Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Piątek, 200-tysięczne miasto, podobno jeden z największych w ostatnim czasie koncert muzyki…

Piątek, 200-tysięczne miasto, podobno jeden z największych w ostatnim czasie koncert muzyki techno, z udziałem DJ-ów o sławie międzynarodowej.

Scena ustawiona tuż przy gigantycznym blokowisku.

Do godz. 19 w piątek jeszcze nieznane mi były te szczegóły. Ok. 19 coś zaczęło się dziać, myślę, że to coś to jakieś małolaty, które rozstawiły się na parkingu przy bloku i na "całą petardę" rozwaliły basy z auta. No nic, o 19 w mieszkaniu toczy się jeszcze życie, więc hałasy nie przeszkadzają zbyt mocno, ale ok. 22 wrzaski: "ręce w góręęęęęęę i jedziemyyyyyyyy", umcykowa łupanka oraz szklana pogoda za oknem, bynajmniej nie od telewizorów, zaczynają się robić nieznośne. Wyglądam przez balkon, ale pod blokiem cisza, w oknach sąsiadów też nie widać i nie słychać żadnego technoparty.

Ok. 24 zaczyna się robić nieznośnie. Zamkniecie okien nic nie daje, od basów drży łóżko. Gugluję i mam! Omenland 2017. Jakie było moje zdziwienie, gdy się okazało, że scena koncertowa stoi 1,5 km od mojego bloku. Gugluję dalej i okazuje się, że dźwięki słychać na osiedlach oddalonych o ponad 10 km od sceny. Dzwonię na policję i od zbolałego operatora słyszę, że miasto dało zgodę i oni nic nie mogą zrobić, też mu przykro, bo też to słyszy i w ogóle ja już jestem milionowym dzwoniącym w tej sprawie.

Piekielności dwie.

Pierwsza ze strony prezydenta miasta (w sobotę ukazało się oświadczenie jego rzeczniczki, która przyznała, że to on dał zgodę). Mamy w mieście dwa nówki-sztuki wielkie obiekty koncertowe, które podobno ledwo zipią, bo nie mogą na siebie zarobić, ale nie, po co w nich, niech stoją puste, zróbmy imprę na blokowisku i zmuśmy 100 tysięcy ludzi do przymusowego słuchania rąbanki (są to szacunki, które podano w prasie i Internecie).

Druga ze strony policji: ta sama pani rzecznik powiedziała, że pozwolenie łączy się jedynie ze spełnieniem przez organizatorów wymogów sanitarno-technicznych (ochrona, kibelki itd.), nie zaś z przyzwoleniem na to, by policja nie reagowała na liczne skargi mieszkańców - i powinna była interweniować. W związku z brakiem interwencji, prezydent zwróci się o wyjaśnienie tej sytuacji do Komendanta Miejskiego Policji o wyciągnięcie służbowych konsekwencji wobec policjantów, którzy nie podejmowali interwencji, błędnie informując mieszkańców.

Co za nieogarnięta policja, co za nieogarnięty prezydent.

Cisza nastała wraz z wybiciem 6 rano.

by ~UzuUzu
Dodaj nowy komentarz
avatar HerInfernalMajesty
3 3

Gwarantuję, że żaden z tych obiektów nie pomieściłby imprezy aż tak wysokich lotów ;) cieszę się tylko, że po drugiej stronie Wisły nie było słychać tych celebracji...

Odpowiedz
avatar ihoujin
-2 4

Szczerze mówiąc, w tym mieście nie mieszkam już prawie 2 lata, ale... to było w Motoparku, tak? To gdzie tam niby masz blokowisko??? Wiem, że ogólnie imprezy potrafią roznosić się po mieście, ale... serio? Scena ustawiona tuż przy gigantycznym blokowisku? - Kilometr od szczerze mówiąc średniego osiedla w porównaniu do innych w tym mieście. Problem - jak wyczytałam - w ustawieniu sceny i nagłośnieniu to fakt. Nie wątpię, że hałas było słychać (sama różnych rzeczy doświadczałam tam). Ale nie koloryzujmy... Dla ciekawych - w google maps wyszukajcie Motopark Toruń i zobaczcie, gdzie są bloki... Lepiej by było, jakby dali w jordankach albo na arenie na Bema?...

Odpowiedz
avatar Dokurobei
-1 3

Coś Ci się pomyliło - Piątek to nie jest dwustutysięczne miasto tylko miasteczko na niewiele ponad dwa tysiące osób.

Odpowiedz
avatar Grav
1 5

Nie umniejszając cierpieniom Twoim i innych mieszkańców - taki sam los, tylko z zatrważającą regularnością, gotuje UMŁ mieszkańcom ulicy Piotrkowskiej w Łodzi - zrobili sobie centrum imprezowe, ogródki, muzyka, często rozstawiane przy 2 pasażach sceny, pochody, marsze i prostesty - tylko nikt w tym wszystkim nie pamiętał, żeby zabrać stamtąd ludzi. I tak mi przez kilka lat wibrowała poduszka pod głową w weekendy, póki się stamtąd nie wyprowadziłem. Tylko niektórych na wyprowadzkę nie stać, a oni też są ludźmi i powinni mieć swoje prawa...

Odpowiedz
avatar asmok
2 2

@Grav: Ja bym się chętnie zamienił. Mieszkam też w centrum, ale ciut dalej od piotrkowskiej. Cisza, spokój, wszędzie blisko. Standard taki jak i na Piotrkowskiej, bo też kamienica taka jak większość tam. Tylko jakoś nikt nie chce :( Ludzie chcą mieszkać na Piotrkowskiej. Chyba im hałas nie przeszkadza.

Odpowiedz
avatar asmok
2 4

Moim zdaniem winny tylko prezydent. Policjanci niewinni. Niby na jakiej podstawie mieli interweniować? Nie ma bezpośredniego przepisu który by tego zakazywał. Mogą karać na podstawie przepisów ogólnych, za naruszanie jakichś lokalnie ustalonych zasad. Prezydent wydając zgodę zmienił te lokalne ograniczenia i już nic nie naruszali.

Odpowiedz
avatar marius
1 1

ROzumiem, że 100 tyś mieszkańców wyciągnie wnioski przy wyborach. Co na to radni miejscy i ich wyborcy?

Odpowiedz
Udostępnij