Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Wiele mówi się o dyskryminacji kobiet w ciąży, ale czasem sytuacja nie…

Wiele mówi się o dyskryminacji kobiet w ciąży, ale czasem sytuacja nie jest jednoznaczna. Albo jest jednoznaczna, tylko że w drugą stronę. Historia z korpo, w którym znajomy jest kierownikiem działu.

Dziewczyna zaszła w ciążę. Natychmiast poszła na zwolnienie lekarskie. Były wątpliwości co do zasadności tego zwolnienia (powzięte np. na podstawie zawartości jej profilu w serwisie Instagram), ale korpo postanowiło dać sobie spokój, by nie narazić się na zarzuty dyskryminacji.

Ciężarna zarzuty takie skierowała pod adresem korporacji i tak. Za pomocą prawnika przysłała pismo, że czuje się dyskryminowana, ponieważ będąc na zwolnieniu lekarskim nie otrzymała premii kwartalnej.

Premii nie otrzymała, ponieważ z tych środków podwójną premię kwartalną wypłacono pracownikowi który zgodził się ją zastępować, mimo że wiązało się to z chodzeniem do pracy z nogą w gipsie.

ciąże

by Hedwiga
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Litterka
19 25

Generalnie tu wiele zależy od systemu wynagrodzeń w firmie, ale w większości jest to premia uznaniowa, więc zależna tylko i wyłącznie od pracodawcy, więc niby można robić g*wnoburzę, ale raczej żaden sąd pracy nic jej nie przyzna. No, chyba, że trafi na panią sędzię z odpieluszkowym zapaleniem mózgu.

Odpowiedz
avatar Hedwiga
38 40

@Litterka: Trzeba być kompletnym idiotą żeby mieć dobrą pracę i przez jedną premię iść do sądu. Przecież to jest jednoznaczne z rezygnacją z możliwości jakiegokolwiek awansu w tej firmie na własne życzenie.

Odpowiedz
avatar InkazLubinka
31 35

U mnie w pracy trzy dziewczyny pracowały prawie do końca, mimo zmiennego samopoczucia. Wychodziły z założenia, że ciąża to nie choroba. A trzy inne ledwo nogi razem złożyły, już na zwolnienie. A na insta, fb ciągłe fotorelacje z wycieczek, wypraw, biegania po parku. A wg ich opowieści ciąża zagrożona, nerki do przeszczepu, serce wysiada i w ogóle śmierć już za rogiem. Eh...

Odpowiedz
avatar burninfire
-1 1

@InkazLubinka: No to co? Kiedyś wrócą do pracy i można normalnie zwolnić z zachowaniem okresu wypowiedzenia. Nie wiem o co te żale. Chyba, że naprawdę by tych dzieci ze 4 jedno po drugim rodziły. Wtedy w sumie to tym bardziej przerąbane, bo bez pracy jak je utrzymają? Chyba, że ci managerowie to idioci i nie zwolnią takich. Wtedy mają sytuację na własne życzenie. Bo jak Baśka mogła to i Kaśka może.

Odpowiedz
avatar redempek
1 1

@burninfire: Znam placówkę, w której jest "taka" pracownica od 16 lat... ciąża, rodzicielski, wychowawczy i tak w koło.

Odpowiedz
avatar Hedwiga
22 26

@ZaglobaOnufry: Jak jest premia, to jest co zabrać jak pracownik źle pracuje (ale nie aż tak źle by go zwalniać). Obniżka pensji za złą pracę jest dużo, dużo trudniejsza.

Odpowiedz
avatar kitusiek
6 8

@ZaglobaOnufry: Oho, wyjechał wielki pan do wielkiego świata i już mówi o cywilizowanym świecie, a u was na wschodzie, w tym zaściankowym kraju... Po pierwsze - premia jest idealnym narzędziem motywującym pracownika. Jak pracuje dobrze, nie ma z nim żadnych problemów - dostaje premię. Jak się opieprza, nie dostaje. Taki brak, załóżmy, tych 100-200 złotych jednak będzie dla niego odczuwalny i szybko się weźmie do roboty. No chyba że pracuje hobbystycznie. Po drugie - jak w Twoim cywilizowanym, postępowym świecie premię dostaje się tylko jako "specjalne wyróżnienie nadprogramowe za jakieś wspaniałe wyczyny, czy osiągnięcia", to równie dobrze można to traktować jako wygraną w totolotka - podobno ktoś wygrał pełną pulę, ale sam nigdy nie wygrałem i pewnie nie wygram. Z taką świadomością nawet bym nie próbował jej dostać, bo czego nie zrobię, pewnie i tak będzie za mało. A skoro tak, to robię tylko to co muszę, dostaję tyle ile mam na papierze i niczym się nie przejmuję. No po prostu wymarzony pracownik. Po trzecie - weź trochę przystopuj z tym caps lockiem. Miałeś chwilę, kiedy jednak nie używałeś go w każdym komentarzu, ale widzę, że uzależnienie wróciło.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 czerwca 2017 o 17:54

