Studenckiego mieszkania ciąg dalszy.
Ogólnie nie narzekam aż tak bardzo, jak już wspomniałam - mieszkam z rodzinką. Jednak zdarzają się czasem zgrzyty, a w dzisiejszej sytuacji to ja wyszłam na piekielną w oczach mojej przyszłej szwagierki, powiedzmy W.
Jestem dumną posiadaczką naturalnych, gęstych loków. Czasem słyszę od przypadkowych przechodniów głosy zachwytu, to zawsze jest miłe ;). Zdarzały się też sceny zazdrości (głównie ze strony koleżanek), "oskarżanie" mnie o trwałą, używanie lokówki itp.
W. należy do tej drugiej grupy osób, jednak po kilku miesiącach mieszkania razem, miała nie raz, nie dwa okazję zobaczyć, że nie używam żadnych lokówek. Wiadomo - używam kosmetyków i szamponów do loków. Ostatnio dostałam w prezencie od mojej kochanej fryzjerki jakiś preparat, który miał zagwarantować większą puszystość, jeszcze nie miałam okazji z niego skorzystać (ze względu na twardość wody ostatnio muszę trochę odżywić włosy). Co ważne - przewidywane użycie TYLKO dla loków. Wszystkie szampony itp. są we wspólnej kabinie prysznicowej, na półkach przydzielonych do właścicieli.
W. miała dzisiaj rozmowę kwalifikacyjną. 7 rano, dobijanie do mojego pokoju. Wrzask, płacz, histeria. Otwieram drzwi, bo jeszcze chwile i głowa by mi eksplodowała, a tam... W. na głowie miała coś co przypominało bocianie gniazdo, do tego mnóstwo supłów i "kołtunów". Po wyrazie jej twarzy widziałam, że sprawa jest POWAŻNA, więc powstrzymałam wybuch śmiechu.
Otóż wspaniałomyślna W. (posiadaczka długich, prostych włosów) stwierdziła, że jeśli wieczorem podczas kąpieli użyje PO TROCHĘ WSZYSTKICH moich szamponów i odżywek, to rano obudzi się z cudownymi lokami, idealnymi na rozmowę kwalifikacyjną.
Aż powstrzymam się od prośby odkupienia mi dwóch odżywek (zużyła końcówki), bo uważam że dostała już niezłą nauczkę :D
Na rozmowę nie poszła, w domu cisza jak makiem zasiał, słyszałam tylko jak przez telefon żali się matce i mojemu kuzynowi, że PRZEZE MNIE straciła pracę. W kuchni "przypadkiem" rozbiła mój ulubiony kubek (prezent od narzeczonego, ręcznie zdobiony) i podobnie "przypadkowo" podczas otwierania lodówki, wypadło jej na podłogę moje zamarynowane na dzisiejszy obiad mięso. Nie pytając o pozwolenie, wzięłam z lodówki jej mięso. A i jeszcze wcześniej zarządziła, żebym moje szampony itp. chowała u siebie w pokoju, bo jeszcze jej się pomyli. Już biegnę :D
studenci włosy dom rodzina
niech odkupuje odżywki i kubek :P
Odpowiedz@oszi90: Kubka właśnie się nie da, mój facet mi kupił od jakiejś koleżanki ręcznie zdobiony, na zamówienie, nie wiem nawet ile kosztował.
Odpowiedz@mabmalkin: Niech ktoś wykona identyczny(wiem, że się nie da, ale niech będzie chociaż bardzo podobny). Skoro to taka menda niech buli. A co do odżywek, niech odkupi, bo jednak nic nie zrozumiała
OdpowiedzNaprawdę nie miała na tyle oleju w głowie żeby wsadzić głowę pod kran i się doprowadzić do porządku przed rozmową kwalifikacyjną? Albo rozczesać mimo bólu i strat w ilości włosów, związać je w kucyk albo kok i tak iść? Logika niektórych ludzi mnie zadziwia...
