http://piekielni.pl/78781 - miałem kiedyś sytuację podobną, też z siłownią.
Umowa na czas określony za 200 zł (3 miesiące), wygaśnięcie z dniem 31. grudnia danego roku i koniec.
Podpisane przez obie strony, pieczątka jest, ważne jest też, że w umowie nie było zapisu, iż po tym terminie przechodzi na czas nieokreślony.
Mijają 2 lata i mam informację, że podjęto wobec mnie kroki prawne celem spłaty zadłużenia na rzecz siłowni - i praktycznie zaraz wejdzie komornik.
No to raz-dwa do sądu z pokwitowaniem zapłaty tych 200 zł i kopią umowy - mam decyzję o wstrzymaniu egzekucji komorniczej.
Aby nie przedłużać…
Podobnie jak we wspomnianej historii, przedłużyli mi umowę ze stawką 130 zł na miesiąc, umowa na czas nieokreślony. Tłumaczenie takie samo, dziewczyna tu nie pracuje i złą umowę mi wydrukowała.
Warto trzymać pisma i umowy chyba do usr... śmierci.
uslugi
Mam wrażenie, że pół swojego dorosłego życia spędziłeś w sądach. Co chwilę w jakiejś historii się przewija.
Odpowiedz@kitusiek: wiesz co, sama bym nie uwierzyla, gdyby nie fakt posiadania takiego kolegi, kt co chwila postanowienia sadu wrzuca dla uwiarygodnienia wpisz sobie w google " bomba Poznan Mariusz Ch"
OdpowiedzTy zawsze masz jakas podobna sytuacje, co za zbieg okolicznosci :)
OdpowiedzJatomi ? :D
Odpowiedz@tick: Zgadłeś.
OdpowiedzUmowy warto trzymać do momentu, w którym długi ulegną przedawnieniu. Po tym czasie wystarczy wyciągnąć zarzut przedawnienia, jeśli ktoś nas o ten dług zawoła.
Odpowiedzwarto je przede wszystkim CZYTAC poza tym ty moglbys potem ich spokojnie skarzyc o probe wyludzenia
OdpowiedzCiekawi mnie, na jakiej podstawie komornik się za to wziąłby do roboty, bo chyba nie na piękne oczy. Skoro w umowie jest "na czas określony" i bez słowa o przedłużeniu, to umowa wygasa.
Odpowiedz