Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Historia znajomej za jej zgodą. Piekielność? Ludzka zachłanność i nieposzanowanie dla życia.…

Historia znajomej za jej zgodą. Piekielność? Ludzka zachłanność i nieposzanowanie dla życia.

Do teraz myślałam, że warszawska papugarnia Carmen jest miejscem choć troszkę bardziej znośnym dla tych biednych papug, które są wykorzystywane jako żywa przynęta.

Poszłam tam, żeby nikt mi nie zarzucił, że nie byłam, a się wypowiadam. To był mój błąd, bo rzeczywistość okazała się straszniejsza niż wyobraźnia.

Jedyne plusy, o ile można ich w ogóle się doszukiwać w takim miejscu, to całkiem duża hala, co i tak jest złudne, bo przy takiej ilości papug to więzienie.

Gałęzie są wysoko i oddzielone w miarę, żeby ludzkie zachłanne ręce nie sięgały papug na siłę. Czy tym papugom to robi większą różnicę, trudno powiedzieć - są tak zmęczone i zrezygnowane, że wydaje się, jakby czekały tylko na swój koniec już po paru miesiącach swojej „kariery”.

Pióra ptaków w fatalnym stanie - przebarwione, postrzępione i połamane, nie tylko u tych długoogonowych skąpe resztki w miejscu ogona, a nawet u lor ogonki to resztki sterczących kłębków.

Ptaki osowiałe. W porównaniu do pierwszych zdjęć, które widziałam, jest słabo. Po trawie z tychże zdjęć też zostały tylko resztki.

Największe „wrażenie" zrobiły:

- ararauna, która siedziała na gałęzi pod sufitem, żałośnie krzycząc, jakby desperacko wołała o pomoc przez cały czas mojego pobytu tam;

- mnicha, która nastroszona i osowiała siedziała na środku, nisko na gałęzi i było jej wszystko jedno; było po prostu źle, pewnie za parę dni zniknie stamtąd i nikt nawet nie zauważy, nikt nie będzie pamiętał małej mnichy, która po paru miesiącach ciężkiej pracy zapłaciła życiem za czyjś biznes i czyjąś rozrywkę;

- kaleka ara z fatalnymi piórami i brakiem 3/4 stopy;

- samiec lory bez paluszka, którego piórka aż krzyczały: „jestem chory, długo nie dam już rady!”.

Spytałam dziewczynę z obsługi, dlaczego papugi mają tak fatalne pióra (w tym ara siedząca u niej na ramieniu), na co dziewczę odparło, że tak powinny wyglądać pióra, odesłała mnie, żeby sobie pooglądać w Internecie, że tak powinno być.

Zarówno ona, jak i kolega (zapowiedziany znawca papug) jak mantrę powtarzali, że papugarnia ratuje papugi od złych hodowców, którzy przycinają im ogony.

Na moje pytanie, czy dziewczę zna choć jednego hodowcę i czy było choć w jednej hodowli, uczciwie odparło, że nie.

Personel został przeszkolony, jakie kłamstwa ma powtarzać ludziom - i robią to, wierząc w wypowiadane słowa. Są tylko pracownikami i tyle mają do powiedzenia.

Wracając jeszcze do samego pomieszczenia, to w pomieszczeniu duszno, nie ma czym oddychać, nie było ani śladu po warzywach czy owocach dla papug, po świeżych gałęziach. Ja po niecałej godzinie czułam się fatalnie, piekło mnie gardło od podniebienia, czułam ogromny ścisk w skroniach i w okolicy zatok, coraz bardziej brakowało mi powietrza.

Ja wyszłam, papugi tam zostały...

Papugarnie papugi pieniądze bezsilność prawo

by Kostroma
Dodaj nowy komentarz
avatar livanir
15 21

@noddam: 1. DO kawiarni idzie sie by miło spędzić czas- jak można miło spędzić widząc zwierzęta w takim stanie. 2. CO innego rzeźnia, gdzie krowy(przynajmniej powinny być) szybko zabijane, tutaj to jest znęcanie sie nad zwierzętami. Co za różnica, czy będzie ratować papuge czy psa? Niech ratuje co woli od zamęczenia na śmierć(choc w schronisku przeważnie są dobre warunki). Brzmisz prawie, jakbyś popierał również niewolnictwo ludzi, bo to część biznesu. Biznes to jedno, znęcanie sie nad zwierzętami to drugie.

Odpowiedz
avatar katem
3 19

@noddam: Masz rację - nie można porównywać zwierząt do ludzi - ludzie są wiele, wiele gorsi. Posiadając rozum, używają go do dręczenia i pastwienia się nad innymi ludźmi i "braćmi mniejszymi".

Odpowiedz
avatar Venefica
9 9

@noddam: Akurat wiele ptaków w tym papugi, np ary są inteligentniejsze od psów.

Odpowiedz
avatar Kostroma
6 8

@noddam: Chodzę na wolontariaty do schronisk (ty chyba nie, skoro sądzisz ze masowo usypiają tam zwierzaki) i co z tego? To znaczy, że nie mogę zajmować się i walką o dobrostan papug? Czy fenków, szakali, mrówek lub scynków? Przykro mi, że w naszym gatunku są takie jednostki jak ty.

Odpowiedz
avatar Krolewna_z_Drewna
8 10

@noddam:Tym razem ja się przyczepię. Móżdżek jest jednym z najlepiej rozwiniętych organów wchodzących w skład ptasiego mózgu. Odpowiada nie tylko za koordynację, czy utrzymanie równowagi. Właśnie dzięki temu móżdżkowi krukowate oraz papugi potrafią korzystać z narzędzi z podobną precyzją oraz skutecznością co naczelne. Poza tym większość krukowatych oraz pewne gatunki papug przechodzą pozytywnie tzw. Test lustra - rozpoznają siebie w lustrze. Psy czy koty tego nie potrafią. Zatem mówienie o kimś "ptasi móżdżek" w żadnym stopniu nie jest obelgą.

