstawić na półkę? A później czym oddychać? Bez drzew ciężko będzie o tlen.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-4 6

@KIuska:1. Można kupić w wersji elektronicznej. 2. Jeżeli lubię autora to wypadało by aby na mnie zarobił parę groszy z tytułu tantiem prawda?

Odpowiedz
avatar Shineoff
19 19

A jak chciałam podarować bibliotece książki to nie chcieli. Mimo, że mój zbiór to głównie książki współczesne, poczytnych autorów, które ludzie chcą czytać. Cóż, nie chcieli to je sprzedałam...

Odpowiedz
avatar Owocowy_sorbet
4 4

Na szczęście w mojej bibliotece nie ma tego problemu, każdą podarowaną książkę przyjmują z wdzięcznością - te starsze, lub których mają bardzo dużo, wystawiają na regale do sprzedaży (od 1 do 5zł) i z tych pieniędzy kupowane są nowości i wszyscy są zadowoleni. Niedawno oddawałam całą siatę powieści młodzieżowych z lat '70 którymi zaczytywała się moja mama. Pani bibliotekarce aż się oczy zaświeciły ;)

Odpowiedz
avatar Librariana
2 2

@Shineoff: Wszystko zależy od biblioteki. Jeśli masz system elektronicznego wypożyczania, masz też limit darów, jakie możesz przyjąć. Jeśli nawet bibliotekarki wezmą od Ciebie książki, to nie mogą ich wprowadzić do katalogu (bo tym zajmuje się osobny zespół). W starym, kartkowym systemie wpisujesz wszystko, co chcesz, możesz też podmienić zniszczony egzemplarz na taki sam w lepszym stanie...

Odpowiedz
avatar no_serious
25 29

A ja bym napisała skargę. Po to jest możliwość zamówienia żeby takich sytuacji nie było.

Odpowiedz
avatar iks
6 14

Mogłaś odpowiedzieć: Skoro zamówiłam, to znaczy że czekałam, tak więc wolałabym dziś zgodnie z umówionym terminem otrzymać moje zamówienie. Czyli w której torebce trzyma Pani tą książkę?

Odpowiedz
avatar kitusiek
10 12

@iks: Mogła też odpowiedzieć: "W takim razie przyjdę na koniec miesiąca do działu księgowości (czy kto tam wypłaca pieniądze w bibliotekach, ktoś taki pewnie jest, chociaż mogę się mylić) i powiem, że bardzo proszę żeby to mi wypłacono pani wypłatę, po tygodniu oddam, pani na pewno może poczekać"

Odpowiedz
avatar hejter
2 2

Czy to Planeta 11 w Olsztynie? :D

Odpowiedz
avatar nietruskawki
2 2

@hejter: dokładnie :)

Odpowiedz
avatar hejter
8 8

@nietruskawki: Częsta praktyka u nich, piknął mi mail, że książka już do odbioru, drepczę sobie radośnie i dowiaduję się, że nie mogę wypożyczyć książki, bo pracownica dała swojej mamie i jak pani mama przeczyta to odda i wtedy będzie dostępna. Żenujące.

Odpowiedz
avatar imhotep
4 4

@hejter: Zabierz pani torebkę i powiedz, że oddasz za tydzień lub dwa.

Odpowiedz
avatar no_serious
1 3

@hejter: Mam nadzieję, że skarga poszła.

Odpowiedz
avatar bazienka
1 1

@hejter: suoer, to ile razy napisales juz skarge? do organu wyzej czyli pewnie jakiejs gminy, czy kto tam bibliotekami zarzadza?

Odpowiedz
Udostępnij