Będzie o tym jak się zorientowałam, ze mój serwis komputerowy zrobił mnie w jajo.
Jakiś rok temu ekran w moim laptopie zaczął migać. Działał tylko pod określonym kątem i to rzadko. Po jakimś czasie kompletnie zgasł i nie pokazywał kompletnie nic. Nastąpiło szybkie przeliczenie oszczędności i biegiem do serwisu, w którym po znajomości miał się nim zająć były uczeń mojego taty. Biorąc pod uwagę objawy podejrzewałam, że taśma nie styka, nie bardzo się na tym znam, ale powiedziałam panu serwisantowi o moich podejrzeniach. Niestety, następnego dnia usłyszałam wyrok - matryca do wymiany. No nic, jak trzeba to trzeba. 300zł za matryce poszło i laptop znowu zaczął śmigać. Pominę fakt, ze w oryginale miałam matową matryce, a wymienili na błyszczącą jak psu j**a, to jeszcze dopatrzyłam się martwego piksela. Dałam spokój, bo laptop był mi bardzo potrzebny na studia.
No ale przejdźmy do tego jak się dowiedziałam, że mnie oszukano. Jakiś czas temu ekran znowu zaczął migać. Mój brat w międzyczasie poszedł do liceum o profilu informatycznym i czegoś tam się nauczył, kasy brak więc postanowiłam zaufać bratu. Rozbebeszyliśmy skurczybyka i jak się okazało, taśma od ekranu była źle zabezpieczona i przy ruchach klapką była po prostu zgniatana, brat zabezpieczył, ułożył tam gdzie powinna być i był spokój.
Gdzie piekielnosc? Zorientowałam się ze najprawdopodobniej serwis zgarnął sobie w pełni działającą matrycę i policzył sobie kompletnie bezpodstawnie za jej wymianę. Od teraz z problemami z lapkiem chodzę do brata. Jak do tej pory spisuje się świetnie.
Serwis komputer brat laptop
Trzeba był korzystać z jednego konta i mieć z głowy. Najlepiej konta admina.
Odpowiedz@Rak77: już poprawione,dzięki
OdpowiedzNajgorsze to to, że nie bardzo jak się przed tym bronić. Objaw jak najbardziej typowy dla uszkodzenia (lub zużycia) taśmy matrycy, ale zdarza się, że uszkodzenie samej matrycy daje podobne objawy. Serwis piekielny bez dwóch zdań. Przykre.
Odpowiedz@KatzenKratzen: jak najbardziej da się przed tym bronic - wystarczy za każdym razem po takiej naprawie żądać wydania starych części.
OdpowiedzAle napisałeś że wymienili matrycę.
OdpowiedzSerwisy komputerowe, mechanicy itp. powinni być kontrolowani przez jakieś urzędy. Raz na jakiś czas podeślą sprzęt uszkodzony w wiadomy sposób. I w przypadku źle wystawionej diagnozy (np. procesor i RAM do wymiany, podczas gdy rzeczywistym problemem było rozładowanie baterii) - po prostu nakładać większą karę, a nawet zwijać działalność. Najlepiej, żeby kontrole przeprowadzały osoby wyglądające na nieogarnięte.
Odpowiedz@CrazDes: Tak, jasne. Żyjmy w państwie policyjnym. Na wszystko kontrole i hordy urzędników. Ciekawe za czyje pieniądze.
Odpowiedz@Sharp_one: Wyrywkowe kontrole starczą. Jak ktoś będzie miał wizję zamknięcia firmy lub porządniejszej kary przy wyraźnym wprowadzaniu klienta w błąd, to się zastanowi raz kolejny, czy warto klienta robić w balona. Typ kontroli bez zbędnych papierków (tym już się zajmują istniejące instytucje)
Odpowiedz@CrazDes: I jeszcze bez papierków? Super kolejni "urzędnicy" do pobierania w łapę za przychylne kontrole. Brawo. Jest UOKIK i RPK i tam się zgłasza problemy.
Odpowiedz@Sharp_one: Do UOKiK zgłosi się klient który ma świadomość, że zrobiono go w jajo (a taki klient prędzej wykłóci się na miejscu, więc sprawy prawdopodobnie nie zgłosi, bo to za dużo zachodu). U mechaników i w serwisach komputerowych laik takiej świadomości zwykle nie ma, więc Twój sposób na poprawę sytuacji jest kompletnie chybiony.
Odpowiedz@CrazDes: Porządny serwis komputerowy daje gwarancję. Wszystko załatwione i bez urzędników. Z tego, co wiem to z samochodowymi jest podobnie, tak, płaci się więcej, ale do d.. z taką robotą, że pół samochodu wymienią i dalej to nie to.
OdpowiedzMi się w lapku kiedy popsuło gniazdo ładowania - ot kilka tygodni bardzo przerywało, a później przestało ładować na amen. Też oddane "w dobre ręce" i "po znajomości". Przychodzę odebrać - gniazdo naprawione, ale niestety płyta główna spalona. WTF?! Bardzo chciałam się dowiedzieć jakimże cudem spaliła się płyta główna w laptopie, który dzień wcześniej spokojnie się wyłączył na 5% baterii i noc przeleżał w bezpiecznym miejscu. Nie wiem, co ten człowiek miał na celu, ale po awanturze zrestartował mi baterię BIOS i płyta główna magicznie "wyzdrowiała".
OdpowiedzSerwisant wymienił matrycę i nie oddał Ci starej? Komputery naprawiam sobie sam, ale kiedy coś mi mechanik w aucie wymienia, to części wymienione na nowe mogę sobie zabrać.
OdpowiedzJako Serwisant informatyczny powiem z doswiadczenia: Powinni te matryce sprawdzic na innym laptopie, powinni też o tym powiedzieć. Średnio mi się chce wierzyć że w serwisie źle ułożyli taśmy :) tego się w laptopie, nawet takim 20letnim nie da zrobić. Bardziej obstaję przy niskiej jakości taśm i klapy jako takiej. (czy ten laptop to hp ? bo wtedy jestem pewny w 100%) Co do Brata, wiadomo zapunktował a to tym bardziej skrytykuje poprzedni serwis, wiec cos piekielnego w tym jest, jakie to polskie.. podobnie mam z mechanikami ,, tamten to osioł tylko ja jestem dobry. '' Sumując, myślę że była zepsuta matryca jednak Serwis powinien ją a) oddać b) powiedzieć na jakiej podstawie stwierdził jej usterkę Pozdrawiam
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 czerwca 2017 o 13:30
na pewno naprawiania laptopa nauczyl sie w ogolniaku bo profilowane ahaha xD edukacja w koncu na poziomie w kraju
Odpowiedz