avatar ZaglobaOnufry
-2 2

@kitusiek: Widać jednak zaściankowość, jak sam piszesz, nie przejmowałbyś się wcale dobrem firmy, o ile nie płaciłaby jakiejś premii, robiąc tylko to co musisz. Normalny, porządny pracownik, powinien chyba jednak identyfikować się z pracodawcą i firmą i starać się wykonywać zawodowe zadania optymalnie, a nie minimalnie, dbając o dobro właścicieli, za co powinien otrzymywać odpowiednie, regularne, miesięczne wynagrodzenie, według taryfy uzgodnionej ze związkami zawodowymi (albo i nie, w specjalnych przypadkach). Wymagania jakichś premii&nagród za dobrą pracę, jest głupie i przestarzałe. W Niemczech n.p. zatrudnieni w dużych firmach (o ile te miały dobre dochody w ostatnim roku) dostają roczny udział w tym zysku, który może nawet być dość wysoki (u Porsche, albo VW dochodzi do prawie 10000€). Premia, to nagroda, a nagradza się wyczyny, a nie fuszerkę.

Odpowiedz
avatar kitusiek
1 1

@ZaglobaOnufry: Praca ma to do siebie, że w (prawie) każdej chwili można ją zmienić. To nie jest żona, której ślubujesz miłość, uczciwość i że jej nie opuścisz aż do śmierci. Przychodzisz, robisz swoje, wychodzisz. Jak widzisz, że dodatkowy wysiłek byłby nagrodzony - starasz się bardziej. Jeżeli nie ma żadnych korzyści z dodatkowej pracy - olewasz to, bo nic z tego nie masz, wypracujesz dodatkowy zysk dla pracodawcy, a on nawet tego nie zauważy i nie doceni. Inna sprawa, że kompletnie nielogicznym jest dla mnie nazywanie wymagania premii za dobrze wykonaną robotę "głupim i przestarzałym" przy jednoczesnym stwierdzaniu, że związki zawodowe są postępowe - bo taki sens można odczytać. Ale może po prostu jestem młody, głupi i naiwny wierząc, że jednak istnieją pracodawcy szanujący (tu zastosuję Twoją metodę) INDYWIDUALNĄ JEDNOSTKĘ, a nie tylko całą grupę pracowników zrzeszonych w jakimś związku zawodowym.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
16 20

Premia to system motywacyjny, jak i do czego motywować osobę na L-4? W ramach wdzięczności można taką zawezwać na komisję, czy zwolnienie jest zasadne.

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
4 4

a może powinna najpierw przeczytać kodeks pracy, to by wiedziała, że nic nie wytarguje w sądzie. Prawo pracy chroni goła podstawę pensji i tyle...

Odpowiedz
avatar tova123
5 5

Wydawało mi się, że premię otrzymuje się za osiągnięte wyniki w pracy. A jakie wyniki mogła ona osiągnąć będąc na L4?

Odpowiedz
avatar Andu
0 4

Że co, że nie dostała premii i poszła się sądzić, buhahahhah. A może faktycznie nie zasłuzyła, skoro jej nie było. Premia jest od zasług - za zasłuzone siedzenie na L4 - phi... Co do ciężarówek (bo tak się u nas na nie mówi w firmie) to zawsze z nimi jest problem. Jedna po zapyleniu następnego dnia już przychodzi z papierkiem że w ciąży jest i że na L4 idzie, inna nie da się wygonić na L4 ale w obawie przed inspekcją pracy trzeba przystosować jej stanowisko (dać laptopa). Już nie wspomnę o tych co sobie sposób na życie zrobiły- będąc zatrudniane w początkowej ciąży - po tygodniu pracy na L4, potem wracają z macieżyńskiego, popracują z miesiąc i kolejne l4, bo znowu w ciąży i tak:3 -4 razy z rzędu.

Odpowiedz
avatar MarcinMo
0 6

Wbrew pozorom może mieć rację. Świadczenia z tytułu choroby, ciąży, a nawet urlopów jest liczone na podstawie średniej z ostatnich miesięcy. Oznacza to, że jeżeli dostawała premię kwartalną regularnie, to ta premia wlicza się do średniej, co oznacza, że należy się również niepracującej. Możliwe, że po prostu roszczenie jest zbyt słabo sprecyzowane w tekście.

Odpowiedz
avatar Hedwiga
-1 1

@MarcinMo: Ona oczekiwała, że oprócz świadczenia chorobowego dostanie przelew z firmy tytułem "premia kwartalna". Czyli że de facto dostanie więcej niż jakby pracowała.

Odpowiedz
avatar aklorak
1 3

Tylko pytanie czy ta premia jej rzeczywiście przysługuje, a to już zależy od regulaminu wynagrodzeń czy innych zapisów. Są składniki, które nie przysługują na chorobowym i je się wlicza do podstawy zasiłku, ale są też takie, do których pracownik zachowuje prawo będąc na zwolnieniu i te nie wchodzą do postawy zasiłku. Więc nie wiemy czy żądania pracownicy są słuszne czy nie.

Odpowiedz
Udostępnij