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 31 maja 2017 o 13:41
@Madeline: swego czasu bardzo zniszczyłam sobie włosy, po jednej nocy budziłam się z kołtunami, bo plątały się straszliwie. Rozczesanie kołtunów których się kiedyś nabawiłam (cała ja - jechać na wyjazd bez szczotki, przeczesywanie palcami nic nie dawało) zajęło mi półtorej godziny... Koniec końców skróciłam włosy o 30 cm, bo się nie nadawały potem do niczego.
Odpowiedz@Madeline: To już jej sprawa. Ja bym związała i poszła.
Odpowiedz@mabmalkin: No właśnie ja też, dlatego się dziwię, że ktoś postawił udaną fryzurę ponad rozmowę kwalifikacyjną.
Odpowiedz@mabmalkin: Zadziwił mnie efekt użycia odżywki do kręconych włosów na włosy proste, a jako dociekliwa osoba z długimi włosami przeprowadziłabym na sobie taki eksperyment. Czy możesz mi podpowiedzieć, co to za substancje?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 maja 2017 o 14:10
@katem: ona użyła wszystkiego co było. Niby po trochu ale nie wiemy ile tego ,, trochu" tak naprawdę było. Tyle chemii na włosach....typa ma IQ mniejsze odojego buta
Odpowiedz@katem: Od odżywek i szamponów nie pokręcą Ci się włosy :D Jak masz proste to będą najwyżej o konsystencji siana i potargane, musiałabyś wcześniej może w lokówki skorzystać albo zrobić trwałą :) Miałam kilka zwykłych typu nivea, do włosów farbowanych, Stapiz Seek Line i coś co się nazywa Kallos KJMN. Ja sama nie używam oczywiście wszystkich na raz :)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 maja 2017 o 14:35
Dlaczego zostałaś "oskarżona" o użycie lokówki? Co kogo obchodzi jakich metod używa lub nie używa ktoś inny żeby osiągnąć wymarzony efekt?
Odpowiedz@I_m_not_a_robot: Chodzi mi o to, że nie rozumiem dlaczego ktoś nie pojmuje, że włosy same z siebie mogą się kręcić, więc od razu wyjeżdżają z tą lokówką ;)
OdpowiedzCo to znaczy: "Nie pytając o prośbę"???
OdpowiedzKaż płacić każdym razem za wszystko. Lepiej, żeby nie tylko Cię nienawidziła ale też się bała. Bo się rozzuchwali i dopiecze Ci naprawdę kosztownie. Może źle oceniłem bo nie "nienawidziła", ale niech się boi niszczyć Twoje rzeczy. Serio.
OdpowiedzLepiej naprawdę trzymaj swoje kosmetyki z dala od niej, bo nie wiadomo, co Ci może do nich dodać, aby w zemście zniszczyć Ci włosy...
Odpowiedz@daroc: Znam te studenckie sztuczki ;) na razie jest w porządku i nie zamierzam chować swoich kosmetyków w swoim pokoju, skoro płacę w sumie NAJWIĘCEJ za wynajem więc mam takie same prawa do łazienki i miejsca w niej jak reszta. Ale możesz mieć pewność, że jeśli spróbuje coś takiego zrobić to nie ręczę za siebie.
OdpowiedzDaruj mi ale piszesz bajki. Jestem posiadaczką długich (do bioder) naturalnie rudych loków i wiele razy się zdarzyło, że korzystano z moich szamponów i odżywek/ampułek (profesjonalnych, do kręconych włosów) i nikomu jeszcze włosów nie skołtuniło bo to niemożliwe jest.
Odpowiedz@mijanou: Każdy włos jest inny i każdy reaguje inaczej na nieznaną substancję. Moja przyjaciółka (proste włosy) kiedyś użyła mojego szamponu i odżywki i nic jej nie było, poza tym, że były bardziej o konsystencji siana. W momencie gdy używasz 11 kosmetyków na raz (tak jak zrobiła to moja szwagierka) i nie wysuszyła włosów, a spała z mokrymi przez noc, Rano doszło do takiej sytuacji. Może na innych włosach wyglądałoby to inaczej, tego nie wiem. U niej reakcja była taka. A za bajkami nie przepadam :P.
Odpowiedz