Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

O misselingu. W latach 200x miałem pilną potrzebę kupna laptopa. Wybór padł…

O misselingu.
W latach 200x miałem pilną potrzebę kupna laptopa. Wybór padł na Benq Joybook R31E i powiem, że sprzęt ten jest w pełni sprawny do dziś. W każdym razie sprzęt 2400PLN musiałem brać na raty w Lukasie. I wtedy były to moje pierwsze raty także małe doświadczenie i paniusia powiedziała by dostać raty muszę złożyć wniosek o kartę kredytową. Ok podpisałem.
Raty spłacane, a karta nie używana nawet nie wyjęta z koperty.
I tak na dwa miesiące przed końcem spłacania kolejny wydatek GPS. I znowu na 6 rat tym razem. I tym razem znowu wniosek o kartę, ale mówię, że już mam i nawet z koperty nie wyjąłem.
Słowa jakie usłyszałem " A to nie potrzeba"
A potem dowiedziałem się juz kilka lat później, czemu tak mówiły. Otóż prowizja od karty plus procent od zysku z niej, ale kary od karty nieużywanej. I nigdy przyznanie rat nie było zależne od wniosku o kartę.

banki

by Canarinios
Dodaj nowy komentarz
avatar krzycz
0 2

Tak samo jak i nie zależy od ubezpieczenia ;)

Odpowiedz
avatar KatzenKratzen
0 0

Oczywiście, to zrozumiałe. Sprzedawca ma za zadanie sprzedanie Ci jak największej ilości produktów dodatkowych do sprzętu, bo na tym właśnie najwięcej zarabia. W ubezpieczeniach typu bankassurance swego czasu dochodziło do kuriozalnych sytuacji, gdy bank miał prowizje dochodzące nawet do 90% składki :). Na szczęście KNF nieco pohamował te bankowe zapędy i trochę sytuację ucywilizował.

Odpowiedz
Udostępnij