Odpowiedz
avatar Visenna
11 13

@noddam: jak człowiek myślący może użyć argumentu pt [i]"W Japonii masują krowy, ale co z tego skoro i tak je potem zabijają? Tzn. że te krowy szczęśliwszy żywot miały? Problemy zielonych eko świrów."[/i]?? Rozumiem, że skoro na końcu i tak umrzesz, to wszystko Ci jedno, czy żyłeś jako szczęśliwe, kochane dziecko, czy też tata ładował Cię w d..ę? A Ty jesteś śmierci świadom! Zwierzę nie jest świadome, więc tym ważniejsze jest dla niego TU i TERAZ, tym ważniejsze jest, że skoro ma skończyć na naszym talerzu, to niech jego tu i teraz będzie przyjemne!

Odpowiedz
avatar KatzenKratzen
4 6

@noddam: Jesteś okrutny. Każde żywe stworzenie cierpi, jeśli jest źle traktowane.

Odpowiedz
avatar Trepcio
13 15

Poczytałem artykuł, dałem plus, bo naprawdę piszesz z sensem. Natomiast trlst, że jeśli chodzi o papugi "świadomość społeczna jest na naprawdę niskim poziomie" mnie rozczulił. Żeby zaistniała jakaś świadomość społeczna większość społeczeństwa musi mieć na daną sprawę jakiś pogląd. Natomiast @noddam: "Ratowanie papug to jakaś fanaberia. Zwierzęta, które są domowymi pupilami i wspaniałymi przyjaciółmi (psy i koty) oraz obrońcami (psy) ginął tysiącami w schroniskach i na ulicy. Zróbcie sobie akcję ratowania naszych regionalnych czworonogów, a nie robimy problem z czegoś marginalnego." To co piszesz to dla mnie kompletna abstrakcja. Dla Ciebie przyjacielem jest pies czy kot, dla kogoś innego papuga, szczur, świnka morska, czy świnia wcale nie morska. Tak, taka sama świnia, jak ta, której kawałki kupujesz w markecie. To że jemy mieso (ja też bardzo chętnie) i z tej okazji zabijamy zwierzęta - to według mnie normalna kolej rzeczy. Ale po pierwsze - nie dzielmy zwierząt na lepsze i gorsze. To jest lepsze bo ma cztery nogi a nie dwie. Może policz ile masz nóg. A po drugie - czym innym jest zabijanie zwierząt na mięso/futro/skórę (coś co jest potrzebne) a czym innym jest męczenie ich dla rozrywki. Nie twierdzę, że dzikie zwierzęta absolutnie nie powinny żyć w "niewoli" (trochę drażni mnie to słowo) - ale, na Teutatesa, Zapewnijmy im wtedy przynajmniej przyzwoite warunki.

Odpowiedz
avatar Kostroma
8 10

@Trepcio: Świadomość jest niska. Nawet ludzie, którzy papugi mają i kochają tzrymają je na plastikowych żerdkach, karmią kolbami z marketu czy nie dają zielenin, warzyw... Więc mają pogląd: papugi są fajne mam jedną(!), mają swoje zdanie ale nie mają podstawowej wiedzy. Pani w zoologu im nie powie, że żerdź powinna być z drzewa bezpiecznego z korą, nie powie że ptak nie powinien jeść głównie prosa i tyle słonecznika co jest w karmie, weci mało się na ptakach znają więc kto ma edukować ludzi w tym zakresie? :(

Odpowiedz
avatar Krolewna_z_Drewna
5 5

@Kostroma: Problemem jest to, że papugi, a raczej ich stan są mało medialne. Ary kojarzą się z piratami, Kakadu z "tymi śmiesznie pogującymi na filmichach z YT", zaś amazonki ze śpiewających divami amerykańskich talent show. Gdyby telewizja, prasa czy ogólnodostępne media internetowe zrobiły wreszcie szum wokół papug, możliwe byłoby zlikwidowanie p apugarni albo zaostrzenie kar dla pseudohodowców i właścicieli-zwyrodnialców.

Odpowiedz
avatar Kostroma
1 5

@Morog: Pietrzak idź sobie :P

Odpowiedz
avatar kertesz_haz
2 4

@Morog: Na twoim miejscu zaczęłabym się bać. Sekta potrafi zaatakować np. zainfekowała węgierski Fidesz i od jakiegoś czasu na Węgrzech za trzymanie psa na łańcuchu grozi kara w wysokości 150 tysięcy forintów (ponad 2100 złotych) No, normalnie przerażające, że ludzie walczą o to by zwierzęta miały godne warunki. Kto to widział, takie okropieństwa wyczyniać!

Odpowiedz
avatar Kostroma
0 4

@Sharp_one: Ponieważ? Po czym wnioskujesz niewiedze?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-4 6

@Kostroma: Po braku jakichkolwiek logicznych i rzeczowych argumentów poza graniem na emocjach i rzucaniu inwektyw.

Odpowiedz
avatar Kostroma
-1 3

@Sharp_one: To zapraszam do linku który podałam, tam tez nie ma argumentów? Miałam go przekopiować i wstawić? To piekielni czy "przekonaj mnie argumentami"?

Odpowiedz
avatar kruker
0 0

Czy to jest ta papugarnia na Kleszczowej?

Odpowiedz
Udostępnij